Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna www.rzeczpospolita2015.fora.pl
Symulacja Polityczna
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wywiady i publicystyka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna -> Wiadomości z kraju
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:16, 14 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Sokolski: Agrarna Prawica jest antypolska!


Jeden z liderów Polskiego Forum Liberalnego, Wiktor Sokolski, na konferencji prasowej mocno skrytykował Agrarną Prawicę zarzucając jej antypolskość, poglądy socjalistyczne i wulgarność.

Agrarna Prawica jest antypolska, antywolnościowa i socjalistyczna. Chamstwo części członków tej partii powoduje, że Polacy są mniej szanowani w innych państwach Europy i Świata, a postulaty Agrarnej Prawicy doprowadzą do ruiny polskiej gospodarki- oznajmił niespodziewanie na konferencji prasowej Wiktor Sokolski.

To jednak nie wszytko. Poza, na przykład próbami zadłużenia państwa poprzez dodatkowe dotacje, partia ta ma propozycje podchodzące pod totalitarne - chce zakazywać działalności partii o poglądach nie tak dalekich od samej Agrarnej Prawicy, a także marszów ludzi wyzwolonych - wyliczał członek Polskiego Forum Liberalnego.

Nie wiem jak państwu, ale dla mnie zakazywanie dla pewnych grup o sprecyzowanych poglądach społecznych lub gospodarczych, marszów i zrzeszania się nie jest mile widziane. Może członkowie Agrarnej Prawicy sądzą, że najlepiej Polskę tłamsić i ograniczać. Ja mam zdecydowanie odmienną opinię na ten temat - podsumował polityk.

Wiktor Sokolski jest członkiem Polskiego Forum Liberalnego - jednej z nowych partii na polskiej scenie politycznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:52, 17 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Wałęsa o Bożyszkiewicz: Tłuc aż zmądrzeje


Prezydent Lesz Wałęsa skomentował specjalnie dla naszej telewizji ostatnie wydarzenia związane z protestami rolników. Oto fragmenty jego wypowiedzi.

- Były wybory, wybraliśmy władze, ta władza będzie rządzić 4 lata i trzeba ją szanować. Oni zostali wybrani przez większość narodu i większość obywateli chce, by rządziła tak jak rządzi. Agrarna Prawica nie rozumie, że władze wybiera się w wolnych wyborach, a nie na ulicy. Grupa 5 tys osób ma sterować większością? To jest mniejszość i oni muszą się podporządkować. Gdzie tak jest na świecie, że 5 tys osób rządzi państwem, rządzi 38 milionowym krajem?

- Trzeba było ich spałować i pozamykać, póki nie uciekli. Traktory pozabierać i jeszcze państwo by na tym zyskało. Samą przewodniczącą AP tłuc tak długo dopóki nie zmądrzeje.

- Ja się zadziwiłem, panie, tymi słowami tej... no... jak jej tam... Bożyszkiewiczowej. Mówiła: "Pokazaliśmy, że zawsze można protestować.". Do czego to podobne? Zawsze jest okazja na protestowanie? Panie, toż to jakieś żarty są. Oni powiedzą, że chleb o pół gorsza podrożał i wyjdą na ulicę protestować, bo zawsze jest okazja, zawsze można. Dziwię się, że rząd jej tak pobłaża. Ja bym się tak nie cackał. Mamy wolność, ale żeby tak jej nadużywać? Czuję się ojcem tych niesfornych dzieci, nie o taką Polskę walczyłem. Oj, nie o taką, panie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:22, 17 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Nowe twarze Jednej Wolności


W ostatnim czasie ożywiła się jedna z partii koalicji rządzącej, a mianowicie Jedna Wolność. Przewodniczący Rawski starał sie jak mógł, aby utrzymać poparcie JW, ale jednak był jedyną wyrazistą postacią w tej partii. Teraz jednak zmieniło się to wraz z dołączeniem do niej nowych ludzi, będących można tak powiedzieć "ekipą Sienkiewicza". Sam Szymon Sienkiewicz to w miarę aktywnie działający dla swojej partii działacz, prezentujący bardziej liberalne podejście światopoglądowe niż przewodniczący Rawski. Jest on liderem tzw frakcji liberałów w Jednej Wolności. Do tej frakcji należą też m.in Wanda Kowalska czy Stanisław Żyła, młodzi i aktywni posłowie Jednej Wolności, będący jej młodszą i aktywną twarzą. Są widoczni w mediach, w internecie, na debatach czy też w terenie co powoduje, że JW jest jedną z bardziej aktywnych partii w Polsce. Jednakże jak długo potrwa ten trend, to się przekonamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:46, 17 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Kohn - słaby lider, merytoryczny walec

Kariera Marka Kohna do pewnego momentu przebiegała niemal idealnie. Wykształcony prawnik-praktyk, wykładowca akademicki, działacz społeczny, mało kontrowersyjny parlamentarzysta. Dobry kandydat na ministra sprawiedliwości, odsunięty jednak po kilku miesiącach. Przeszedł nieudaną próbę niezależności politycznej, by ostatecznie osiąść w Ruchu Rozwoju. Ale nie próbuje przejąć dowodzenia. - Marek i Janusz się uzupełniają. Premier Siemieńczuk jest dobrym graczem politycznym, rozpoznawalnym i skutecznym. Kohn to merytoryczny walec. Nie powiedzie nas na wojnę, nie ma może takiej charyzmy fightera, ale dajcie mu rok władzy w Polsce, i mielibyśmy przeczyszony system prawny. - podkreśla jeden z polityków Ruchu.

Tajemnicą pozostają powody odwołania Kohna z resortu sprawiedliwości. Istnieją kilka teorii. Jedna, że Kohn za bardzo ucierał nosa innym członkom gabinetu, i budziło to opory zarówno ministrów, jak i samej premier. Nikt nie lubi, gdy wskazuje mu się błędy. Były minister w parlamencie pokazuje, że wręcz się tym rozkoszuje. Ostatnio udowadnia to w kwestii zmian art. 202 kodeksu karnego. Przeczołguje polityków Nowej Prawicy na każdy możliwy sposób. - Tylko polityczny "honor", niemożność wizerunkowej kapitulacji wobec jednego z polityków koalicji, powstrzymuje jeszcze Liściowskiego przed wydaniem rozkazu do odwrotu. - przyznają nieoficjalnie posłowie prawicy. Druga teoria na temat odejścia Kohna była taka, że zagrażałby Siemieńczukowi. Potwierdzałoby ją późniejsze odejście z PUS. Ale nie powrót.

Wyjaśnienia dostarcza wicemarszałek Sejmu, Władysław Frasyniuk (RR). - Marek rzadko wycofuje się z podejmowanych decyzji. Ten powrót był oparty na zasadach tego, że Janusz się przezwyciężył, ogarnął partię, przebudował szyld, stworzył nową koncepcję. Dzisiaj reformy oszczędnościowe przeprowadza rząd, który nie jest pełen zwolenników Misesa czy Friedmana. I dobrze, bo nie mamy zaślepek ideologicznych. To dlatego, że Ruch stał się partią ogromnego pragmatyzmu, dużej swobody, ale nie cynizmu politycznego. Marek to kupuje, ja też. Nowoczesna, wolnościowa partia, która zmienia Polskę odpowiedzialnie. Kto się do tego nadaje lepiej niż Siemieńczuk z Kohnem? - pyta polityk Ruchu Rozwoju.

