www.rzeczpospolita2015.fora.pl

Sławomir Kosek

Z komitetu NP europosel Sławomir Kosek.

Renata Charleson

Charleson/ PC "R". Tak apropos to zgłaszamy czy po prostu odpowiadamy?

Janusz Siemieńczuk

Janusz Onyszkiewicz - Ruch Rozwoju

Anna Radziwiłł-Schmidt

PPL - Beata Lindholm

OG: Poza tym, chyba już można odpowiadać, bo Sos napisał, że zaprosił przedstawicieli wszystkich komitetów/partii. Wink

Renata Charleson

Witam Pana, Witam Państwa.

Moim zdaniem, chociaż tutaj pewnie Minister Lindholm będzie bardziej władna w tym zakresie, Minister Siemieńczuk po prostu przesadził ze swoim oderwaniem od spraw Polskich na rzecz spraw Białorusi. Pragnę przypomnieć, że Minister Siemieńczuk jako Minister Finansów ma prerogatywy (tu czytam rozporządzenie) do zarządzania budżetem, finansami publicznymi i instytucjami finansowymi. Nie ma tam nic o sprawach zagranicznych a tym bardziej o prowadzeniu okrągłego stołu na Białorusi.

Sławomir Kosek

Witam Prowadzącego, wszystkich w studiu i przed telewizorami oraz moich współrozmówców.

Chce przypomnieć, że minister Siemieńczuk w momencie swego wylotu na Białoruś miał odpowiednie pełnomocnictwa. A że nikt z rządu nic nie robił z ta sytuacja, to wziął sprawy w swoje ręce.

Renata Charleson

Błąd.

Pan Siemieńczuk wyleciał na Białoruś i nie konsultował się z Premier Rzeczypospolitej a swoim zwierzchnikiem. Dokonał samowoli. Uprawiał zwykłą prywatę. Czytał Pan prasę? Oglądał Pan telewizję? Minister Siemieńczuk nie brał udziału w kilkunastu posiedzeniach rządu, nie pełnił swojej funkcji, ale za to znalazł siły i zrzucił kajdany choroby by wylecieć od razu na Białoruś nie konsultując się z rządem.

To jest żałosne postępowanie. Prywata której częścią staje się majestat Rzeczypospolitej Polskiej.

Sławomir Kosek

A kiedy odebrano mu te Pelnomocnictwa? Jak znalazł się na miejscu. Kto wie czy PPL nie było na rękę przedłużać kryzysu? A min. Siemieńczuk odniósł dzisiaj sukces. Od początku starczyło rozmawiać z opozycja i białoruskim rządem, a nie Rosja. A co by pani zrobiła, gdyby urodziła się tam, tak jak min. Siemieńczuk?

Renata Charleson

Złożyłabym rezygnację z urzędu prosząc o ministerstwo bez teki albo nie wziełabym udziału w negocjacjach by uniknąć podejrzeń o podwójne interesy. Jednak skoro już to wziełabym chociaż Ministra Spraw Zagranicznych ze sobą.

Sławomir Kosek

Rozumiem. Ale czy był na to czas? A pani premier mogła również natychmiast wysłać tam szefa MSZ. On sam mógł przecież jechać tam w kilka godzin po Siemieńczuku. Ale po co? Zamiast ruszyć się i wziąć za konkrety lepiej siedzieć w klimatyzowanym budynku i mieć Polaków mieszkających za granicą kraju gdzieś.

Sos grzybowy

Zejdźmy może na chwilę z premiera Siemieńczuka.

Zostało podpisane porozumienie, ale sytuacja nadal jest niepewna. Nie wiemy też, jak na wizerunek Polski wpłyną informacje o propozycji zmiany granic. Jakie powinny być w tej sprawie pierwsze i kolejne działania nowego rządu, który powstanie po wyborach?