Kohn nie zamierza jednak zatrzymać się na roli szeregowego posła, którym obecnie ponownie jest. Znana polityczna reguła wskazuje, że kto raz posmakował realnej władzy w egzekutywie, chce do niej wrócić. Sam Kohn odpowiada krótko: "będę dalej pracować, by Polakom żyło się co raz lepiej; z lepszym prawem, nowoczesną gospodarką, z powodami do dumy". Parlamentarną tajemnicą poliszynela jest, że ma ambicję do objęcia ważniejszej teki w rządzie, po rozdaniu, które nastąpi prawdopodobnie po wyborach do PE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:13, 17 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:
Felieton Kamila Frydlewicza w "Najwyższym Czasie"



Na kogo głosować ma konserwatywny liberał?

Cytat:
Panuje ostatnio w naszej ojczyźnie dosyć powszechna opinia ,że w Polsce panuje Prawica. Jeszcze kilka miesięcy bym się z tym zgodził, teraz nie jestem już tego taki pewien. Przed aferą z RadLewem w roli głównej ,pewne było,że będziemy mieć rządy Nowej Prawicy i PiSu. NP miało by w ewentualnej koalicji dominować i wszystko byłoby pięknie. Pod wpływem NP PiS może znowu wrócił by do momentu, gdzie karty rozdawał tam Paweł Dziekanowski i gdzie mieliśmy dwie konserwatywno liberalne partie. Stwierdzenie,ze PiS miał być NP bis było głupie. PiS był dla wyborców, którzy wolą polityków trochę bardziej wyrazistych- takich których sposób wyrażania poglądów często niesłusznie uznawany jest za obraźliwy w stosunku do kontr-dyskutanta. To,że ktoś potrafi otwarcie powiedzieć, że coś jest głupotą, że coś doprowadzi do gigantycznych strat , po prostu wygłosić swoje poglądy bez zbędnej poprawności politycznej, nie oznacza,że nie ma on kultury osobistej. Potem jednak wszystko się zepsuło. Pieczę nad partią de facto przejęła Pani Bożyszkiewicz i Prawo i Sprawiedliwość wróciło do korzeni, czyli do Populizmu i Socjalizmu. Tak rozpoczął się upadek Polskiej prawicy. Potem mieliśmy zamachy, za którymi stał PiS , falę populizmu AP (partii która w ogóle prawicą być nazywana nie powinna ,bo jest to śmieszne), a skończywszy na ... jednoczeniu Prawicy przez Mikołaja Liściowskiego. Czytając to wielu z Państwa pomyśli sobie pewnie teraz "Co ten Frydlewicz - zwariował?!" , otóż nie. Mikołaja Liściowskiego szanuje , na NP głosowałem w ostatnich i w przed ostatnich wyborach, teraz dzieje się jednak coś niepokojącego. Do Nowej Prawicy dostają się coraz to mniejsze kanapy, kanapy socjalistyczne. Na razie nie sprawiają one zagrożenia ,ale Prezes Liściowski obiecuję im miejsca na listach wyborczych. A jak te kanapy będą miały swoich w europarlamencie, w samorządach, w sejmie, to wprowadzanie wolnego rynku w Polsce nie będzie takie proste. W każdej chwili będą mogli powiedzieć- koniec zabawy Panie Liściowski , ta ustawa nie przejdzie. I owszem Pan Mikołaj usunie ich z listy ,ale już mamy koszta wyborów, to raz, a dwa - nie wiemy czy NP wygra, wyborcy może nie będą wybiorą partii która zapewni im pewną władzę. Jednoczenie szeroko-rozumianej prawicy to idea wspaniała, acz utopijna. Trochę tak jak z Unią Europejską. Wciąż jednak wierzę w NP, co nie zmienia faktu,że zastanawiam się czy w następnych wyborach nie zagłosować na JW- partię, która ma mocne skrzydło konserwatywne i nie ma w swych szeregach socjalistów. Może to właśnie z nimi Pan Liściowski powinien się zjednoczyć? Jedna ,wielka silna , Polska partia wolnorynkowa, która zmieni ten kraj na lepszy. Ahhhh marzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:30, 18 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Serafin: Jak powinny wyglądać dzisiejsze zajęcia WF?

Minister Sportu i Turystyki Filip Serafin był gościem poranka radia TOK FM.

Przez ostatnie 29 lat świat wokół nas zmienił się dramatycznie. Transformacja ustrojowa i rewolucja technologiczna – te dwa czynniki sprawiają, że nasze dzieci rosną w tym samym miejscu - ale w zupełnie innej rzeczywistości. Zamiast kanapki z twarożkiem - kanapka z masłem czekoladowym, zamiast jednego lizaka na przerwie - chipsy, batoniki, chrupki i cała reszta śmieci. Zamiast ciepłego obiadu w domu – często fastfood lub pizza. Zamiast boiska, trzepaka i gry w gumę – gry komputerowe, portale społecznościowe i telewizja. Piechotą do szkoły jest za daleko i zbyt niebezpiecznie a sportowe zajęcia pozaszkolne są często przywilejem lepiej sytuowanych… - mówił minister sportu i turystyki Filip Serafin

W tej zmienionej rzeczywistości ogromnego znaczenia nabierają zajęcia wychowania fizycznego. Bo dostępne i nie trzeba dowozić. Bo za darmo. Bo znane... No właśnie - znane. Świat wokół nas zmienił się dramatycznie a zajęcia WF wciąż takie same... Ale czy aby na pewno tak jest? Czy jeśli się nie zmieniły, to dobrze, czy źle? Jak powinny wyglądać dzisiejsze zajęcia WF? Jak je poprawić? Tym w najbliższym czasie zajmie się resort sportu pod moim kierownictwem. - skwitował minister.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:42, 18 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Sokolski: Reforma emerytalna nie załatwia wszystkich problemów!

Jeden z członków Polskiego Forum Liberalnego skrytykował reformę emerytalną.

Reforma emerytalna, nad którą najpierw toczyła się zażarta debata, a później, mimo przyjęcia przez sejm, prezydent Stern zdecydowała się ją zawetować, została skrytykowana przez Wiktora Sokolskiego.

-Reforma emerytalna to oczywiście krok w dobrą stronę, ale nie załatwia wszystkich problemów! Będą potrzebne jeszcze kolejne zmiany, by móc polepszyć system emerytalny. Likwidacja ZUSu to przecież konieczność. Emerytury państwowe powinny być wypłacane bezpośrednio z budżetu państwa - stwierdził na konferencji prasowej Wiktor Sokolski.

-Ograniczyłoby to zarówno biurokracje, a także pozwoliłoby na zmniejszenie podatków lub długu publicznego. - podsumował polityk.

Wiktor Sokolski to jeden z najaktywniejszych polityków pozaparlamentarnych. Znany był dotychczas głównie z krytyki Agrarnej Prawicy i związków zawodowych, a także przemówień do rolników w Warszawie. Jak widać nie zamierza się jednak do tego ograniczać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:15, 18 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Cezary Michalski w "TP": Stern to najlepsza prezydent po 1989 roku

- Prezydent nie ma narzędzi, by państwem rządzić, ale ma narzędzia, by premierowi w rządzeniu państwem przeszkadzać. Pytanie brzmi: czy można chwalić polityka za to, że nie przeszkadza? - zastanawia się na łamach "Tygodnika Powszechnego" publicysta Cezary Michalski. Jego zdaniem, Maria Stern to zdecydowanie najlepsza prezydent po roku 1989, jawiąca się na tle poprzedników jako "anioł".

Michalski w "TP" szczegółowo analizuje rolę prezydent w sprawowaniu władzy w polskim systemie politycznym. Przypomina też prezydentury poprzednich głów państwa i stawia jasną tezę: to Marię Stern należy ocenić najwyżej. "(Decyzje i gesty Marii Stern) - bez nadmiernej politycznej wyrazistości i bez nadmiaru inicjatywy, ale też bez politycznej szkodliwości każą traktować ją jako zdecydowanie najlepszą z prezydentów po roku 1989" - czytamy. Znacznie gorzej Michalski ocenia lata rządów Lecha Kaczyńskiego.

"Jako prezydent praktycznie politycznie nieobecny w okresie rządów PiS i swego brata (brak inicjatyw ustawodawczych, nie mówiąc już o wetach, paraliż Rady Bezpieczeństwa Narodowego i praktyczne zaniechanie korzystania z jakichkolwiek formalnych uprawnień prezydentury, zastąpionych przez bezpośrednie lub telefoniczne »konsultacje z bratem«), dopiero w okresie »koabitacji« z premierem Tuskiem próbował wykorzystać cały patologiczny potencjał »dwugłowej egzekutywy« do blokowania rządów politycznego konkurenta swego obozu" - pisze publicysta w "Tygodniku Powszechnym".

"Nie potrafiąc jednak korzystać z formalnych uprawnień prezydentury ani nie mając wokół siebie ludzi o kompetencjach porównywalnych do Lecha Falandysza (prezydencki prawnik Lecha Wałęsy - przyp.red.) czy Ryszarda Kalisza (w okresie prezydentury Kwaśniewskiego), był dla Tuska raczej uciążliwy niż politycznie niebezpieczny" - czytamy w "TP".

"Prawdziwie niebezpieczny, jako polityczne narzędzie w rękach brata, stał się po swojej tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej - jako mit" - uważa Cezary Michalski. Dodaje, że "od dwóch panów Jowialskich wolę już Stern. Tym bardziej że kiedy jej uosobienie łagodzi wpływ furii Kaczyńskiego, otwiera się przestrzeń na realną modernizację kraju".

W artykule "Prezydent na straży reform" Michalski słabo ocenia też pozostałych byłych prezydentów. Według niego, na ich tle Stern "jawi się jako anioł". "Nie wykorzystała jeszcze, i mam nadzieję, że nie wykorzysta, negatywnego potencjału polskiej prezydentury" - kwituje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:47, 19 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Upadek prawicy?

Niedawno obserwowaliśmy powolny upadek partii lewicowych w Polsce, które obecnie w Polsce praktycznie się nie liczą. Czy podobny los czeka polską prawicę?

Po serii zamachów, które zniszczyły politycznie lewicę wydawało się, że nic podobnego nie spotka prawicy. Najsilniejsze ugrupowanie konserwatywne - Nowa Prawica, górowało w sondażach, a Prawo i Sprawiedliwośc mimo oskarżeń jakoby współpracował z Radykalną Lewicą, również utrzymywało niezłe poparcie. Ostatnimi czasy narodziła się nawet Agrarna Prawica, która miała stać się rajem dla zawiedzionych bezideowością i obecnym systemem. Obecnie jednak partie konserwatywne są w odwrocie.
Nowa Prawica, dotychczas uchodząca za metoryczną i górująca w sondażach zaczęła zaliczać wpadkę za wpadką. Wystarczy tylko wspomnieć sprawę kodeksu karnego, gdzie zostali ograni przez posła Marka Kohna. Można do tego dorzucić błędy w innych ustawach np. w sprawie płacy minimalnej. Do tego dochodzą rozłamy w partii (wyjście narodowców). Z ugrupowania mającego szanse na przejęcie władzy zostało stosunkowo niewiele.
Prawo i Sprawiedliwość, mimo iż teraz zwyżkuje w sondażach też nie jest w najlepszej sytuacji. Komisja śledcza może ich pogrążyć jeśli faktycznie byli zamieszani w serie zamachów politycznych organizowanych przez Radykalną Lewicę Pauliny Kochman. Nawet jeśli nie mają nic z tym wspólnego samo mówienie o podejrzeniach dotyczących współpracy ze środowiskami skrajnie lewicowymi i komunistycznymi zaszkodzi PiSowi.
Agrarna Prawica, która miała być nową siłą polityczną, odniosła wielką porażkę. Liderzy partii zorganizowali protesty w sprawie ustawy o "rolniczym paliwie". Okazało się jednak, że propozycja ta jest niezgodna z prawem unijnym. Rolnicy zrezygnowali sami z protestu. Był to wielki cios dla Agrarnej Prawicy. Do tego dochodzą populistyczne postulaty i częsty brak logicznych argumentów podczas debaty w sejmie. Agrarnej Prawicy została już tylko antysystemowość jako atut, który przyciąga tylko naprawdę niezadowolonych, a kryzysu nie ma, więc jest ich niewielu. Partie prawicowe, jeśli chcą przetrwać, muszą zrezygnować z pewnych postulatów. Społeczeństwo się liberalizuje. Nie ma już miejsca dla skrajnych konserwatystów. Agrarna Prawica tego nie rozumie i przez to jest również skazana na porażkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:59, 21 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Agrarna Prawica znowu pod ostrzałem krytyki!


Najbardziej rozpoznawalny polityk Polskiego Forum Liberalnego znowu zaskakuje. Ponownie chodzi o Agrarną Prawicę i jej działania. Ujawnił też plany partii na najbliższe miesiące.

Wiktor Sokolski, jeden z głównych działaczy Polskiego Forum Liberalnego, ponownie skrytykował działania Agrarnej Prawicy. Oznajmił on na konferencji prasowej, że "Większość działań Agrarnej Prawicy ma na celu zrujnowanie sytuacji międzynarodowej i gospodarczej kraju". Wśród negatywnych propozycji partii Bożyszkiewicz polityk wymienił poza słynnym już "paliwem dla rolników" między innymi próbę zadłużenia kraju czy też zmianę konstytucji mającą według Sokolskiego na celu próbę wyjścia z Unii. Jednocześnie członek PFL podkreślił, że "Próby te są populistycznymi próbami zaburzenia porządku i stabilności kraju, ale na szczęście nie mają żadnego poparcia - ani wśród społeczeństwa, ani w parlamencie".