Janusz Siemieńczuk

Janusz Onyszkiewicz:

Pani Charleson nie jest wystarczająco poinformowana, albo manipuluje, a to przykre, że idziecie systemem nakreślonym przez partię-matkę - PiS, a który brzmi "ciemny lud wszystko kupi". Wicepremier Siemieńczuk miał zawał, chyba nie myśli pani, że będzie pojawiał się na posiedzeniach rządu w takim stanie. Na spotkaniach rządowych byli ministrowie z ramienia Ruchu Rozwoju i przekazywali oni potrzebne informacje. Cały czas pełnił on swoją funkcję i ciężko w tym szpitalu, pomimo tego wypadku pracował. Proszę pamiętać, że przewodniczący Ruchu Rozwoju Janusz Siemieńczuk jest ministrem finansów, ale też wicepremierem i byłym już pełnomocnikiem rządu ds. rozwiązania kryzysu białoruskiego. Wszystkie te funkcje wykonywał, a ta ostatnia funkcja, funkcja pełnomocnika w szczególności mu się udała. Będąc w szpitalu stworzył on okrągły stół i posadził przy nim opozycję, koalicję i do tego separatystów. To jest duże osiągnięcie musi pani to przyznać.

Kolejna rzecz, to to, że wicepremier Siemieńczuk dostał wolną rękę co do rozwiązywania tego kryzysu. I rozwiązał go, doprowadził do porozumienia i to się liczy. Gdy tylko wyleczył się z choroby poleciał na Białoruś bo był tam już umówiony. Chyba nie podważa pani tego, że minister naprawdę miał zawał? Bo sądząc po pani wypowiedzi, opinii dochodzę do wniosku, że pani zarzuca wicepremierowi, że insynuował i zrobił sobie wakacje w szpitalu. Niewiarygodne do czego wy dochodzicie.

Co do PPL to mam bardzo nieprzyjemne odczucia. Szkoda, że PPL nie poinformował o niejako dymisji Siemieńczuka nas - Ruch Rozwoju. Jesteśmy w końcu partią koalicyjną, a nic o tym nie wiedzieliśmy. Tak nie powinna wyglądać koalicja. PPL zachowało się jak dziecko i my to na pewno zapamiętamy, wyborcy również.

Uważam, że całą ta sprawa z odebraniem pełnomocnictw to czysta gra kampanijna przed wyborami parlamentarnymi. Wicepremier miał już prawie porozumienie, a premier go odwołała i myślała, że Andrzej Olechowski za kilka godzin powie "mamy porozumienie, dogadaliśmy się, to sukces PPL". Chciano wybić się na pracy pana wicepremiera Siemieńczuka. Na całe szczęście wicepremier miał wyłączony telefon i nie wiedział, że został odwołany i dalej kontynuował swoje negocjacje.

Renata Charleson

Już była taka sytuacja, gdzie wysłano ZA Ministrem Siemieńczukiem Ministra Spraw Zagranicznych bo Siemieńczuk wyjechał bez wiedzy Premier. Sytuacja się powtarza. Ten człowiek jest niebezpieczny dla Polski! Wykorzystuje swoje stanowisko do załatwiania prywatnych interesów. To, że nie został zdymisjonowany to tylko kwestia utrzymania stabilności koalicji. Wykorzystując swoją kluczową rolę w tworzeniu rządu, wymuszał na Premier Radziwiłł-Schmidt decyzje które był nie do końca jasne i nie do końca wpisujące się w definicje interesu narodowego.

Już samo to jak potraktował Polaków podczas wyborów do parlamentu europejskiego, to w jaki sposób postępuje ze swoim stanowiskiem. Spóźniony budżet Państwa, zero inicjatyw podatkowych, zero działania w zakresie powierzonego mu stanowiska. Nawet nie raczył udzielić odpowiedzi na moje pytanie dotyczące rady fiskalnej.

Mimo to angażuje się w sprawy Białorusi od ponad pół roku podczas gdy Ruch Rozwoju nie spełnia ŻADNYCH obietnic wyborczych. To jest kpina z Polski i Polaków a Siemieńczuk reprezentuje interesy Białorusi a nie Polski.

Renata Charleson

Panie Onyszkiewicz. Pan wierzy w te bzdury? Przez dwa miesiące nie było NIC wiadomo o Siemieńczuku! Tydzień przed jego wylotem dowiadujemy się, że miał zawał. A co przez poprzednie miesiące? Znika, nikt nic nie wie, Ministerstwo nie działa. nie przychodzi na spotkania Rady Ministrów.