Temat Agrarnej Prawicy nie zdominował jednak całej konferencji. Pytano na niej między innymi o start w najbliższych wyborach - samorządowych i do europarlamentu.
-Gdy nadejdzie czas wydamy odpowiednie oświadczenie. Niemniej jednak mogę zdradzić, że w sprawie współpracy czy to w wyborach samorządowych czy do europarlamentu prowadzimy rozmowy z różnymi środowiskami. Faktycznie jednak negocjacje nie są na takim poziomie, by można było o nich oficjalnie mówić. Nie chcemy się zamykać na współpracę, ale jednocześnie zamierzamy zachować pełną niezależność. Przede wszystkim jednak najważniejsza jest praca u podstaw, rozbudowa partii i finanse. W przeciwieństwie do wszystkich innych silnych ugrupowań nie jesteśmy dofinansowywani przez dotacje - odpowiedział Wiktor Sokolski na pytanie dziennikarza Newsweeka o przyszłe wybory.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:40, 21 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Radziwiłł-Schmidt broni swoich ministrów: Mają kompetencje!

- Bożyszkiewicz zarzuca moim ministrom niekompetencje - tymczasem sama chciała rozmawiać z ministrem finansów o rolnictwie. Gdzie tu logika? - pyta premier Anna Radziwiłł-Schmidt w "Kropce nad i" u Moniki Olejnik.

- Posłanka Halina Bożyszkiewicz oskarża ministra Roberta Biedronia o to, że nie ma kompetencji, żeby pełnić swoją funkcję. A jakie kompetencje miała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, z wykształcenia biolog, która w 2011 roku obejmowała funkcję sekretarza stanu i pełnomocnika rządu ds. równego traktowania? Żadnych - a mimo to dobrze sprawowała swoją funkcję. - tłumaczy premier Radziwiłł-Schmidt. - Robert Biedroń był współtwórcą i w latach 2001-2009 prezesem Kampanii Przeciw Homofobii, angażował się w wiele akcji, jest działaczem na rzecz osób LGBT.

Kolejny przykład - Ursula von der Leyen, która studiowała ekonomię i medycynę pełniła funkcje, najpierw ministra pracy, później ministra obrony narodowej Niemiec. Jakie miała do tego kompetencje? - pyta Radziwiłł-Schmidt

Moi ministrowie są specjalistami w swoich dziedzinach. Jolanta Fedak, minister pracy, funkcję pełniła już w latach 2007-2011, Ilona Antoniszyn-Klik, minister gospodarki doświadczenie zdobywała jako wiceminister w tym samym resorcie, w latach 2011-2015. Agnieszka Matlak, minister sprawiedliwości, była sędzina. Beata Lindholm, była wiceminister spraw zagranicznych, wybitna specjalistka w sprawach europejskich. Halina Szymiec-Raczyńska, minister zdrowia, z wykształcenia lekarka. Mam wymieniać dalej? Nie ma w moim rządzie osób niekompetentnych - przekonuje premier Anna Radziwiłł-Schmidt w "Kropce nad i". - Za to nie można tego powiedzieć o posłankach i działaczach Agrarnej Prawicy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:19, 22 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Podgórski: Polonia powinna mieć większy udział w wyborach!

Lider Polskiego Forum Liberalnego stwierdził, że Polacy za granicą powinni mieć własny okręg wyborczy.

W wywiadzie udzielonego "Rzeczpospolitej" James Podgórski wyraził niezadowolenie dla braku okręgów wyborczych dla Polonii.

-Uważam za skandaliczne to, że w Polsce dyskryminuje się Polaków mieszkających za granicami kraju. Jak to możliwe, że tak wielka grupa ludzi jaką stanowi Polonia może nie mieć własnego okręgu wyborczego? Okręg wyborczy dla Polonii mógłby dać im szansę wyboru kandydata, który będzie dobrze obeznany w realiach zagranicznej Polonii i ich potrzebach. - stwierdził przedstawiciel Polskiego Forum Liberalnego

-Powstanie takiego okręgu, to także wielkie udogodnienie dla nas, ludzi przebywających w ojczyźnie, dzięki takiemu rozwiązaniu moglibyśmy być na bieżąco z sytuacją Polaków za granicami naszego kraju,przedstawiciel Polonii miałby łatwiejszy kontakt z jego rodakami. Polskie Forum Liberalne nie jest obojętne na losy naszych obywateli i ze wszystkich sił będzie zmierzało do utworzenia takich okręgów - zadeklarował po chwili Podgórski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:30, 22 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Żałosne ustawy Agrarnej Prawicy


Ponad 15 projektów ustaw, uchwał, wniosków Agrarnej Prawicy w ciągu kilku tygodni. Wynik imponujący, jak wypada to pod względem metorycznym? - Mniej niż zero - mówią specjaliści. My sprawdzamy, czy rzeczywiście.

Pierwsza na tapetę idzie ustawa o CIT. Popierali ją wszyscy do póki na mównicę nie wszedł Marek Kohn i minister finansów Janusz Siemieńczuk. Oni ogołocili Agrarną Prawicę ze zwolenników projektu. Nawet posłowie Jednej Wolności są w części pesymistycznie nastawieni do ustawy o obniżeniu CIT. Okazało się bowiem, że AP nie wie skąd wziąść brakujące 15 mld zł w budżecie. Ogromna kompromitacja, wyborcy będą to pamiętać.

Ustawa o zmianie Konstytucji, która daje furtkę do wyjścia m.in. z Unii Europejskiej. Głupota, głupotą, ale nawet prawicowy PiS nigdy nie ośmieszył się zgłoszeniem takiej ustawy. Idąc dalej widzimy kolejne kompromitacje, np. w ustawie o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego, gdzie wszyscy wyśmiali AP za faworyzowanie tego powstania, a nie ustanowienie m.in. dnia zdobycia Moskwy, czy bitwy pod Wiedniem świętem narodowym. Reszty nie będę przywoływał, bo same tytuły już mówią co znajdzie się w tych "ustawkach": "o zakazie zachowani obscenicznych", "o propagowaniu zboczeń seksualnych" inne takie głupoty, które nie poprawiają życia obywatelom naszego kraju.

Totrik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:51, 25 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Z miłości do Krakowa, czyli w co gra Kohn?

Pewne zaskoczenie wywołała nominacja Kohna na stanowisko ministra kultury. Wcześniej nie kojarzył się zupełnie z tym resortem. Wyjaśnienie mogą nieść pierwsze zapowiedzi nowego ministra. - Marek chce pokazać, że jest w stanie zrobić dla Krakowa więcej niż prezydent Majchrowski. Kultura nie jest jego konikiem, nie jest zapalonym artystą, ale regulacje prawne, załatwianie kasy, dobre pomysły to z pewnością jego domena. A pierwsze skojarzenie z Krakowem, to przecież kultura. Z tym zamierza ruszyć w bój. - ocenia znajomy ministra z czasów studenckich.

Jaką reakcję wywołały słowa ministra o wsparciu dla muzeum AK i muzeum PRL? Oficjalnie, władze miasta są głęboko zadowolone. - Ostatnie zapowiedzi wsparcia i rozwoju systemu muzeów w Krakowie, budzą zainteresowanie ze strony władz Krakowa. - odpowiada rzecznik magistratu. Nieformalnie jednak wszyscy wiedzą, że Kohn do tej pory nie poradził sobie z przegraną w wyborach na prezydenta Krakowa, które miały miejsce cztery lata temu. Kohn uzyskał wtedy całkiem, jak na stosunkowo konserwatywne miasto, niezły wynik - 42 procent. Spór ma jednak charakter ambicjonalny, bo dawni przyjaciele są pokłóceni nie tylko na niwie politycznej, ale również towarzyskiej. - On po prostu uważa Jacka [Majchrowskiego] za może i ciekawego człowieka, ale kompletnie nienadającego się do tego miasta, zmęczonego, obecnie już mało kreatywnego, owładniętego przez miejską biurokrację. I ma rację. - ocenia Jerzy Buwaj, znajomy Kohna.

Obecny minister kultury spróbuje udowodnić wieloletniemu prezydentowi (Majchrowski rządzi już od 16 lat), że potrafi lepiej załatwić sprawy Krakowa od niego. - Marek źle czuje się w klimacie warszawskim, chętnie zostałby senatorem-prezydentem Królewskiego Stołecznego [określenie zaczerpnięte z oficjalnej nazwy Krakowa - od red.], a Senat przeniósł do Krakowa. - mówi z uśmiechem dr Jacek Malczewski, przyjaciel Kohna z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Minister w obecnej sytuacji, próbuje dać jasny komunikat: że gdziekolwiek jest, myśli o swoim mieście i swoich wyborcach, umiejętnie włączając to z wzmocnieniem całego kraju. Bo jeżeli otwiera projekt wsparcia dla muzeum PRL czy AK, sam nadmienia, że pamięta jednocześnie o całej koncepcji Muzeum Historii Polski, czy rozszerza formułę konkretnych rozwiązań promocyjnych, które pomagają i Polsce, i miastu. - ocenia politolog, prof. Kazimierz Kik.

Czy Marek Kohn zamierza zatem ubiegać się o prezydenturę Krakowa w najbliższych wyborach samorządowych? Profesor Kik wątpi. - Myślę, że minister Kohn zamierza pokazać, że załatwi najwięcej z tego miejsca, w którym aktualnie jest. I z każdego innego, na jakim będzie, a znane są jego ambicje w wielu dziedzinach. Podejrzewam, że to jest jego droga na utarcie nosa Majchrowskiemu, który wielokrotnie był rozpatrywany jako przyszły prezydent Polski, ale nic z tego nie wynikło. - dodaje znany politolog. Na razie, Kohn został uznany "człowiekiem czerwca 2018". I to chyba nie jest jego ostatnie słowo w polskiej polityce. - Ministerstwo kultury to nie jest zajęcie docelowe. Obstawiam, że chętnie zagościłby na dłużej w Małym albo Dużym Pałacu. Na razie jednak musi powstrzymać swoje ambicje, i spokojnie budować swoją pozycję. - dodaje profesor Kazimierz Kik.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:16, 26 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:


Ryszard Kalisz: Maria Fornero nawet nie wie że jest marionetką w politycznej grze Ludowców

Dziś w programie "Kropka nad i" Monika Olejnik rozmawiała z byłym Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji, wiceprzewodniczącym Ruchu Rozwoju, Ryszardem Kaliszem.

- Od jakiegoś czasu w życiu politycznym kraju jest Pan głównie komentatorem, nie ma Pana w Sejmie, Senacie, w Parlamencie Europejskim. Wiele osób oczekiwało że zostanie Pan wystawiony w wyborach uzupełniających do Senatu, co się stało?

- Może nie czuje się na trzydziestkę! No po prostu nie chciałem, Senat to nie miejsce dla mnie. Zresztą Janusz to o wiele lepsza kandydatura, którą z całego serca popieram. Niestety te wybory nie są łatwe, to gra nie do końca czysta.

- Ma Pan na myśli ataki na Panią Premier?

-Mam na myśli i ataki na Panią Premier i na przykład ataki Pana Ajny na swoim blogu, wszyscy wiemy że w latach 90' świat wyglądał naprawdę inaczej ale również zupełnie inną ważną kwestię. Ja wiem że to nie wina Pani Minister tylko sztabowców Partii Ludowej ale ta kwestia to istotne naruszenie zwyczajów politycznych. W Polsce przyjęto zwyczaj że, jeżeli to możliwe, unikamy powoływania senatorów na Ministrów, wysyłanie Wicepremiera do senatu to skrajnie cyniczne łamanie tej niepisanej zasady. Proszę pamiętać że ławy Rządowe znajdują się w Sali Posiedzeń Sejmu, a nie w Sali Obrad Senatu. Zresztą nie przypominam sobie by Pani Fornero zabierała jakoś aktywnie głos w obradach.

- Ale przecież to niezwykle aktywny minister!

Straszne bzdury Pani opowiada, praca Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji to nie tylko brylowanie w brukowcach i robienie od czasu do czasu jakiejś inicjatywy, to również ciężka praca nad koordynacją działań policji czy służb specjalnych, to również organizowanie szkoleń, praca nad strukturą administracji no i oczywiście tworzenie aktów prawnych. W tym świetle Fornero jest to jedna z najbardziej leniwych ministrów jakich pamiętam. Ona się wpycha, podobnie jak kiedyś Rostowski, do polityki bocznymi drzwiami, tylko że ona jeszcze to robi byle gdzie, byle jak i przy byle pierwszej okazji.

- Widzę że dużo ma Pan pretensji do Pani Premier?

To nie pretensje, to fakty. Ja mam opinię i o innych kandydatach, tylko Pani ciągle pyta o tą jedną nieszczęsną kobietę!

- Ale jak to nieszczęsną?

- Widzi Pani, znowu pytanie o nią <śmiech>. No nieszczęsną, została uwikłana w polityczne gierki Partii Ludowej nawet o tym nie widząc. Na początku została Ministrem, może miała idealne kompetencje, ja tego nie wiem, ale na pewno nie miała pojęcia jak bardzo polityczny charakter pracy będzie miała. Ale potem Premier zaczęła ją lansować, pokazywać w mediach, pchać do pierwszego szeregu, aż w końcu namówiła na startowanie do Senatu, samemu odchodząc w cień, rzucając na głęboką wodę. Ja naprawdę znam ten brudny świat. Maria Fornero nawet nie wie że jest marionetką w politycznej grze Ludowców. Ale ja na prawdę nie chcę się pastwić nad tą biedną kobietą, możemy zmienić temat?



- To co Pan sądzi o innych kandydatach?