Proszę nie wmawiać Polakom i to jeszcze na wizji, że Siemieńczuk nie jest szkodnikiem politycznym.

Z całym szacunkiem, ale akceptowałam wiele jego działań. Wiele jego szkodliwych czynów. Miarka się jednak przebrała. Dobrze, że w trakcie wyborów do parlamentu. Polacy ocenią Ruch Rozwoju i Siemieńczuka i mam nadzieję, że ocenią mając wzgląd na jego szkodliwą działalność.

Janusz Siemieńczuk

Po zawale Janusza Siemieńczuk premier mogła wypuścić na Białoruś ministra spraw zagranicznych, ale tego nie zrobiła. To dziwne, być może nie wierzyła w niego, nie wierzyła, że doprowadzi do porozumienia, a gdy tylko widziała, że porozumienie jest w zasięgu ręki odebrała pełnomocnictwa wicepremierowi Siemieńczukowi, by posłać tam jak już mówiłem MSZ Andrzeja Olechowskiego, który miał ogłosić tylko sukces i pokazać się w mediach. Straszne...

To co powiedziała pani poseł Charleson nie wymaga komentarza, gdyż jest to tylko subiektywna ocena partii, która nienawidzi wicepremiera Siemieńczuka jak i całej naszej formacji. Każde słowa PCR, czy wcześniej PiS pod naszym adresem trzeba odczytywać z przymrużeniem oka, gdyż te partie jeszcze nigdy nie pochwaliły nas za cokolwiek. To daje do myślenia. Oni nas nienawidzą, więc komentowanie słów takiej osoby, która rzuca ogromną nienawiścią do drugiego człowieka jest dosyć śmieszne.

Anna Radziwiłł-Schmidt

Lindholm:

To co pan mówi, jest straszne. Jakie był efekty tego "porozumienia"? Wicepremier Siemieńczuk chciał zmiany granic Rzeczypospolitej Polskiej r Republiki Białoruskiej.

Renata Charleson

Proszę Pana. Większość Pana kolegów mówiła otwarcie, odpierając zarzuty opozycji, że to Białoruś sama musi się dogadać, że misja rządu już się skończyła, że porozumienie nie ma żadnych celów w ingerowaniu w wewnętrzne sprawy tego kraju.

Teraz Pan mówi, że dziwne, że Minister Spraw Zagranicznych nie załatwił tej sprawy? Przepraszam, że Palikotuzyje ale: Czy Wy coś ćpacie?

Z przymrużeniem oka to trzeba odczytywać Wasze wypowiedzi i działalność. Jesteście koralikami na sznureczku Siemieńczuka który wykorzystuje Was do zapewnienia sobie emerytury na Białorusi, bo do Polskich emerytur i poprawy sytuacji systemu nie dołożył nawet godziny swojej pracy. Z resztą czego się spodziewać po Ministrze Finansów który przez pół roku przebywa poza Polską.

Żałość me umęczone serce ogarnia.

Sławomir Kosek

W kwestii zawału. Kiedy go miał? Mój ojciec przeszedł dwa zawały i wiem, że po zawale w szpitalu można przebywać długo. Te dwa miesiące są realnym czasem spędzonym w szpitalu. Czasem hospitalizacji.

Panie Onyszkiewicz od dawna obserwuje pewną sytuację. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze za istnienia Konfederacji Prawicy pani Charleson dogadywala się z PPL w sprawach utworzenia koalicji po wyborach, które są przed nami. Jej dzisiejsza obrona rządu jak i inne wcześniejsze wydarzenia zdają się to potwierdzać.

Renata Charleson

A według moich relacji, Nowa Prawica działała z liberałami z Ruchu Rozwoju od początku kadencji. Wystarczy wspomnieć tylko, że podczas żadnych swoich kampanii i wystąpień, Nowa Prawica nie odnosiła się do spraw wartości chrześcijańskich a wszystkich którzy mówią o pomocy społecznej, solidarności i współpracy określają socjalistami.