Posła Janowskiego wszyscy pamiętamy. John-a Godsona i jego wypowiedzi o "nachalnym lobby homoseksualnym" czy inne skrajnie dyskryminacyjne komentarze. No niestety, najwyraźniej niektóre mniejszości czują się lepsze od innych. Dwóch pozostałych kandydatów w zasadzie nie znam, a nie chciałbym powiedzieć coś co nie byłoby na miejscu. Natomiast wszyscy wiemy że Janusz [Onyszkiewicz - red.] ma wiedzę i kompetencje, jakich ja zapewne nigdy posiadać nie będę, w końcu to pierwszy wiceprzewodniczący PE ze wszystkich 10 nowych krajów członkowskich, to on przetarł szlaki Buzkowi. Pokazał zachodowi że z "nami", krajami postkomunistycznymi też się można dogadać.

- No dobrze ale jakie są polityczne plany Ryszarda Kalisza?

Przede wszystkim jestem przewodniczącym Mazowieckiego Ruchu Rozwoju i tu skupiam swoje działania. Ostatnio coraz medialniejszy poseł Batory, a prywatnie mój znajomy coraz częściej jest u mnie gościem, dużo rozmawiamy o całym regionie i o Warszawie. To miasto umiera i to jest coraz smutniejsze. Największym problemem jest metro.

- Panie Kaliszu, ale nowa nitka metra już się buduje!

- Ale kiedy?? Teraz już jest o wiele za późno. Teraz powinniśmy świętować budowę trzeciego odcinka drugiej linii, nie drugiego.

- Czyli idzie Pan na prezydenta Warszawy?

- To miła sugestia z Pani strony, Pani Moniko <uśmiech> ale tego nie powiedziałem, nie dostałem takiej propozycji, zresztą to Warszawski Ruch zaproponuje kandydaturę.

- Którego Pan jest przewodniczącym!

- Ja jestem przewodniczącym Mazowieckich struktur i tym się zajmuję. Niech widzowie zwrócą uwagę że znowu tęcza na placu Zbawiciela została podpalona, miasto się tym w ogóle nie interesuje, chyba ją nawet zdemontowano. A tak nie może być. Mamy dużo pomysłów, inicjatyw. Ruch Rozwoju to przede wszystkim ruch oddolny, tam działamy aktywnie i działać będziemy. Chcemy postawić wiele tęcz tworzących most pomiędzy miastem stołecznym a przyległymi gminami, teraz oddziela je potężny mur. Mur pod względem dostępu do inwestycji, unijnych pieniędzy, mur zarobkowy i zwykłej możliwości działania. Gdyby wydzielono aglomerację Warszawską z Mazowieckiego bardzo prawdopodobne że byłoby to drugie najbiedniejsze Województwo. Z tym musimy się uporać bo inaczej....

- Niestety musimy kończyć, to tyle na dziś. Moim gościem był Ryszard Kalisz, Monika Olejnik


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Nie 16:18, 26 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:22, 26 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Niewiadoma miesiąca: Skąd wziął się Russyan?

Kto to jest?

Grzegorz Russyan. Zwykły człowiek ze Skierniewic. Były kolejarz i prosty przedsiębiorca. Członek PSMK. Od 2016 roku poseł Sejmu RP. Cóż stało się, że ujawnił swoją osobowość dopiero przed wyborami uzupełniającymi do Senatu w jego okręgu wyborczym? Ma to jakiś cel? Czy jest to zagranie Ruchu Rozwoju? Czy Russyan zniknie tak szybko jak się pojawił?
Nasz politolog postanowił udzielić odpowiedzi na te pytania:

- Myślę, że poseł Russyan czekał na odpowiednią chwilę, aby ujawić się w polityce. Wybory uzupełniające w Skierniewicach dały mu doskonały pretekst do ujawienia swojej osoby. Wątpię, aby było to zagranie Ruchu. Russyan jest daleko od władz partii. Nie miesza się grubą politykę. Nie mogę natomiast odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Jest to jedna niewiadoma. Pożyjemy zobaczymy, lecz myślę, że Russyan tak łatwo już nie odpuści.

Grzegorz Russyan jednak gorąco wspiera Janusza Onyszkiewicza w wyborach uzupełniających do Senatu:
- Wierzę w to, że Janusz wygra i że będzie to wspaniały Senator. Wszyscy go wspieramy i chcemy aby odniósł sukces. Janusz! Możesz na mnie liczyć!
Wszyscy głosujmy na Onyszkiewicza!


Marian i Grzegorz

Wszyscy pamiętamy tragedię jaka wydarzyła się w 2006 roku. Uroczysty pogrzeb i wybory uzupełniające. Wtedy to został śmiertelnie potrącony poseł Marian Russyan. Był to kuzyn Grzegorza Russyan. W biografii pana Grzegorza czytamy:

"[Grzegorz Russyan] z sukcesem prowadził sklep spożywczy do czasu, gdy w 2006 roku dowiedział się, że jego kuzyn zmarł. Przeszedł załamanie nerwowe i drugi zawał, a jego sklep upadł."

Możemy sobie tylko wyobrazić jaki to musiał być wstrząs dla posła Grzegorza Russyan. Czy szuka on teraz zemsty? Zadzwoniliśmy do niego. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:

Proszę Państwa! Z całym szacunkiem dla Państwa Gazety. Myślę, że to pytanie nie jest na miejscu. Bardzo przeżyłem śmierć kuzyna, a Wy macie czelność pytać się mnie o takie rzeczy? Następnym razem radzę przemyśleć o co pytacie!

Poseł Russyan: Zwykły człowiek, zwykły poseł. Będzie z niego prawdziwy polityk? Co będzie za kilka miesięcy? Będziemy bacznie obserwować jego poczynania w polityce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:15, 27 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:


Wybory uzupełniające - kim są kandydaci?

Selim Chazbijewicz (właściwie Selim Mirza-Juszeński Daniar Beg Chazbijewicz herbu Bożawola) - Tatar polski, zadeklarowany muzułmanin, od ok. 10 lat członek PiS. Kilkakrotnie kandydował na stanowisko senatora. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Gdańskim. W 1991 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych na UAM w Poznaniu. Tematem jego rozprawy były Ideologie muzułmanów polskich XX wieku. Posiada stopień doktora habilitowanego Nauk Humanistycznych. Pracownik uczelni w woj. Warmińsko-Mazurskim. Jest autorem ośmiu tomików poetyckich, opublikował również wiele prac związanych z kulturą i dziejami tatarów polskich, litewskich oraz krymskich. Wielokrotnie redaktor pism tatarskich i muzułmańskich, były imam Gminy muzułmańskiej w gdańsku.

Marta Fornero - obecna Wicepremier i Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, pół-włoszka, prawdopodobnie ateistka. Jest podobno osobą bezpartyjną, jednak tajemnicą poliszynela jest to iż jest ona marionetką obecnej Premier z Partii Ludowej. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Była urzędniczką w Ministerstwie Sprawiedliwości. Podejrzewana o udział w erotycznych sesjach fotograficznych.

John Godson (wcześniej Godson Chikama Onyekwere) - czarnoskóry Nigeryjczyk, do 2008 roku pastor ewangelikalny, członek Narodowej Prawicy m.in. były członek Rady Miejskiej w Łodzi, poseł na Sejm VI i VII kadencji. W 1993 osiedlił się w Polsce, dopiero w 2001 otrzymał polskie obywatelstwo. Jest absolwentem Wydziału Rolnictwa Abia State University w Nigerii. Ukończył także stosunki międzynarodowe w Wyższej Szkole Studiów Międzynarodowych w Łodzi oraz studia doktoranckie na Uniwersytecie Warszawskim. Pracownik uczelni w całej Polsce, do dziś prowadzi gościnne wykłady.

Gabriel Janowski - Polak z Mazowsza, katolik, doktor nauk rolniczych Warszawskiej SGGW, nauczyciel akademicki. Uczestnik protestów w czasie wydarzeń marcowych. W 1980 powołał opozycyjny wobec władzy państwowej Związek Zawodowy Producentów Rolnych, w marcu 1981 został jednym z liderów NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego został internowany, zwolniony w listopadzie 1982. W 1989 uczestniczył w obradach podstolików Okrągłego Stołu. W tym samym roku został wiceprzewodniczącym Tymczasowej Krajowej Rady reaktywowanego NSZZ RI „Solidarność”, a następnie przewodniczącym rady krajowej. Od 1993 Minister Rolnictwa i i gospodarki żywnościowej w rządach Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej. W 2000 przed debatą na temat odwołania ministra skarbu państwa Emila Wąsacza zachowywał się ekscentrycznie najprawdopodobniej na skutek dosypanych narkotyków. Założyciel wielu organizacji i partii o charakterze patriotycznym.

Paweł Kozioł - prawdopodobnie Polak, zadeklarowany komunista. Absolwent Warszawskiej SGGW, pracownik PGR-ów, zapalony rolnik z zamiłowania i zawodu, niezwykle przedsiębiorczy. W młodości należał do Związku Młodzieży Socjalistycznej. Krótko był też działaczem w PZPR, aż do jej likwidacji. W latach 2000-2010 Przewodniczący Rady Gminy w Radzyniu. Dwukrotny kandydat na burmistrza rodzinnego miasta. Właściciel jednego z największych gospodarstw rolnych w okolicy.

Janusz Onyszkiewicz (Janusz Adam Onyszkiewicz) - lwowianin, prawdopodobnie ateista bądź katolik, Partia Demokratyczna. Uzyskał tytuł doktora nauk matematycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Jest autorem wielu prac i publikacji z zakresu teorii mnogości i teorii modeli, wykładał gościnnie na zagranicznych uniwersytetach, doktor honoris causa Uniwersytetu w Leeds. W 1980 był jednym z założycieli NSZZ „Solidarność” Regionu Mazowsze, a następnie członkiem jego prezydium. Od 1981 do 1989 był krajowym rzecznikiem prasowym NSZZ „S”. Po wprowadzeniu stanu wojennego został internowany, zwolniono go po około roku w grudniu 1982. W 1989 uczestniczył w negocjacjach Okrągłego Stołu jako rzecznik prasowy opozycji. Dwukrotnie Minister Obrony Narodowej z ramienia Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Wielokrotny poseł i delegat do różnych organizacji międzynarodowych. Od 2004 wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Później znowu związał się ze środowiskami liberalnymi.

Na kogo głosować?
Mamy do wyboru bardzo ekscentryczny zestaw. Osoby miałkie i bezideowe zdecydowanie wybiorą czarnoskórego byłego pastora, bądź pół-włoszkę o niejasnej przeszłości. Typowi liberałowie czy lewicowcy mają murowanego kandydata w osobie prawej ręki Bronisława Geremka. Osoby o prawdziwie narodowych zapatrywaniach zdecydowanie wzmocnić kontrowersyjną kandydaturę Gabriela Janowskiego. Tradycjonaliści zdecydowanie powinni oddać swój głos na kandydata PiS, który widzi Polskę silną i zjednoczoną. Paweł Kozioł jest natomiast typowym kandydatem dla najprzeciętniejszego polskiego rolnika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:40, 27 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Siemieńczuk: Partia pomaga mi bardziej niż rząd
Wicepremier ostro o rządzie i koalicji


Dziś w programie "Fakty po Faktach" Katarzyna Kolenda-Zalewska rozmawiała z Wiceprezesem Rady Ministrów, Ministrem Finansów i liderem Ruchu Rozwoju Januszem Siemieńczukiem.

- Panie premierze, ufa panu 42% badanych według ostatniego sondażu, niechęć do pana wyraża 38%. Dużo, czy mało?

- To nie jest zły wynik, a powiem nawet więcej, że jest naprawdę pozytywny. Trzeba zauważyć jaką funkcję sprawuję, a jest to opieka nad finansami. Nie widziałem jeszcze, aby minister finansów notował tak wysokie poparcie dla swojej osoby. To badanie, jak i inne zresztą utwardzają mnie w przekonaniu, że społeczeństwo oczekuje ode mnie walki z deficytem.

- Mówiąc już o deficycie, abyśmy później do tego nie wracali. Będzie uwzględniony w budżecie na przyszły rok, czy nie?

- Dobre pytanie <uśmiech>. Ja może opiszę całą sytuację, by widzowie mieli to jasno rozrysowane i wyjaśnione. Nad likwidacją deficytu w rządzie pracuje tylko jedna strona koalicji - jest nią nasz Ruch. Nikt z innych partii nie przykłada do tego wagi i to we mnie mocno uderza. Cieszę się, że - co może dziwnie zabrzmieć - partia, moja formacja pomaga mi w zwalczaniu tego deficytu. Klub Ruchu Rozwoju w porozumieniu ze mną składa tylko ustawy, które naprawdę coś zmienią w życiu publicznym. Miło, gdy patrzy sie na swoje ustawy, które są popierane przez większość parlamentu, ale co mnie zaskakuje, przez opozycję. My nie bawimy się w światopoglądowe gierki, składamy projekty ustaw, które są nie dość, że są popierane prawie przez wszystkich, to do tego zmniejszają deficyt.

- Mamy rozumieć, że większość spraw dotyczących budżetu konsultuje pan z partią, a nie rządem?

- Tak, skoro w moim ugrupowaniu są tacy fachowcy, to dlaczego z nimi nie współpracować? Partia pomaga mi bardziej niż rząd.

- A "Program Ratowania Budżetu Państwa"? Przecież tam są te pomysły, które wspólnie ustaliliście.

- Po moich konsultacjach w wybitnymi ekspertami w dziedzinie ekonomii stwierdziliśmy, że ten program się nie powiedzie. Są tam zbyt ogólne sformułowania i brak konkretów. Bardziej przypomina to hasła niż program. Jeszcze niedawno miałem nadzieję, że pomimo wszystkich ułomności tego projektu, będzie można go zrealizować. Dziś, po tych kilku miesiącach od "Okrągłego Stołu" muszę stwierdzić, że był to czas nie tyle zmarnowany, co źle wykorzystany. Proszę nie oczekiwać ode mnie, że będzie on realizowany w całości. Były tam zapisy, które dałby małe wpływy do budżetu, a znacząco uszczupliłyby budżety domowe Polaków. Ja na to nie mogę pozwolić, chociażby z tego względu, że jestem człowiekiem lewicy.

- Macie konflikt w rządzie?

- Dlaczego pani tak uważa?

- Wystawienie wicepremier Fornero jako kandydatki do Senatu. Zabolało to pana?

- Nie byłem z tego powodu zadowolony <uśmiech>. Niegdyś razem z PPLem i panią premier Radziwiłł-Schmidt wystawiliśmy na to stanowisko premier Suchocką. Ona wygrała, był to pokaz siły koalicji i szkoda, że ludowcy nie wyszli z inicjatywą poparcia naszego kandydata. Jest to kandydat bardziej doświadczony, obeznany, pełnił wiele funkcji nie tylko na szczeblu państwowym, ale i europejskim, był pierwszym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego z Europy Środkowej. Janusz to człowiek na którego warto postawić, widać nawet jakie osoby go popierają, a przypominam, że jest to między innymi prezydent Aleksander Kwaśniewski i Tomasz Nałęcz.

- Panie premierze dziękuję za rozmowę. Musimy kończyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:14, 28 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Fornero: Nie jestem i nie będę członkinią żadnej partii

Monika Olejnik: Gościem Radia Zet jest Marta Fornero, wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji. Dzień dobry pani premier.

Marta Fornero: Dzień dobry pani, dzień dobry państwu.

Olejnik: Zmarł Jerzy Pawlak, wybory uzupełniające do Senatu. Dlaczego wystartowała pani z ramienia PPLu?

Fornero: Nie wystartowałam. Byłam kandydatką bezpartyjną, popieraną przez Polską Partię Ludową i Polskę Gola!. Nie jestem i nigdy nie będę członkinią żadnej partii. Śp. Jerzy Pawlak był bardzo dobrym senatorem i to nie prawda, co mówili podczas kampanii, że został wybrany przez nazwisko. Przecież premier Waldemar Pawlak nie był obecny w polityce do 2016 roku, kiedy to wszedł do rządu jako minister rolnictwa. Wcześniej, podczas wyborów Jerzy Pawlak został wybrany, bo wyborcy mu zaufali.

Olejnik: A pani? Kto panią namówił?

Fornero: Premier Anna Radziwiłł-Schmidt. Szczerze mówiąc, to najpierw byłam niechętna, ale w końcu mnie przekonała. I nie żałuję - podczas kampanii poznałam wielu ciekawych ludzi, odbyłam wiele spotkań i bardzo się z tego cieszę.

Olejnik: To dlaczego pani zrezygnowała? Sondaże dawały pani dużą szansę na wygraną.

Fornero: Nie przejmuję się sondażami, bo to wybory zawsze są ostatecznym sprawdzianem. Zrezygnowałam przez czarny PR i tą całą nagonkę na moją osobę, której do końca nie rozumiem. Przecież jestem wicepremierem i ministrem od 2017 roku. Nie mówię, że miło mi było, jak zobaczyłam moje zdjęcia w brukowcu, czy czytałam artykuł przepełniony bzdurami. Przyznaję się do tego, po prostu nie wytrzymałam. Wielka polityka nie jest dla mnie.

Olejnik: Czyli to pani była na tych zdjęciach z "Faktu"?

Fornero: Tak. Byłam młoda, niestety się na to zdecydowałam, ale czasu nie cofnę.

Olejnik: Nie wsparła pani żadnego z kandydatów. Dlaczego?

Fornero: Przecież to nie ja głosuję. Wyborcy wybiorą, na kogo chcą głosować, to nie zależy ode mnie.

Olejnik: Czy uważa pani, że premier Radziwiłł-Schmidt rzuciła panią na głęboką wodę, powierzając obowiązki szefowej rządu?

Fornero: Nie, nie uważam tak. Jestem wicepremierem, wiem jak to wygląda, wcześniej prowadziłam kilka posiedzeń rządu. To nie zależało od premier Radziwiłł-Schmidt, dla niej najważniejsza jest teraz jej córka.

Olejnik: Będzie pani premierem?

Fornero: Nie, zdecydowanie nie. Nie sądzę, żeby do tego doszło. Ja staram się zajmować dobrze tym kawałkiem którym się zajmuję, wybierając sobie do tego odpowiednich, ale też miłych ludzi. Natomiast uważam też, że polityk powinien nie za bardzo narzucać swoją obecność ludziom. Powinien dobrze wykonywać swoją pracę, ale być jednak niewidocznym.

Olejnik: Ale jeżeli premier Radziwiłł-Schmidt zrezygnuje to...

Fornero: ... ja na pewno jej nie zastąpię. Poza tym, nie sądzę, by zrezygnowała. Jest bardzo dobrą premier.

Olejnik: To jakie są pani polityczne plany? Ma pani wizję siebie za 2, 3 lata?

Fornero: Jak ja słyszę, że ktoś słyszy głosy i ma wizję to się zaczynam bać (śmiech). Nigdy nie miałam wizji siebie za kilka lat. Właściwie jedną rzecz, jaką chciała mieć, to były dzieci, których się jeszcze nie doczekałam. Nigdy nic nie planowałam i dobrze na tym wychodziłam, więc teraz też nie planuję.

Olejnik: Nasz czas dobiegł końca, dziękuję pani premier. Do widzenia.

Fornero: Dziękuję i do widzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 14466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:04, 29 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:

Dr Walczak: Ułatwiony sukces Onyszkiewicza. Fornero wygrałaby wybory.

Zwycięzcą uzupełniających wyborów do senatu jest Janusz Onyszkiewicz. Czy jednak jest to takie zwycięstwo, jakiego można by było sobie życzyć? Nie do końca. Przede wszystkim dystans od drugiego w kolejności Johna Godsona, nie jest aż tak wielki. No a poza tym - co to za smak zwycięstwa, gdy zrezygnowała najgroźniejsza konkurentka, Marta Fornero? Stosunkowo słaby wynik osiągnął trzeci, kandydat PiS Selim Chazbijewicz. Była to dobrze zaplanowana kampania, ale sam Chazbijewicz okazał się kandydatem zbyt podobnym do Godsona, który lepiej przekonał do siebie wyborców. Gabriel Janowski i Paweł Kozioł pełnili raczej rolę statystów.

Marta Fornero zrezygnowała, nie wytrzymując presji związanej z kampanią. Jak się okazuje pozbawiła się wygranej. Według przeprowadzonej przez mój zespół analizy, gdyby nie jej wycofanie się, wyniki głosowania wyglądałyby tak:

Cytat:
Fornero 30,3%
Onyszkiewicz 28,6%
Godson 26,1%
Chazbijewicz 12,5%
Janowski 1,3%
Kozioł 1,2%


Z analizy wynika, że połowa wyborców Fornero to wyborów nie poszła, albo też oddała głos nieważny - choćby zaznaczając swoją kandydatkę, która na wydrukowanych już kartach figurowała. Jeśli chodzi o druga połową to największa część sympatyków Fornero poparła Onyszkiewicza, trochę mniej Godsona, pewna część Chazbijewicza, wreszcie część elektoratu post-PSLowskiego poparła Kozła.

dr Izolda Walczak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna -> Wiadomości z kraju Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin