Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna www.rzeczpospolita2015.fora.pl
Symulacja Polityczna
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Działalność PiS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:48, 30 Sie 2013    Temat postu:

W siedzibie PiS w Warszawie odbył się ostatni, czyli czternasty wykład z 14 na temat "Katastrofa Smoleńska-to mógł być zamach!". Wykład poprowadziła Fiodora Kirsanow.

Cytat:
14. Tajemnicze zgony, tajemnicze zbiegi okoliczności

Eugeniusz Wróbel – Wykładowca na Politechnice Śląskiej spełniał wszelkie kryteria, aby być powołanym w skład biegłych polskiej prokuratury. Należał do nielicznego grona ekspertów, którzy doskonale orientują się w tematyce lotniczej i są w stanie poddać merytorycznej ocenie dokument moskiewskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Był gotowy do polemiki z tym raportem. Ginie w nieprawdopodobnych okolicznościach na trzy dni przed jego opublikowaniem.

Grzegorz Michniewicz – Dyrektor Generalny Kancelarii Premiera Donalda Tuska. Zginął 23 grudnia 2009 roku. Wg oficjalnych doniesień, popełnił samobójstwo wieszając się na sznurze od odkurzacza. Niektórzy twierdzą, że mogło to mieć związek z aferą hazardową, a inni dopatrują się związku z powrotem Tupolewa z rosyjskiej Samary, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. Samolot ten wrócił z tego zakładu w dniu jego śmierci.

bp Mieczysław Cieślar – zginął 18.04.2010 r. w godzinach nocnych w wypadku samochodowym.
Miał być nastepcą ks.Adama Pilcha – który zginął w Smoleńsku. Bp Cieślar był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB

dr Dariusz Ratajczak – zginął 28.05.2010 r. w bardzo zagadkowych okolicznościach. Był on doktorem historii, jedynym w Polsce skazanym za „kłamstwo oświęcimskie”. Znajdujące się w stanie znacznego rozkładu zwłoki znaleziono w samochodzie renault kangoo, który prawdopodobnie od 28 maja stał na parkingu pod “Karolinką”. Gwoli uczciwości trzeba dodać, że był też ofiarą nagonki w “Wyborczej”.

prof. Marek Dulinicz- zginął 06.06.2010 r. – szef “rzekomej” grupy archeo która miała wyjechać do Smoleńska. Zginął w wypadku samochodowym.

szyfrant Zielonka – jego szczątki odnaleziono w kwietniu 2010 r. w Wiśle. Czy przypadkiem nie było tak, że był on potrzeby Rosjanom do rozszyfrowania kodów z telefonów satelitarnych. A potem się go po prostu pozbyli?”

Wojciech Sumliński – (przeżył) 08.06.2010 r. – Dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński uderzył w Białej Podlaskiej samochodem w mur cmentarny. W oponie znaleziono poziomo wbity gwóźdź, który ją przedziurawił. Dziennikarz chce złożyć do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Uratował go fakt, że planując wyjechać do Warszawy, chcąc coś załatwić jechał jeszcze po mieście. Dzięki temu prędkość w momencie pęknięcia opony wynosiła 60 km/h





Na ten temat można by mówić jeszcze długo, przedstawiać całą listę dezinformacji, całą listę pytań, które zostały postawione władzom i prokuraturze, a które nie doczekały się odpowiedzi, cytować “ekspertów” z Gazety Wyborczej, których nazwiska figurują w raporcie o weryfikacji WSI, zaniedbania polskich służb specjalnych, brak dyskrecji odnośnie listy pasażerów, naciskach na prezydenta, aby jednak nie jechał pociągiem, tylko leciał samolotem itp.

Na zakończenie należy zwrócić uwagę, że co prawda w każdej katastrofie zdarzają się jakieś wątki, które bulwersują, dziwią, zaskakują, stawiają znaki zapytania. W każdym takim wypadku są jakieś błędy, zaniedbania, w każdej katastrofie jest coś dziwnego, coś co nie daje spokoju. Niestety w przypadku katastrofy smoleńskiej mamy zupełnie inną sytuację, odwróconą o 180 stopni, ponieważ za każdym razem zadaję sobie pytanie, czy jest tutaj coś normalnego, coś typowego, coś, o czym można powiedzieć, że jest oczywiste i nie budzi wątpliwości. Jak do tej pory nie przyszło mi nic do głowy. Im więcej pojawia się nowych wątków, tym więcej rodzi się pytań bez odpowiedzi, a próba wyjaśniania niektórych zagadek przez Gazetę Wyborczą kończy się ich kolejną i totalną kompromitacją wynikającą z zupełnego braku kompetencji (np. “Niskie loty Gazety Wyborczej” na [link widoczny dla zalogowanych] , “Zarzuty na ślepo” na [link widoczny dla zalogowanych] itp). Żadna inna katastrofa nie miała takiej wagi, nie była owiana taką tajemnicą, taką dezinformacją, tak nieodpowiedzialnym i lekceważącym podejściem do śledztwa, takim karygodnym zachowaniem władz przed i po katastrofie, nie budziła tylu niejasności, pytań bez odpowiedzi, sprzeczności, jak ta z 10 kwietnia 2010 roku. A ostatnio obserwujemy desperackie próby zwalczania takich argumentów i to bynajmniej nie za pomocą merytorycznej i rzeczowej dyskusji, tylko za pomocą ośmieszania, przeinaczania naszych myśli, wyrywania z kontekstu i polemizowania z fragmentami, które jak im się wydaje, są najłatwiejsze do obalenia i robienia w ten sposób wrażenia, że całość nie jest lepsza. Z mediów usuwa się niewygodnych ludzi, którzy próbują poruszać ten temat od innej strony (Jacek Karnowski, Misja Specjalna, Bronisław Wildstein, Jan Pospieszalski, Tomasz Sakiewicz, itp.) W zarządzie TVP zostali tylko ci, którzy popierają politykę ugrupowań dążących do udaremnienia powołania międzynarodowej komisji śledczej. Dlatego nie potrafię nadziwić się ludziom, którzy z nutą kpiny zarzucają nam tworzenie kolejnych spiskowych teorii dziejów, nie zauważając, że tak na prawdę, to ich wersja jest w gruncie rzeczy naiwna, łatwowierna, pozbawiona logiki i zdrowego rozsądku, opiera się na spekulacjach i ślepym zaufaniu do mediów, od których śmierdzi agenturą, zakłamaniem i stronniczością.

To już niestety ostatni wykład. Mam nadzieję, że rozwiałam wszelkie wątpliwość i macie państwo obraz na kłamstwa i manipulacje Rosjan. Myślę, ze się podobało. Starałam się mówić krótko, rzeczowo i na temat.
-mówiła Fiodora Kirsanow.


Przed i po spotkaniu odśpiewano hymn PiS.
https://www.youtube.com/watch?v=RhhH8fSp6cs
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz Janowski
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 24 Sie 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:51, 01 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:


Mariusz Janowski odwiedził dziś Białograd. W Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie zebrało się sporo sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Mariusz Janowski odniósł się do Uchwały sejmu rzeczypospolitej Polskiej ws. usunięcia z gmachu sejmu symboli religijnych.
"(...)Lewica i Radykalna Lewica posunęły się za daleko! Nikt jeszcze z Bogiem nie wygrał, ale i nie wygra. Liczę na to, że Senat odrzuci tę oburzającą uchwałę"

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz Janowski
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 24 Sie 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:11, 01 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:

Mariusz Jankowski spotkał się z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w Choszczeńskim Domie Kultury. Sala była pełna, wyborcy przyszli z chorągiewkami Prawa i Sprawiedliwości oraz z flagami Polski. Mariusz Jankowski podczas spotkania odniósł się do proponowanej zmianie w kodeksie wyborczym przez Lewicę i Radykalną Lewicę.
"(...) Według działaczy Lewicy i Radykalnej Lewicy jedynie liczy się płeć podczas ustalania listy wyborczej. Według nich nie liczy się to co człowiek potrafi, co wie. Wnętrze i wiedza jest ważniejsza od płci."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:10, 11 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Święto Niepodległości w siedzibie PiS
W siedzibie partii PiS odbyły się uroczyste obchody święta odzyskania przez Polską niepodległości. Na uroczystości przybyły lokalne władze, sympatycy partii, harcerze, służby mundurowe oraz wielu innych chętnych obywateli. Odbył się także koncert galowy: https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=FgKjW6xnQP4

Po uroczystościach w siedzibie partii odbył się uroczysty marsz zorganizowany przez PiS przy współpracy ze służbami mundurowymi i lokalnymi grupami rekonstrukcyjnymi https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=2NgWSe2H5iE

Podczas marszu nie było żadnych nieprzyjemnych incydentów.


Ostatnio zmieniony przez Fiodora Kirsanow dnia Śro 20:10, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:36, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Rola Kościoła katolickiego w życiu narodu.

Pani Kirsanow wygłosiła dziś wykład w Krakowie, ostoi polskiej prawicy.



Cytat:
Naród i Państwo Polskie zakorzenione są w chrześcijaństwie. Chrzest Polski w 966 roku stanowi symboliczny przełom w naszej historii. Polska znalazła się w kręgu kultury zachodnioeuropejskiej. Do dzisiaj wywiera to skutki cywilizacyjne, kulturowe, a nawet polityczne. Polska jest ważnym uczestnikiem struktur europejskich, mogącym wpływać na dalsze losy Europy, w tym także na ochronę jej chrześcijańskiego dziedzictwa. Kościół katolicki w dziejach Narodu zawsze stawał w Jego obronie. Było to widoczne w sposób szczególny to było np. w czasie "potopu szwedzkiego", podczas rozbiorów, czy w okresie komunistycznym. Rola Kościoła w utrzymaniu świadomości narodowej i państwowości Polski jest nie do przecenienia.

Podobnie jak w innych państwach zachodniej Europy, główne nurty kultury polskiej od początku inspirowane były przez chrześcijaństwo, a w szczególności przez katolicyzm. Z tej inspiracji powstała więc ogromna większość dzieł polskiej literatury, malarstwa, rzeźby, czy architektury. Oświata, szkolnictwo, w tym także szkolnictwo wyższe oraz pierwsze na ziemiach polskich uniwersytety (w Poznaniu - Akademia Lubrańskiego, Kolegium Jezuickie) powstawały przy aktywnym udziale Kościoła katolickiego. Także postępy cywilizacyjne w takich dziedzinach, jak rolnictwo, rzemiosło, czy rozwinięte − zwłaszcza w Wielkopolsce − organizacje spółdzielczo-bankowe, powstawały przy udziale światłych ludzi Kościoła.

Najważniejsza rola Kościoła katolickiego w życiu Narodu polega jednak na głoszeniu nauki Chrystusa. Chodzi o uniwersalne wartości, które od zawsze fascynują człowieka, gdyż prowadzą do zrozumienia sensu istnienia. Są to sprawy, które od wieków są przedmiotem rozważań filozofów, a ich teologicznego wymiaru nie da się przedstawić w krótkim tekście tego oświadczenia. Można jedynie zwrócić uwagę na to, że Ewangelia nie ogranicza się do spraw materialnych. Jej najbardziej istotne przesłanie nawiązuje do sfery duchowej, której nie można mierzyć i oceniać za pomocą metod właściwych dla nauk ścisłych. Dlatego tak ważne znaczenie ma tu wiara poparta wysiłkiem rozumu, doświadczeniem oraz intuicją towarzyszącą wszystkim ludzkim pokoleniom.

Te odwieczne zjawiska zasługują na szacunek, nawet jeżeli nie zawsze są łatwe do zrozumienia i przez to akceptowane. Ich odrzucanie świadczy jednak o lekkomyślności wynikającej z lenistwa lub pychy człowieka, tłumaczącego według własnych wyobrażeń sprawy, których nie jest w stanie pojąć. Prowadzi to często do pesymizmu, związanego z beznadziejną wizją sensu życia. Pesymizm taki zagraża każdemu narodowi, a zwłaszcza tak doświadczonemu przez historię jak Naród Polski. Tym bardziej dziwić mogą próby odrzucania uniwersalnych zasad moralnych chrześcijaństwa, głoszonych najdobitniej przez naukę społeczną Kościoła katolickiego założonego przez samego Chrystusa.

Bez względu na wyznawany światopogląd, czy religię, nie ma żadnych racjonalnych powodów, aby kwestionować, czy obawiać się systemu wartości, którego jednym z naczelnych nakazów jest mądra miłość okazywana każdemu człowiekowi, także wtedy, gdy jest on naszym przeciwnikiem. Taki system jest gwarancją rozwoju każdego Narodu. Oczywiście zrozumieć można niechęć, czy nawet lęk przed ludźmi, którzy werbalnie, niekiedy bardzo głośno, deklarują swoje przywiązanie do chrześcijaństwa, lecz swoim niemoralnym zachowaniem lub agresją wobec innych łamią jego wskazania. Jest to jednak zupełnie inne zagadnienie, świadczące o ułomności i grzeszności człowieka, a nie o wartości zasad głoszonych przez Kościół katolicki. Zasady te nie tracą bowiem swej wartości przez to, że nie są przestrzegane.

Błędem jest także powoływanie się na potrzebę zachowania bezstronności światopoglądowej przy próbach usuwania chrześcijaństwa z życia publicznego. W działaniach tych chodzi bowiem najczęściej o zastąpienie chrześcijaństwa światopoglądem materialistycznym, czego nie można nazywać neutralnością światopoglądową. Rzetelne i uczciwe wsłuchiwanie się w autentyczną naukę społeczną Kościoła może uchronić Naród przed katastrofalnymi skutkami rozkładu moralnego oraz sporów prowadzących do skłócenia Polaków, destrukcji Państwa, a nawet zagrożeń dla niepodległości Polski.

Polacy w znaczącej większości są członkami Kościoła katolickiego. Przynależą więc do Kościoła kierując się wiarą, rozumem, wolną wolą i sumieniem. Gwarantuje im to także obowiązujący w Polsce porządek prawny.

Mają więc prawo nie tylko do szacunku, ale również do wyrażania swoich oczekiwań pod adresem władz publicznych, w tym także wobec prawodawcy państwowego. Wynika to z zasad demokracji oraz wymogu tolerancji wobec wszystkich obywateli zwłaszcza, że stanowią oni tak liczną i znaczącą grupę. Tolerancja nie powinna bowiem ograniczać się tylko np. do mniejszości seksualnych, narodowych, czy religijnych, które niekiedy wymuszają szacunek szantażem politycznej poprawności lub groźbą przemocy.

Przedstawione wyżej refleksje mają na celu zwrócenie uwagi na kilka spraw pozwalających obiektywnie ocenić rolę Kościoła katolickiego w Polsce. Uzasadniają także potrzebę Jego obecności w życiu publicznym dla dobra nie tylko poszczególnych osób, ale również dla dobra wspólnego. Powinny one być przedmiotem namysłu w debatach dotyczących życia religijnego i spraw odnoszących się do działalności Kościoła, a zwłaszcza prób Jego ograniczania i marginalizowania w świadomości społecznej, co czyniły rządy: PO, Lewicy i będzie czynić rząd PSL. Polacy! Nie zapomnijcie, ze jesteście Katolikami! Walczcie o swoje idee, nie dajcie się stłumić lewackiej rewolucji opartej na ideologi gender.
-mówiła pani Kirsanow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:46, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Społeczny wymiar wychowania chrześcijańskiego w nauczaniu Kościoła katolickiego.. W oparciu o wywiad z papieżem Benedyktem XVI.

Pani Kirsanow wraz z ojcem Tadeuszem Rydzykiem wygłosiła dziś wykład w Toruniu, ostoi polskiej prawicy.



Cytat:
Benedykt XVI w udzielonym wywiadzie Peterowi. Seewaldowi zauważa, że dziś „chrześcijaństwo czuje się poddane nietolerancyjnej presji. Która najpierw je ośmiesza – jako coś przynależącego do nurtu dziwnego, fałszywego myślenia – a następnie w ramach pozornej rozumności chce ograniczyć przestrzeń jego życia i działania” 1.

Nieukrywana próba marginalizacji chrześcijaństwa w świecie współczesnym dotyka nie tylko jego obecności w przestrzeni publicznej (obecność znaków religijnych i chrześcijańskich świąt, problematyka prześladowań chrześcijan w świecie a reakcje społeczności międzynarodowej) ale także w edukacji.

Wydaje się, że we współczesnym dyskursie edukacyjnym, nie ma miejsca dla propozycji wychowania chrześcijańskiego. A jeżeli wspomina się o niej, to na zasadzie czegoś historycznego albo konfesyjnego, przez co ograniczonego do określonej grupy i miejsca 2. Na tej podstawie ukazuje się wychowanie chrześcijańskie jako coś archaicznego mało znaczącego we współczesnym dyskursie nad wychowaniem.

Takie jednak rozumienie i prezentowanie wychowania chrześcijańskiego jest wyrazem wielkiej ignorancji i fałszowania prawdy o tym czym ono jest. Jan Paweł II i Benedykt XVI z wielkim zaangażowaniem ukazują moc i wartość chrześcijańskiego wychowania we współczesnym świecie i dla współczesnego świata.

W niniejszej refleksji zaprezentujemy rozumienie wychowania chrześcijańskiego w nauczaniu Kościoła katolickiego. Szczególną uwagę zwrócimy na jego aktualność i zaangażowanie w pracę nad jakością życia społecznego, zatrzymując się nad społeczną płaszczyzną wychowania. Bowiem wychowanie chrześcijańskie „nie buja” w obłokach, ale stawia sobie za cel wychowanie „dobrego obywatela” i „dobrego chrześcijanina”. I jest to w pluralistycznym, zagubionym świecie propozycja godna uwagi!

Specyfika wychowania chrześcijańskiego

Ważnym stadium w rozwoju myśli pedagogicznej w ogóle, a początkiem dla chrześcijańskiej refleksji pedagogicznej i wychowania chrześcijańskiego jest osoba Jezusa Chrystusa, oraz Jego nauka strzeżona i pogłębiana przez Kościół. Jak zauważa Marian Nowak, fakt inspiracji chrześcijańskiej w działalności wychowawczej i w pedagogice jest widoczny w historii wychowania i w myśli pedagogicznej w ostatnich dwu tysiącleciach, stanowiąc przedmiot badań tak dla historyków wychowania jak i dla historii myśli pedagogicznej w chrześcijaństwie 3.

Wychowanie chrześcijańskie ma długą historię i bogatą tradycję przez co jest rzeczywistością złożoną. Wychowanie chrześcijańskie nie stawia siebie wyżej od innych orientacji czy koncepcji pedagogicznych 4. Tym jednak co „na pierwszy rzut oka” wyróżnia wychowanie chrześcijańskie od innych propozycji wychowawczych jest fakt tradycji wychowania człowieka liczący już dwa tysiące lat i mający za punkt wyjścia Ojcostwo Boga, interpretowane na nowo w świetle „paidei Zmartwychwstałego Pana” 5.

Chrześcijańscy wychowawcy podobnie jak twórcy wielu współczesnych koncepcji wychowania, są zatroskani o postęp ludzkości i integralny rozwój człowieka, o wolność i demokratyzację życia.

Giuseppe Groppo zauważa, że wychowanie chrześcijańskie nie chcąc być abstrakcyjnym i ahistorycznym, budowane jest w świetle wiary za pomocą nauk o wychowaniu. Autor przeto definiuje wychowanie chrześcijańskie jako: a) wychowanie autentycznie ludzkie i aktualne, czyli odpowiadające rodzajowi kultury naszych czasów; b) takie wychowanie, które swoje cele i swoje strategie formułuje poprzez nauki o wychowaniu w świetle wiary; c) wychowanie podporządkowane ostatecznie osiągnięciu celów specyficznie chrześcijańskich poprzez procesy wzrastania, zróżnicowane w zależności od wieku i warunków podmiotów 6.

Wychowanie chrześcijańskie jest wychowaniem realnym i integralnym, bo uznającym obok wieloaspektowego powiązania człowieka z przyrodą, także jego transcendentny wymiar.

G. Groppo uważa, że pierwszym i fundamentalnym czynnikiem wychowania chrześcijańskiego jest jego wymiar autentycznie ludzki. Wyraża się on m.in. w rosnącej zdolności do krytycznej a zarazem twórczej oceny zjawisk w społeczeństwie pluralistycznym, Stanowi pomoc w tworzeniu własnego światopoglądu pomagającego odnajdywać sens życia i określać hierarchię wartości. Wspiera aspiracje młodych w tworzeniu świata bardziej ludzkiego, opartego na szacunku wobec różnych osób i ich przekonań.

Drugim czynnikiem chrześcijańskiego wychowania jest wymiar ontologiczny i teologiczny, określający jego chrześcijańską specyfikę7 .

Stefan Kunowski zauważa, że wychowanie chrześcijańskie jest jednym z wielkich systemów wychowawczych obok liberalnego i dawniej socjalistycznego. Ma ono swoje podstawowe założenia i „ideologię wychowawczą”, tzn. zespół idei kierowniczych. Założenia systemu chrześcijańskiego, czyli podstawę światopoglądową tworzą religia chrześcijańska oraz filozofia arystotelesowsko - tomistyczna. Natomiast w „ideologii wychowawczej”, Kunowski wyróżnił cztery zasadnicze kierunki: chrystocentryzm - związany z liturgią i maryjnością; moralizm - wynikający z przykazań Chrystusa; humanizm chrześcijański - realizujący się w miłości Boga i bliźniego, oraz personalizm chrześcijański - wynikający z dogmatu o stworzeniu i odkupieniu człowieka 8.

Mając na uwadze podstawy i założenia wychowania chrześcijańskiego, oraz ponad dwutysięczna praktykę, można z pewnością stwierdzić, że bezzasadne jest mówienie o wychowaniu chrześcijanskim jako „indoktrynacji”, czy też „ideologizowaniu”, gdyż jest ono wychowaniem do uniwersalizmu9 .

Wychowanie chrześcijańskie mimo wspólnego źródła i podstawowych założeń ma wiele kierunków i nurtów. Zdaniem G. Groppo, wychowanie chrześcijańskie jest pojęciem potocznym, używanym do określenia wychowania prowadzonego w obrębie wspólnot chrześcijańskich. Analizowane bardziej szczegółowo, przejawia ono szeroką gamę znaczeń, w zależności od założeń natury teologicznej czy filozoficznej 10. Fakt ten związany jest z powstawaniem w ciągu wieków i istnieniem wielu Kościołów i wspólnot chrześcijańskich 11.

Dlatego w dalszej części naszej refleksji skupimy się na rozumieniu wychowania chrześcijańskiego w nauczaniu Kościoła katolickiego.

Doktryna wychowawcza Kościoła katolickiego a wychowanie chrześcijańskie

Teoria i praktyka wychowawcza Kościoła katolickiego w ciągu 20 wieków sprawiła, że dziś można śmiało mówić za S. Kunowskim o „doktrynie wychowawczej Kościoła”, będącej zarazem „podstawą tradycji wychowania europejskiego w ogóle” 12.

Zagadnienie wychowania chrześcijańskiego w nauczaniu Kościoła ma już bogatą literaturę 13. Kościelny program wychowania posiada długą historię, chociaż w dokumentach urzędowych nie został dokładnie sformułowany przed pontyfikatem Piusa XI (1922-1939). Traktowano go w Kościele jako jeden z elementów etyki społecznej realizowanej w działalności duszpasterskiej. Często etyka katolicka była nazywana przez autorów etyką wychowawczą 14.

W doktrynie wychowawczej Kościoła w ciągu wieków ulegało zmianie rozumienie samego pojęcia „wychowanie” 15. Ewoluowały również cele wychowania, oraz sposoby ich realizacji. Zmianie ulegało także rozumienie podmiotów wychowania w procesie wychowania 16.

Treści naczelnego celu wychowania, jak i sam ideał wychowania były uzależnione zawsze od potrzeb danej społeczności stanowiącej środowisko życiowe konkretnych ludzi. Tak więc wraz z przeobrażeniami społeczno - politycznymi i kulturalnymi świata, zmieniał się naczelny cel wychowania, co też zauważalne jest w nauczaniu Magisterium Kościoła.

Ideał wychowania stawiany przez Kościół w różnych okresach chrześcijaństwa, ulegał zmianie. W pierwszych wiekach, dotyczył szczególnie miłości Boga i ludzi, nakazując dzielić się z innymi majątkiem doczesnym. W wiekach średnich celem wychowania chrześcijańskiego było życia ascetyczne. W epoce Odrodzenia ideałem wychowania był święty, który nie gardził światem, lecz szukał w nim sensu nadprzyrodzonego. Ostatnie dwa wieki XIX i XX, przyniosły obok wielkich zmian społecznych, politycznych i kulturowych również wielkie zmiany w pedagogice 17.

Od początku XIX wieku aż do Soboru Watykańskiego II w wypowiedziach kolejnych papieży, naczelnym celem wychowania było „urobienie: «dobrego chrześcijanina» i uczciwego obywatela” 18. Ten ostatni w nauczaniu papieży, miał troszczyć się o dobrobyt państwa (Leon XIII), być użytecznym dla życia gospodarczego (Pius XI) oraz zabiegać nie tylko o dobro swojego kraju, lecz także o dobro całej rodziny ludzkiej, w duchu solidarności z innymi (Pius XII).

Począwszy od Leona XIII, kolejni papieże dostrzegali i postulowali w swoim nauczaniu konieczność uwzględniania w chrześcijańskim wychowaniu płaszczyzny społecznej 19. Bowiem wymiar społeczny osoby ludzkiej domaga się społecznej płaszczyzny wychowania 20.

Przedpoborowa myśl pedagogiczna Kościoła katolickiego

Ważnym i reprezentatywnym dokumentem dla kościelnej myśli pedagogicznej tego okresu, była encyklika Piusa XI O chrześcijańskim wychowaniu młodzieży (1929), będącą zarazem pierwszą wypowiedzią Kościoła w formie encykliki, poświeconą w całości zagadnieniu wychowania chrześcijańskiego 21. Dokument ten był zarazem syntezą przedpoborowej myśli pedagogicznej Kościoła.

Pius XI w łączności z myślą pedagogiczną wcześniejszych papieży, podkreślił w encyklice, że wychowanie to „urabianie” wychowanka na „dobrego chrześcijanina” i „uczciwego obywatela”, przy czym ten ostatni staje się takim w konsekwencji bycia dobrym chrześcijaninem 22. Tylko jako dobry chrześcijanin mógł być użytecznym i uczciwym obywatelem. Rozwijając, udoskonalając i harmonizując swoje przyrodzone talenty z życiem nadprzyrodzonym mógł ubogacać swe życie naturalne na płaszczyźnie duchowo - wiecznej oraz doczesno - materialnej 23.

Papież potwierdzając prawdziwość tych twierdzeń, odwoływał się do faktów historycznych, wskazując na przykłady świętych, którzy osiągnęli w pełni cel chrześcijańskiego wychowania, będąc dobrymi chrześcijanami i zarazem uczciwymi i oddanymi obywatelami 24.

Pius XII i Jan XXIII przewodząc Kościołowi po II wojnie światowej, w licznych swoich wypowiedziach i dokumentach zwracali uwagę na konieczność uwzględniania w chrześcijańskim wychowaniu płaszczyzny społecznej, co w praktyce codziennego życia przekładać się miało na apostolskie zaangażowanie. II wojna światowa oraz doświadczenie zbrodniczego totalitaryzmu faszystowskiego sprawiły m.in., że papieże w swoim nauczaniu, akcentowali często potrzebę wychowania społecznego i zaangażowania się chrześcijan w budowanie pokoju i solidarności na świecie 25.

Wydaje się analizując wypowiedzi Kościoła na temat wychowania z okresu od XIX w. do pierwszej polowy XX w., że „dobremu chrześcijaninowi” i „uczciwemu obywatelowi”, jako głównym celom wychowania chrześcijańskiego, Magisterium Kościoła wyznaczało coraz to nową postawę względem otaczającej go rzeczywistości. Z człowieka pobożnego ale ograniczonego w swoim działaniu społeczno - politycznym, miał stawać się apostołem Chrystusa spełniającym swe chrześcijańskie posłannictwo wobec każdego człowieka i na wszystkich płaszczyznach życia.

Końcowy etap rozwoju myśli pedagogicznej Kościoła w płaszczyźnie społecznej, otworzył przed „dobrym chrześcijaninem” i „uczciwym obywatelem” możliwość pełnego zaangażowania się w chrześcijańską przemianę świata, przy pełnym poszanowaniu prawa każdego człowieka do wolności myśli i przekonań. To dążenie wyraźnie widoczne jest w nauczaniu Vaticanum II oraz w późniejszej myśli wychowawczej Kościoła, aż do naszych czasów26 .

Soborowa nauka o wychowaniu chrześcijańskim

Odnowa Kościoła zapoczątkowana przez Sobór Watykański II, widoczna jest w jego szesnastu dokumentach tworzących korpus doktryny i zasad inspirujących jego odnowę. Jak zauważają badacze, odnowa w sposób szczególny objęła swym zasięgiem płaszczyznę wychowania, gdyż wszystkie dokumenty soborowe zmierzające do przebudowania świata według inspiracji chrześcijańskiej, „naładowane są potencjałem wychowawczym”27 .

Wśród tych dokumentów, na szczególną uwagę zasługuje w naszej analizie Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim, gdyż bezpośrednio porusza tematykę wychowania, stając się przez to najcenniejszym źródłem współczesnej, odnowionej nauki Kościoła o wychowaniu 28.

Kościół w Deklaracji wyraził pragnienie i gotowość podjęcia dialogu interdyscyplinarnego z naukami psychologicznymi, pedagogicznymi i dydaktycznymi wraz z otwarciem się na problematykę społeczną, w celu „wspaniałomyślnej pracy w całej dziedzinie wychowawczej, aby należyte dobrodziejstwa wychowania i nauczania można było rozciągnąć na wszystkich ludzi całego świata” (nr 1).

Ojcowie Soborowi w deklaracji podają dwa określenia wychowania. Pierwsze z nich, dotyczy wychowania przysługującego wszystkim ludziom (chodzi o wychowanie naturalne) 29. Drugie zaś określenie wychowania chrześcijańskiego, będące wychowaniem nadnaturalnym, dotyczy tylko chrześcijan. Stanowi ono uzupełnienie i udoskonalenie naturalnego rozwoju osoby ludzkiej 30.

W omawianym dokumencie widoczne jest integralne połączenie rozwoju osobowego z chrześcijańskim, przez co prezentowany jest nowy ideał wychowania chrześcijańskiego, zmierzający do integralnego i realnego rozwoju osoby ludzkiej i adresowany do wszystkich ludzi dobrej woli. Bowiem jak uczy Deklaracja, „wszyscy ludzie jakiejkolwiek rasy, stanu i wieku mają jako cieszący się godnością osoby nienaruszalne prawo do wychowania, odpowiadającego ich własnemu celowi, dostosowanego do właściwości wrodzonych, różnicy płci, kultury i ojczystych tradycji” 31.

Jest to nowość w nauczaniu Kościoła, który do tej pory propozycję wychowania kierował tylko do chrześcijan. Według omawianego dokumentu źródłem niezbywalnego prawa do wychowania są godność osoby ludzkiej oraz prawo do integralnie pojętego dobra osoby i całej ludzkiej rodziny 32.

Wychowanie naturalne jak i nadnaturalne (chrześcijańskie) odbywa się na dwóch płaszczyznach: indywidualnej i społecznej. Magisterium Kościoła kreśląc cel wychowania naturalnego na płaszczyźnie społecznej uczy, że: „prawdziwe zaś wychowanie zdąża do kształtowania osoby ludzkiej w kierunku jej celu ostatecznego, a równocześnie do dobra społeczności, których człowiek jest członkiem i w których obowiązkach, gdy dorośnie, będzie brał udział” 33. Kościół podkreśla przez to potrzebę społecznego wychowywania dzieci i młodzieży, nastawionych „na braterskie z innymi narodami współżycie dla wspierania pokoju i jedności na ziemi” 34.

Treść zaprezentowanego celu wychowania na płaszczyźnie społecznej dotyczącego wszystkich ludzi jest przybliżona jeszcze bardziej w kolejnych stwierdzeniach omawianego dokumentu, w którym czytamy, że „trzeba przygotowywać (wychowanków - M. Sz) do uczestniczenia życiu społecznym, aby wyposażeni należycie w konieczne do tego i odpowiednie środki, mogli włączać się czynnie w różne zespoły ludzkiej społeczności, aby ujawniali przez rozmowę z innymi swe zapatrywania i chętnie zabiegali o wspólne dobro” 35.

Ojcowie soborowi postulują w związku z omawianym zagadnieniem takie działania wychowawcze, które obok celu ściśle nadprzyrodzonego winny prowadzić wychowywanego chrześcijanina do odpowiedzialności za rozwój Kościoła i chrześcijańskie kształtowanie świata. Chrześcijanie „(…) świadomi swego powołania niech się przyzwyczajają dawać świadectwo nadziei, która w nich jest (por.1P 3, 15), jako też pomagać w chrześcijańskim kształtowaniu świata, dzięki któremu wartości naturalne włączone do pełnego rozumienia człowieka odkupionego przez Chrystusa przyczynią się do dobra całej społeczności” 36.

Istota wychowania chrześcijańskiego

Jak widać na podstawie powyższych analiz, Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim koncentruje się na egzystencji człowieka: jego prawie do wychowania; życiu cielesno - duchowym nastawionym nie tylko na rozwój w swej jednostkowości, ale i w relacjach z innymi ludźmi; oraz otwarciu się człowieka na cel ostateczny.

Ideał wychowawczy obecny w omawianej deklaracji łącząc w sobie dwie zarysowane płaszczyzny wychowania, ukazuje zarazem metody służące integralnemu ich połączeniu.

Osobowemu rozwojowi człowieka mają służyć m.in.: a) interdyscyplinarny dialog na rzecz wychowania; b) samowychowanie; c) środki społecznego porozumiewania się, c) rozmaite związki i stowarzyszenia (w tym szkoły); d) atmosfera miłości i wzajemnego zaufania; e) dobry przykład w wychowaniu; f) indywidualne traktowanie wychowanka; g) współpraca wychowanka z wychowankiem.

Realizacja celów wychowania należnego ochrzczonym, ma natomiast dokonywać się poprzez: a) katechizację, b) wychowanie biblijne, c) wychowanie przez liturgię, d) wychowanie przez modlitwę, e) „wychowanie przez Maryję”, f) wychowanie przez apostolat, g) wychowanie przez ekumenizm.

Wymienione środki - drogi wychowania chrześcijańskiego, oparte mają być na zasadach chrześcijańskiego wychowania: chrystocentryzmie soteriologicznym, moraliżmie Chrystusowego, personalizmie teocentrycznym oraz humanizmie chrześcijańskim 37.

Prezentowany przez dokument ideał wychowania chrześcijańskiego jest wyrazem integralnego i realnego połączenia rozwoju osobowego z chrześcijańskim.

Analizowana treść deklaracji wskazuje na konieczność uwzględnienia uwarunkowań historyczno - kulturowych środowiska w jakich przychodzi żyć konkretnemu człowiekowi. Ukazuje wreszcie fakt, że cel wychowania chrześcijańskiego mieści w sobie realizację celu wychowania w ogóle. Kreślony w nim ideał wychowania integralnego zawiera podwójny cel: indywidualny i społeczny. Ten ostatni wskazuje na nowoczesność i ewolucje w pedagogicznej myśli Kościoła kładącego nacisk na płaszczyznę społeczną wychowania, która obejmuje troskę o szczęście innych poprzez przysparzanie dóbr społecznych i szerzenie Królestwa Bożego na ziemi.

Jest to zarazem uniwersalne spojrzenie na wychowanie, w którym uwidacznia się jednocześnie indywidualizm i uspołecznienie. Wychowanek nie jest już „urabiany”, ale wezwany do samowychowania.

W nowym ideale chrześcijańskiego wychowania dochodzi do połączenia elementów indywidualizmu (subiektywizm pedagogiczny) z uspołecznieniem (obiektywizm pedagogiczny). Takie połączenie ma miejsce w personalizmie pedagogicznym cenionym w pedagogice chrześcijańskiej i doktrynie wychowawczej Kościoła 38.

Obecność ideału wychowawczego w dokumentach Vaticanum II

Ideał wychowawczy nakreślony w Deklaracji o wychowaniu chrześcijańskim, znajduje swoje rozwinięcie i dopełnienie w pozostałych dokumentach Soboru, a szczególnie w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym (KDK), w Konstytucji dogmatycznej o Kościele (KK), oraz w Dekrecie o apostolstwie świeckich (DA), które stanowią zarazem podstawę dla całej odnowionej nauki Kościoła katolickiego 39.

Konstytucja dogmatyczna o Kościele, opisując dogmatyczną pozycję człowieka w Kościele i w świecie, postuluje w zależności od potrzeb i ducha czasu kształtowanie określonych postaw w stosunku do świata, do rzeczywistości ziemskiej oraz do człowieka o odmiennych przekonaniach. Konstytucja postuluje potrzebę społecznego wychowania człowieka 40.

Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, ukazując głębokie przemiany które obejmują wszystkie dziedziny życia, wywierające wpływ na człowieka, zwraca uwagę m.in. na konieczność wychowania do pełnej kultury ludzkiej, w której akcentuje wartości inteligencji, sumienia, woli i braterstwa. Kultura bowiem wypływająca „bezpośrednio z natury rozumnej i społecznej człowieka” ma odniesienie „do pełnej doskonałości osoby ludzkiej, do dobra wspólnoty i całej społeczności ludzkiej” 41.

Omawiany dokument bardzo wyraźnie uwypukla aspekt społeczny celu wychowania, wskazując na potrzebę wychowania człowieka do zaangażowania się na rzecz dobra drugich, oraz do aktywnego włączenia się w zbawczą odnowę świata. Konstytucja przypomina, że „Sobór upomina chrześcijan, obywateli obydwu społeczności, aby przykładali się do wiernego wypełniania swych obowiązków ziemskich, kierując się w tym duchem Ewangelii. Odstępują od prawdy ci, którzy wiedząc, że nie mamy tu trwałego państwa, lecz że poszukujemy przyszłego, mniemają, iż mogą wobec tego zaniedbywać swoje obowiązki ziemskie, nie bacząc na to, że na mocy samej wiary bardziej są zobowiązani wypełniać je według powołania, jakie każdemu jest dane” 42.

Kościół chcąc więc by chrześcijanie „przykładali się” do wypełniania swoich obowiązków ziemskich, kierując się duchem Ewangelii, czuje się zobowiązany i przynaglony, mając na uwadze w sposób szczególny walory i niebezpieczeństwa społeczeństwa pluralistycznego do wprowadzania ludzi w życie społeczne, kulturowe i polityczne, poprzez odpowiedzialne integralne wychowanie 43.

Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, postuluje więc potrzebę troskliwego wychowania obywatelskiego, patriotycznego i politycznego tak, „ aby wszyscy obywatele mogli spełnić swoje zadanie w życiu swej wspólnoty politycznej” 44. Bowiem cała działalność wychowawcza Kościoła zdąża do tego, by „osoba ludzka była zbawiona, a ludzkie społeczeństwo odnowione” 45.

Tak mocne wyrażenie soborowe wskazuje, iż wymiar wertykalny i horyzontalny są ze sobą ściśle powiązane. Jest to istotne dowartościowanie społeczeństwa jak i społecznej płaszczyzny wychowania.

Nowoczesność ideału wychowawczego doby Vaticanum II, uwidacznia się najbardziej w postulowaniu społecznej i apostolskiej postawie chrześcijan. Pełny wyraz tej prawdzie daje Dekret o apostolstwie świeckich. Jest on pierwszym dokumentem soborowym w historii Kościoła, który obszernie omawia kwestie apostolatu świeckich w Kościele i w świecie.

Dekret rozwija problematykę wychowania społecznego. Omawiając zagadnienie apostolstwa świeckich, wskazuje na potrzebę włączenia się chrześcijan w różne zespoły ludzkiej społeczności, m.in. takie jak : parafia, diecezja, wspólnota narodowa oraz wspólnoty międzynarodowe 46.To zaś rodzi konieczność takiego wychowania chrześcijan, którzy byliby zdolni do zaangażowania się w sposób odpowiedzialny i osobisty w dzieło apostolstwa 47.

Wychowanie chrześcijańskie w posoborowym nauczaniu Kościoła

Potencjał wychowawczy jaki znajduje się w dokumentach Soboru Watykańskiego II, stanowi źródło dla współczesnej pedagogicznej myśli Kościoła katolickiego co jest widoczne w jego późniejszych wypowiedziach. Sobór w swoich dokumentach zaprezentował zasadniczą treść wychowania społecznego rozwijaną wokół dwóch kluczowych pojęć - wartości: solidarności międzyludzkiej i pokoju, co było podyktowane między innymi ówczesną sytuacją społeczno - polityczną. Wychowanie społeczne postulowane przez Vaticanum II, ma odkrywać w wychowanku powołanie do twórczego i odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu społecznym 48.

Paweł VI nawiązując do całego przesłania Vaticanum II, wypowiadał się na temat konieczności włączenia się każdego katolika w ulepszanie porządku doczesnego, kierując się duchem Ewangelii. Do tych konkretnych zadań jakich domaga się współczesny świat, człowiek ma się przygotowywać. Temu zadaniu ma służyć formacja społeczna katolików. Papież mówił o tym w encyklice Populorum progressio (1967), oraz w liście apostolskim Octogessima adveniens (1971). Paweł VI postulował w rożnych swoich wypowiedziach potrzebę formowania katolików do postawy odpowiedzialności za budowanie „nowej cywilizacji”, której w ostateczności nadał nazwę: „cywilizacji miłości” 49.

Również Kodeks Prawa Kanonicznego, w księdze poświeconej nauczycielskim zadaniom Kościoła, wskazuje na konieczność uwzględnienia w wychowaniu katolickim tak płaszczyzny indywidualnej jak i społecznej 50.

Kodeks uczy bowiem, że „ponieważ prawdziwe wychowanie powinno objąć pełną formację osoby ludzkiej, zarówno w odniesieniu do celu ostatecznego, jak i w odniesieniu do dobra wspólnego społeczności, dlatego dzieci i młodzież tak winny być wychowywane, ażeby harmonijnie mogły rozwijać swoje przymioty fizyczne, moralne oraz intelektualne, zdobywać coraz doskonalszy zmysł odpowiedzialności, właściwie korzystać z wolności i przygotowywać się do czynnego udziału w życiu społecznym” 51.

Według nauczania Kościoła katolickiego dojrzałość ludzka i dojrzałość chrześcijańska są najwyższym celem wychowania chrześcijańskiego. Tak jedna jak i druga, zdobywane są w procesie realnego i integralnego wychowania, przebiegającego zarówno na płaszczyźnie indywidualnej jak i społecznej.

Kontynuacją i ubogaceniem tej pedagogicznej doktryny Kościoła jest bez wątpienia wychowawcza myśl Jana Pawła II 52i Benedykta XVI.

Obydwaj papieże wskazują na pilną potrzebę wychowania w ogóle, przestrzegając wychowawców przed pokusą poddania się i zaniechania działalności wychowawczej 53. Mając świadomość obecnego „kryzysu wychowawczego”, z pełnym przekonaniem prezentują światu propozycję chrześcijańskiego wychowania, które ujmuje człowieka realnie i integralnie, a jako owoc autentycznego wychowania widzi samowychowanie i permanentną formację.

Dlatego Benedykt XVI w kontekście różnych niepokojów wychowawczych, a nawet prób porzucenia misji wychowawczej pisze, że „kto wierzy w Jezusa Chrystusa– ma jeszcze dodatkowy silniejszy powód, by nie odczuwa lęku: wie bowiem. Że Bóg nas nie opuszcza, że Jego miłość dosięga nas tam, gdzie jesteśmy i takich, jacy jesteśmy, z nasza nędzą i słabościami, by nam ofiarować nową szanse dobra”.
-mówiła pani Kirsanow.


Ostatnio zmieniony przez Fiodora Kirsanow dnia Sob 20:57, 14 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:08, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Czy naród może istnieć bez tradycji?

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Gdańsk.



Cytat:
Naród… pojęcie głębokie jak rzeka, a jednocześnie proste do zdefiniowania. Narodem nazywamy grupę ludzi z tej samej grupy etnicznej. Jakież to proste! Jednak nie do końca. Co może jeszcze łączyć ludzi w naród? Poczucie jedności, więzi pomiędzy ludźmi… Kiedy jednak powstaje tak wielka więź? Gdy jeden naród tworzy ojczyznę budzi się w nim poczucie patriotycznej więzi. Jak za czasów Mieszka I. Każde plemię słowiańskie tworzyło odrębną społeczność, ale gdy pierwszy władca Polski wykazał, iż wszyscy mamy takie same tradycje, taką samą religię i te same korzenie doszło do powstania ojczyzny i narodu. Jednego narodu.
Późniejsze wydarzenia, wojny i konflikty na przestrzeni wieków udowodniły, że to, co nas łączy jest na tyle silne, iż nawet stal mieczy i kule armatnie nie są w stanie tego zniszczyć. Poprzez wojny z zakonem krzyżackim aż po rozbiory nasze poczucie narodu i ojczyzny było silne. Co jednak sprawiło, że doszło w ogóle do rozbiorów? Co sprawiło, że nasz patriotyzm stracił na sile? Nic. Bo nigdy do czegoś takiego nie doszło! Zawsze kochaliśmy ojczyznę miłością sprawiedliwych, ale niesprawiedliwi doprowadzili do utraty wolności. Poprzez zdradę swoich korzeni doprowadzili swoją ojczyznę i swój naród na skraj przepaści. Przedkładali własny majątek i pozycję nad tradycje narodowe. Judasze Polski jednak spostrzegli swój błąd. Wtedy było jednak już za późno.
Polska pod zaborami nie umarła. Jak mówią słowa „Mazurka Dąbrowskiego”: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”. Cóż oznaczają te słowa? Oznaczają mniej więcej tyle, że ojczyzna i naród to jedno, że ojczyzna to nie są kilometry kwadratowe ziemi, tylko ludzie, którzy stanowią o tej ojczyźnie, o jej „być, albo nie być”. Dlatego w epoce romantyzmu, gdy po świecie chodził Mickiewicz i Norwid, ruchy narodowowyzwoleńcze były niemal codziennością. I, owszem, mówi się, że Mickiewicz uciekł przed powstaniem listopadowym, że jedyne co potrafił zrobić to pisać sonety, wiersze i poematy „ku pokrzepieniu serc”, jednak z drugiej strony, czy to nie była walka? Nasz wieszcz narodowy wiedział, że zniszczenie kultury równa się zniszczeniu ducha narodu. Bo czym jest naród bez kultury i sztuki? Niczym! Ktoś zada pytanie: Dlaczego Mickiewicz nie stanął z bronią w ręku na froncie powstania? Odpowiem: a kto wtedy ratowałby kulturę? Nie na darmo naziści palili książki i wybijali polską inteligencję, nie bez powodu komuniści bombardowali zabytki Drezna. Oni wiedzieli, że kultura i sztuka są główną bronią Narodów! Uderzali w najczulsze miejsca… Raz zniszczone dzieło nie może być odtworzone, tak myśleli, i dlatego atakowali kulturę, sztukę i naukę. Dlatego też Mickiewicz powiedział: BASTA! I choć nie stał na czele armii, stanął na czele batalionu dusz! „Daj mi rząd dusz…!” prosił Konrad w trzeciej części „Dziadów”. O tym wie jednak każdy Polak, nie każdy jednak zdaje sobie z tego sprawę, dlatego tak bardzo chętnie obrzuca się błotem Mickiewicza na emigracji i taki sam był powód obrzucania błotem Jacka Karczmarskiego nazywanego przez niektórych „Mickiewiczem epoki socjalizmu”. No bo, owszem, łatwo jest stanąć do walki zbrojnej, otwartej, ale ciężko walczy się z wrogiem na dystans mając jedynie pióro i kałamarz za broń.
Ratowanie polskości to przecież również pielęgnowanie języka narodowego. Pod zaborami zabroniono Polakom używania ich języka… naszego języka. W szkołach uczono w językach zaborców, a przecież Mickiewicz pisał po polsku! Jak Polacy mięli zrozumieć twórczość polskiego wieszcza nie znając własnego języka!? Dlatego też rodziny potajemnie uczyły swe potomstwo języka polskiego, który zawsze istniał w ich i naszych duszach. Zaborcy wiedzieli o tym, że niszcząc naród trzeba zniszczyć wszystko, co tenże naród zdobył. Odebrali nam więc niepodległość, kulturę i sztukę, i w końcu język! Chcieli nam odebrać polskość! polskość przecież Mikołaj Rej napisał: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają / Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają!”. I to również wiedzieli zaborcy… Ich strategia była prosta: zniszczyć Polaków niszcząc wszystko, co polskie. Jednak im bardziej starali się nas „odpolszczać”, tym bardziej rósł patriotyczny duch narodu polskiego!
Czy więc naród może istnieć bez ojczyzny, sztuki i tradycji? Naród jest ojczyzną, a ojczyzna jest nieodzownym elementem serca… Naród jest jednak zarówno tradycją jak i kulturą. To, co świadczy o istnieniu narodu to sztuka, tradycja i umiłowanie ojczyzny. Ojczyznę nosimy w sercu, tradycję w umyśle, a sztukę w duszy. Bo któż nie zna na pamięć choć jednego polskiego utworu, nie powinien nazywać siebie Polakiem, bowiem to stanowi o polskości! Bo któż nie zna tradycji polskich i ich nie propaguje, nie powinien nazywać siebie Polakiem, bowiem to stanowi o polskości! Bo któż, w końcu, nie zna słów „Mazurka Dąbrowskiego” i historii swego narodu oraz jego drogi do niepodległości, nie powinien nazywać siebie Polakiem, bowiem to stanowi o polskości!
-mówiła pani Fiodora Kirsanow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:16, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Biblia jest źródłem kultury europejskiej.

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Łódź.



Cytat:
Biblia oznaczająca w języku greckim święte księgi, jest fundamentem dwóch wielkich religii naszego świata: chrześcijaństwa i judaizmu, a także (choć w dużo mniejszym stopniu) stanowi podłoże religii muzułmańskiej. Zawarte w Piśmie Świętym treści, jak choćby dekalog, są odzwierciedleniem norm moralności i ładu społecznego dla katolików i wielu ateistów oraz przedstawicieli innych wyznań. Przede wszystkim, dlatego moim zdaniem oczywiste jest, iż Biblia pełni wielką rolę w kształtowaniu kultury europejskiej. W dalszej części mojej pracy postaram się udowodnić słuszność mej tezy przekonującymi argumentami.
Przede wszystkim uważam, że należy zwrócić uwagę na fakt, iż ogromna część motywów biblijnych została wykorzystana przez malarzy europejskich w ich dziełach. Dzięki temu wiele najsłynniejszych prac artystów jest odzwierciedleniem historii zawartych w Piśmie Świętym. Biblia była i jest źródłem wielu inspiracji. Dowodzą tego choćby dzieła, twórcy najsłynniejszego obrazu świata, Leonarda da Vinci. Jest on m.in. autorem fresku w refektarzu klasztoru Ojców Dominikanów w Mediolanie, pt. „Ostatnia Wieczerza” oraz obrazu zatytułowanego „Święta Anna Samotrzecia” pochodzącego z 1502 r. Obydwa dzieła przedstawiają motywy biblijne. „Ostatnia Wieczerza” jest upamiętnieniem ustanowienia Eucharystii, a także jednym z najdoskonalszych dzieł malarstwa renesansowego. Kolejny przykład przenikania scen z Nowego Testamentu do sztuki renesansu to najbardziej znany obraz Rogiera van der Weydena zatytułowany „Zdjęcie z Krzyża” namalowany ok. 1435 r. Motyw śmierci Jezusa wykorzystywano także w epoce baroku. Dowodem jest tryptyk ołtarzowy katedry w Antwerpii „Zdjęcie z krzyża” powstały w latach 1611-1614, którego autorem jest Peter Paul Rubenz. Arcydzieło zainspirowane końcem świata opisanym w Biblii to fresk w Kaplicy Sykstyńskiej stworzony przez Michała Anioła w latach 1536-1541, pt. „Sąd Ostateczny”.
Nie można też zapomnieć o wielu wykończeniach budowli stworzonych na podstawie treści biblijnych. Pierwsze gotyckie rzeźby, umieszczone w Portalu Królewskim katedry w Chartres, przedstawiają królów i królowe ze Starego Testamentu. Natomiast zachodnia fasada katedry Note Dame w Paryżu ukazuje sceny z Sądu Ostatecznego.
Kolejny ważny argument przemawiający za tym, iż Biblia jest źródłem kultury europejskiej to jej przenikanie do literatury. Wielu pisarzy i poetów w swych dziełach odwoływało się i nadal odwołuje do motywów Pisma Świętego. Opisany w Biblii sąd ostateczny jest motywem przewodnim utworu Zbigniewa Herberta „U wrót doliny”. Wiersz ten co prawda opisuje sytuację ludzi w obozie koncentracyjnym, lecz jest nawiązaniem do Apokalipsy św. Jana. Na temat wizji końca świata traktuje też utwór „Wydrążeni ludzie” autorstwa T.S.Eliota. Także przemysł filmowy nawiązuje do ostatniej księgi Pisma Świętego.
-mówiła pani Kirsanow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:24, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Czy warto czytać książki?

Pani Kirsanow odwiedziła dziś kilka warszawskich szkół.



Cytat:
Książka jest wielkim przyjacielem człowieka. Dom, w którym znajdują się książki, tchnie spokojem, wewnętrzną równowagą i harmonią. Człowiek w otoczeniu książek staje się lepszy.
Sądzę, że warto czytać książki, ponieważ są bardzo pouczające oraz interesujące. Czytając je można się wiele nauczyć. Rozbudzają i pobudzają one również naszą wyobraźnię, ponieważ większość książek nie posiada obrazków i czytelnik musi sobie sam wszystko wyobrazić. Niektóre książki są tak wciągające i interesujące że trudno jest się od nich oderwać. Czytając ciekawą książkę, można bardzo mile spędzić swój wolny czas.
Książka może dostarczyć nam pożądanych i pożytecznych informacji w pracy, w szkole... . Bardzo często muszę sięgać do potrzebnych mi naukowych opracowań, encyklopedii, słowników. Książki, których nie mam w domu, mogę znaleźć w księgarni, bądź w bibliotece. Ponieważ książki są bardzo drogie, a warto je czytać, częściej korzystamy z nich w bibliotece. Mimo że w internecie można łatwo i szybko znaleźć informacje, to internet nigdy nie zastąpi nam książki. Uważam, że każdy powinien czytać książki, (a szczególnie lektury!), ponieważ dobrej książki nie można zastąpić nawet najlepszym filmem.
-mówiła pani Kirsanow


Ostatnio zmieniony przez Fiodora Kirsanow dnia Nie 15:59, 15 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:06, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Czym jest patriotyzm i jak rozumieją go dziś młodzi ludzie?

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Szczecin.



Cytat:
Patriotyzm jest to postawa społeczno-polityczna, oparta na miłości do swego kraju i jego tradycji przy równoczesnym poszanowaniu innych tradycji narodowych i kultur. W dzisiejszych czasach patriotyzm postrzegany jest nieco inaczej, niż kilkaset lat temu.
Dawniej patriotą nazywany był człowiek, który gotowy był oddać własne życie dla dobra swej ojczyzny. Patriota 200 lat temu był częstym uczestnikiem w bitwach na rzecz swego kraju, z dumą obnosił się swą polskością. Niestety dzisiaj niektórzy młodzi ludzie wstydzą się tego, że pochodzą z Polski. Tego w żaden racjonalny sposób nie można wytłumaczyć.

Dzisiejszy patriotyzm objawia się szacunkiem dla godła, hymnu, języka polskiego i historii. Szacunek do języka w obecnych czasach jest bardzo ważny. Wielu młodych ludzi okalecza język polski poprzez wtrącanie do niego obcych wyrazów, pochodzących z innego języka, najczęściej z angielskiego. Również używanie wulgaryzmów jest „strasznym ciosem” dla języka ojczystego. Przejawem patriotyzmu jest także szanowanie polskiej kultury i tradycji. Jeśli chcemy zostać patriotami, nie powinniśmy naśmiewać się ze sposobu obchodzenia różnych ważnych świąt czy zabaw regionalnych. Przecież nie tylko nasz kraj ma różnego rodzaju stroje ludowe. Na przykład Austria – tam i mały, i duży, w ważne dla ich ojczyzny dni, ubiera się w odświętne ludowe stroje. Patriotą jest również człowiek, który bierze udział w wyborach. Dzięki niemu państwo polskie może być zarządzane w mądry i przewidywalny sposób przez kompetentnych przedstawicieli naszego narodu. Bardzo ważnym, a często pomijanym przez ludzi czynnikiem, kształtującym patriotę jest dbanie o wspólne mienie. Dbanie, czyli nie niszczenie ławek w parku, nie zaśmiecanie ulic i lasów odpadkami, nie rysowanie po murach, ale troska o dobro wspólne, to jest staranie się o to, by w naszych lasach, szkołach, miastach było jak najczyściej i jak najpiękniej. Do tego wcale nie potrzeba jakichś wielkich starań. Wystarczy, że papierków po batonach nie będziemy wyrzucać gdzie popadnie, lecz do najbliższego kosza na śmieci.

Uważam, że młodzi ludzie, którzy nie szanują swojej ojczyzny, są po prostu żałośni. Ale winę za to ponoszą nie tylko oni, lecz również ich rodzice, którzy często są tak zabiegani, że nie mają czasu wpajać swym pociechom prawd związanych z miłością do ojczyzny. Zespół rockowy Pidżama Porno w piosence pt. „Marchef w butonierce”, opowiadającej o zepsuciu rodaków, braku szacunku dla naszego państwa, śpiewa: „Mam fatalne maniery, koszmarne mam zwyczaje, lecz kiedy grają tego kraju hymn, ciągle jeszcze wstaję”. Mam nadzieję, że obywatele naszego kraju, choć w tym stopniu potrafią okazać swój patriotyzm i szacunek dla historii państwa polskiego, przez zachowanie odpowiedniej postawy podczas odtwarzania hymnu narodowego.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:11, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Ideologie XIX i XX w. i ich pogląd na gospodarkę, władzę i społeczeństwo.

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Olsztyn.



Cytat:
W XIX i XX w. można wyróżnić pięć głównych ideologii: liberalizm, konserwatyzm, socjalizm demokratyczny, komunizm, oraz solidaryzm chrześcijański. Poglądy te były od siebie z goła różne i przedstawiały odmienne postulaty.
Liberalizm była to ideologia, w której pochylano się nad losem „upośledzonych” społecznie, popiera żądania mniejszości i grup społecznie marginalizowanych, opowiada się za użyciem władzy państwowej do osiągnięcia sprawiedliwości społecznej, zazwyczaj poprzez zakrojone na olbrzymią skalę programy opieki społecznej
Pierwszy okres, mimo, że przyświecała mu maksymalnie pojmowana idea wolności, w realiach politycznych posplatały się wątki polityczne z ekonomicznymi, antyfeudalne z prokapitalistycznymi, anty absolutystyczne z pro republikańskimi.
Drugi okres ewolucji liberalizmu, od około połowy XIX wieku, a więc Wiosny Ludów, trwały do około I wojny światowej. Był to okres utrwalania się założeń liberalizmu demokratycznego, zwanego również demoliberalizmem.
Trzeci okres rozpoczyna się od zalążków prawodawstwa socjalnego z lat 80-tych XIX wieku, wprowadzanego w niektórych przodujących gospodarczo państwach europejskich i trwa w zasadzie nadal. Jest to okres liberalizmu socjalnego, zwanego także socjaliberalizmem. Znaczenie liberalizmu socjalnego ugruntował wielki kryzys gospodarczy lat trzydziestych. Liberalizm socjalny wnosi polityczne i ekonomiczne ustępstwa na rzecz ludzi zagrożonych strachem i niedostatkiem. Kosztem ograniczania pełni wolności najbogatszych, dopuszcza interwencję państwa w mechanizmy wolnego rynku, aby dać zabezpieczenie socjalne najbiedniejszym. W myśli politycznej przybrał liberalizm socjalny nieco propagandowe szaty doktryn państwa dobrobytu.
Czwarty okres, którego początki datowane są na lata poprzedzające wybuch II wojny światowej. Zwolennicy utrzymują, że interwencjonizm pozbawia liberalizm sensu liberalizmu. Początki liberalizmu zachowawczego wiązane są z aktywnością Kolokwium Waltera Lippmana utworzonego w latach trzydziestych, a po II wojnie światowej również międzynarodowego Stowarzyszenia MontPelerin Society krzewiącego ideę „odrodzenia rynkowego”.
We wszystkich okresach ewolucji liberalizmu jego współtwórcy zgadzali się, co do jego założeń zwanych liberalizmem politycznym, najpierw przeciwstawianych feudalizmowi, a następnie socjalizmowi. Różnią się natomiast liberałowie między sobą w poglądach na dopuszczalność i ewentualne zakresy interwencji państwa demokratycznego w to, co określane jest mianem liberalizmu ekonomicznego.

Konserwatyzm był to światopogląd społeczno-polityczny, który wyrastał z pragnienia zachowania istniejącego stanu rzeczy uznawanego za dobry sam w sobie, lepszy od najbardziej prawdopodobnych alternatyw bądź przynajmniej za bezpieczny, znany, budzący zaufanie i sympatię. Konserwatyści uważają społeczeństwo za osiągnięcie, za stan, który przy wszystkich swych usterkach jest przypuszczalnie lepszy od przed społecznego stanu natury. Konserwatyzm podkreśla potrzebę legitymizacji wartości poprzez odnowienie tradycji, poprzez doktrynę religijną lub, częściej, poprzez jakąś koncepcję naturalnej sprawiedliwości, która da uniwersalną podstawę lokalnym patriotyzmem.
Władza powinna spoczywać w urzędach, a w jednostkach tylko jako piastunach urzędów. Urzędy te powinny funkcjonować w ramach instytucji, które ściśle odpowiadają zwyczajom i wartościom społeczeństwa obywatelskiego. Stąd sprzeciw konserwatystów wobec próby „tworzenia instytucji politycznych według abstrakcyjnych zasad bądź teorii naukowych, zamiast pozwolić, aby w sposób naturalny wyrastały z biegu wydarzeń lub z potrzeb narodów”. Państwo jest najwyższą instytucją, stoi na czele licznych i różnorakich instytucji, które są za razem podległe mu i autonomiczne. Takie instytucje zachowują własne zasady rozwoju i jedną z ról rządu jest ich obrona przed ingerencją, a także stworzenie ram prawnych, w których te instytucje będą mogły się rozwijać.
Konstytucja nie musi mieć formy pisanej, lecz musi współgrać z interesami społecznymi. Konserwatyzm zazwyczaj opowiada się za rozdziałem władzy w państwie jako najlepszą metodą pogodzenia jedności rządu z indywidualną wolnością, a także z różnorodnością instytucji podległych.
Konserwatystom zależy na tym, aby rozwiązywać konflikty w ramach odziedziczonych instytucji oraz rządów prawa. Wierzą w konieczność egzekwowania władzy oraz potrzebę jej ukrywania poprzez zróżnicowanie instytucji rządowych.
Socjalizm demokratyczny. Żywe i wpływowe w II połowie wieku XX idee socjalistyczne, ukształtowały się w ramach międzynarodowego ruchu socjaldemokratycznego, złożonego po II wojnie światowej z partii politycznych, związków zawodowych i organizacji z nimi związanych. Po załamaniu się systemu państw socjalistycznych od 1989 roku, istniejące tam partie komunistyczne zadeklarowały przejęcie idei socjalizmu demokratycznego. Główne programowe idee socjalizmu zostały zebrane w uporządkowaną doktrynę zawartą w Deklaracji „O celach i zadaniach socjalizmu demokratycznego”, przyjętej w 1951 roku przez I Kongres Międzynarodówki Socjalistycznej. Deklaracja nie zaprzecza, że socjalizm demokratyczny wyrasta między innymi z marksistowskiego podłoża ideologicznego. Wszyscy zmierzają do wspólnego celu: do ustroju sprawiedliwości społecznej, dobrobytu, wolności i pokoju. Oczywiście socjalizm demokratyczny odrzucił bez wahania marksistowski dogmaty o dominującej roli proletariatu, walce klasowej i konieczności rewolucji.
Przede wszystkim na gruncie socjalizmu demokratycznego socjalizm nie jawi się jako nowa forma społeczno-ekonomiczna, jak utrzymywali marksiści, lecz jedna z form ustroju politycznego o wyraźnych skłonnościach autorytarnych, jeśli nie wręcz totalitarnych. Treści socjalizmu demokratycznego, aprobowane przez międzynarodowy ruch socjaldemokratyczny, wyrażone zostały w ideach demokracji politycznej, demokracji gospodarczej, demokracji społecznej i demokracji międzynarodowej.
Idea demokracji politycznej obejmuje zespół środków i metod działań. Głoszone hasła to: wolność jednostki, jej ochrony przed samowolą państwa przy pomocy rozbudowanych praw obywatelskich jak wolność myśli, słowa, nauki, stowarzyszeń, strajku, wierzeń religijnych. Wybór przedstawicielstwa społeczeństwa odbywał się przy pomocy systemu wielopartyjnego, przeprowadzany miał by być w sposób tajny, równy powszechny i wolny.
Idea demokracji gospodarczej polega na reformowaniu kapitalizmu w taki ustrój, który kierować się będzie potrzebami ogółu, a nie zyskiem jednostki. Podstawowym celem gospodarczym powinno być pełne zatrudnienie, wzrost produkcji, stałe podnoszenie dobrobytu oraz sprawiedliwy podział dochodów i majątków. W swych celach doktryna socjalizmu demokratycznego jest zbieżna z założeniami liberalizmu socjalnego.
Idea demokracji społecznej nawiązuje do katalogów ogólnoludzkich praw socjalnych jednostki. W szczególności prawa do: pracy, wykształcenia, wypoczynku, opieki lekarskiej, „dachu nad głową”, zabezpieczenia na wypadek bezrobocia i na starość. Ponadto socjalizm demokratyczny walczy o zniesienie prawnej, społecznej, gospodarczej i politycznej nierówności między mężczyzną i kobietą, między warstwami społecznymi, między miastem a wsią- między różnymi rejonami świata i między rasami.
Idea demokracji międzynarodowej jest kolejnym składnikiem socjalizmu demokratycznego. Z jednej strony wzywa do porzucenia wszelkich form zniewolenia jednych narodów przez inne, z drugiej zaś strony postuluje pozostawienie im swobody rozwoju w warunkach utrwalenia pokoju i bezpieczeństwa powszechnego na świecie. Wyraża aprobatę dla treści Karty Narodów Zjednoczonych, boleje nad trudnościami wprowadzenia jej do życia politycznego, gospodarczego i społecznego.
Komunizm. Ustrój społeczny i ekonomiczny definiowany przez fakt, że żaden z jego uczestników nie jest znacząco zamożniejszy od innych, dlatego że wszelka własność jest wspólna, dlatego że instytucja własności nie istnieje, albo, dlatego że własność ogranicza się do środków spożycia, nie obejmuje środków produkcji i wymiany. Jest autentycznym wyrazem demokracji gospodarczej, a jego naturę oddaje hasło: „Od każdego według jego możliwości, każdemu według jego potrzeb” (Marks). Chętnie używano też nazwy „socjalizm” jednak III Międzynarodówka, czyli Komintern, założona w Moskwie w 1919 r., a więc na fali rewolucji 1917 r., ostatecznie zdecydowała się na termin „komunizm”. Lenin i Trocki wybrali to słowo w celu odróżnienia swych ideałów od ich zdaniem mniej czystych ideologicznie przedsięwzięć, a także dla podkreślenia podobieństwa z Komuną Paryską z 1870 r.
Powstałe w 1834 roku w Hesji tajne Towarzystwo Praw Człowieka, swoje komunistyczne cele ujmowało jakobińskim hasłem: „Pokój chatom, wojna pałacom”. W 1836 rok, powstał w Paryżu, a później w Londynie, radykalny komunistyczny Związek Sprawiedliwych, zdominowany przez rzemieślników i czeladników. Dopiero od połowy XIX wieku rozwijał się komunizm Marksa i Engelsa, stanowiący fundament całego komunizmu współczesnego.
Dzieła Marksa i Engelsa, samodzielne i wspólne, tworzą teoretyczną podstawę komunizmu współczesnego-komunizmu marksistowskiego oraz wielu doktryn i programów z nich wysnutych. Wspólnie z Engelsem napisali między innymi „Manifest Partii Komunistycznej” (1848), od 1872 roku znany jako „Manifest Komunistyczny”. Marks był współorganizatorem, przywódcą ideowym i autorem ważniejszych dokumentów programowych Międzynarodowego Stowarzyszenia Robotników, zwanego I Międzynarodówką, założonego w 1864 r.
Zgodnie z marksizmem rewolucja społeczna, jako głęboki przewrót, raczej krwawy niż pokojowy, w ekonomicznym, politycznym i ideologicznym życiu społeczeństwa, jest najwyższym przejawem walki klasowej. Dla komunistów rewolucje społeczne są niezbędnym przejawem konieczności rozwoju dziejowego.
Solidaryzm chrześcijański. Pontyfikat Leona XIII wiązał się z podjęciem w polityce i doktrynie kościelnej wielu reform, mających na celu unowocześnienie organizacji Kościoła oraz ukształtowanie jego doktryny w duchu odpowiadającym celom i zdobyczą nowoczesnego państwa burżuazyjnego. Polityka podjęta przez Leona XIII, zwana „aggiornamento” (uwspółcześnienie) zmierzała do akceptacji państwa burżuazyjnego. W rozwoju doktryny kościelnej doniosłą rolę zaczęły odgrywać encykliki. Najbardziej doniosłe znaczenie miała wydana w 1891 r. encyklika „Rerum novarum”. Encyklika ta zawierała odpowiedź w sprawach papieskiej oceny praw własności oraz rozwiązywania drastycznych kwestii społecznych.
Personalistyczna wizja jedności duszy i ciała nadawała doktrynie katolickiej szczególną postać interpretacji dostrzeganych sprzeczności systemu kapitalistycznego. Chodziło w pierwszym rzędzie o wyeliminowanie walki interesów w postaci zaniechania wystąpień rewolucyjnych. Na tej podstawie ukształtował się fundament solidaryzmu chrześcijańskiego. Papież Leon XIII zajął się tzw. Kwestią robotniczą, traktując ją jako jeden z podstawowych problemów. Prawo własności uznane zostało za naturalne, z powołaniem się na naukę św. Tomasza z Akwinu. Akceptując prawo własności Papież zaakceptował istnienie nierówności społecznych, podyktowanych skrajnościami przeciwieństw kapitalizmu i najemnej siły roboczej. Władza państwowa strzec miała porządku i poszanowania praw poszczególnych stanów, dbać, by prawo własności stanowiło fundament organizacji społeczeństwa, choć w niektórych przypadkach, podyktowanych koniecznością potrzeb społecznych, państwo mogło wkraczać w prawo własności, nie czyniąc jednak z tego reguły. Szczególną rolę spełniać powinny katolickie związki zawodowe, zrzeszające robotników pragnących kroczyć do osiągnięcia lepszych rezultatów drogą wskazaną przez encykliki papieskie.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:14, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
O narodowym radykalizmie, solidaryzmie i elitach...

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Warszawę.



Cytat:
Narodowy solidaryzm w ostatnim czasie jest pojęciem bardzo często stosowanym. Przeczytać można o nim w Internecie lub usłyszeć na różnego rodzaju akcjach i manifestacjach. Najczęściej używa się owego pojęcia aby określić sposób prowadzenia spraw gospodarczych przez państwo. Chciałbym jednak w moim tekście poruszyć kwestię narodowego solidaryzmu jako odrodzenia jedności w narodzie i budowania na solidaryzmie właśnie jego (czyt. Narodu) siły. Na początku jednak warto zaznaczyć, że narodowy solidaryzm nie jest odrębną ideologią. Jest bardzo ważną częścią współczesnej idei narodowo-radykalnej. I na pewno o solidaryzmie narodowym będziemy słyszeć coraz częściej.

Przechodząc jednak do sedna sprawy, na początek warto zadać sobie pytanie dlaczego tak ważny jest dla nas solidaryzm wśród narodu i jaką przemianę powinien nam przynieść w życiu codziennym? W pierwszej kolejności musimy zmienić postrzeganie samych siebie. Przezwyciężyć głupią manierę narzekania i wyprodukowanego przez ostatnie 24 lata demoliberalizmu stwierdzenia, iż Polak Polakowi – wilkiem. Jesteśmy Polakami, jesteśmy jednym narodem i mamy podobne oraz wspólne problemy. Trapi nas ta sama rzeczywistość, ten sam system, te same partie polityczne, biurokracja, bezrobocie, słabe zarobki, źle działająca służba zdrowia i edukacja, a także zwykłe, szare problemy codziennej rzeczywistości.

Sęk w tym, że Polak został w III RP pozbawiony już dawno nadziei w sprawne działania państwa i rozwiązywania najważniejszych problemów narodowych. Więc bardzo duża część ludzi wybiera życie z dnia na dzień, zamykanie się we własnym domu, a co za tym idzie – pogłębia się brak wiary w poprawę na lepsze. I tu właśnie idea narodowo-radykalna rzuca na stół swoją kartę pod nazwą – narodowy solidaryzm. Albowiem każdy Polak musi czuć, że nie jest sam. Każdy musi poczuć, że w drugiej osobie tej samej narodowości ma wsparcie, a nie belkę rzuconą pod nogi. We wspólnym działaniu każdy z Polaków zobaczyć musi drogę do sukcesu. Solidaryzm, a co za tym idzie wspólna walka nawet z najmniejszymi problemami prowadzić będzie do Wielkiej Polski – nie pod względem wielkości na mapie – ale Wielkiej Polski wartości, w tym tak ważnej jaką jest braterstwo. Wzajemna pomoc odmienić może nie tylko świat, który znamy. Ale także wyłonić elity, ludzi z czystymi intencjami, najbardziej aktywnymi w kwestii odbudowy więzi narodowych. Może także pomóc odzyskać państwo dla narodu.

Narodowy solidaryzm jak to wcześniej określiłem – jedna z ważniejszych kwestii – narodowego radykalizmu pomóc ma w doprowadzeniu do powszechnych rządów narodu. Wzajemna pomoc w kwestiach społecznych i gospodarczych, a także wspólna walka z patologiami trapiącymi państwo – wyłoni elity i hierarchię w poszczególnych częściach kraju. Ludzie wyłaniający się na liderów, a także poszczególne niższe szczeble będą pochodzić z narodu. Nie będą elitami narzuconymi czy samozwańczymi. Będą to osoby znane przede wszystkim przez swoje lokalne środowiska, z tego co zrobiły i dokonały oraz zaangażowania i serca jakie wkładały w swoją działalność. Nie będzie tu miejsca jak to obecnie w demoliberalnej europie na sztuczne uśmiechy i awanse przez znajomości. Nie będzie także spoczywania na laurach i oczekiwania na oklaski. Osoba decydująca się wchodzić coraz wyżej po drabince hierarchii będzie musiała wiedzieć, że z każdym szczeblem bierze na swoje barki większą odpowiedzialność.

Narodowy solidaryzm jak widać doprowadza nie tylko do wzmożenia wspólnego działania, ale także zmiany sposobu wyłaniania władzy. Partie polityczne przy samoorganizacji narodu, samoistnie zaczną kończyć swoją działalność. Przynajmniej na tak szeroką skalę jaką znamy teraz. Przy wdrażaniu w życie solidaryzmu stracą po prostu na znaczeniu. Samoorganizujący się naród wybierze ludzi, których zna i widział w realizacji wspólnych projektów. Ludzi, którym ufa. Zresztą w idei narodowo-radykalnej nic nie jest dane na zawsze. To, że osoba jest obecnie, w którejś z komórek narodu/społeczeństwa na górze nie znaczy, że będzie tak zawsze. Osoby wzbijające się w hierarchii nie mogą spocząć na laurach, a wciąż prowadzić wzmożoną działalność na rzecz narodu i państwa. Jak widać narodowy solidaryzm nie tylko w kwestiach gospodarczych może być ciekawym zagadnieniem. Na pewno warto go rozwijać i pokazać ludziom, że jest wyjście. I co najważniejsze – jest ono jak najbardziej do zrealizowania.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:17, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Katolicka nauka społeczna. Solidaryzm: trudny fundament

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Częstochowę.



Cytat:
Zasada pomocniczości, czyli subsydiarności – za tym trudnym określeniem kryje się jedno z podstawowych założeń nauki społecznej Kościoła. Filarem porządku społeczno-gospodarczego promowanego przez chrześcijańskie nauczanie jest przecież solidaryzm, a ten nie jest możliwy bez rozsądnego, ale nie rozrzutnego, systemu pomocowego.

Co przez to rozumieć? Wbrew częstym zarzutom, katolicka nauka społeczna nie opiera się na rozwiązaniach socjalistycznych. Ta ideologia jest konsekwentnie negowana przez nauczanie kolejnych papieży, począwszy od „ojca nauki społecznej Kościoła” Leona XIII. Chrześcijańska wizja świata wyklucza pomoc i solidarność w ich komunistycznym rozumieniu, czyli braku właśności prywatnej i podziałowi „wszystkim po równo” (fachowo określa się takie działania socjalizacją dóbr).

Różnicę między takim podejściem a ideałami nauczania Kościoła wyjaśnia właśnie łaciński termin subsydialis, oznaczający tyle co „pomocniczy, dodatkowy”.

Doktryna Kościoła katolickiego w sprawach ekonomii przyjmuje, że różnice między poszczególnymi ludźmi i całymi grupami społecznymi są naturalne, więcej – niezbędne do harmonijnego rozwoju, jeśli tylko wzajemnie się uzupełniają. Jednak, jak głosiła chociażby encyklika „Rerum novarum”, społeczną solidarność może zagwarantować dopiero wspólne występowanie trzech czynników – wolnego rynku, zasad narzuconych i egzekwowanych przez państwo oraz norm etycznych wywodzących się z nauki chrześcijańskiej.

Encyklika „Rerum novarum”: społeczną solidarność może zagwarantować wspólne występowanie trzech czynników – wolnego rynku, zasad narzuconych
i egzekwowanych przez państwo oraz norm etycznych wywodzących się z nauki chrześcijańskiej.

Społeczna gospodarka rynkowa

Pomocniczość nie oznacza zatem uszczęśliwiania wszystkich na siłę, blokowania prywatnej inicjatywy i samoorganizacji społecznej. Owszem, w myśl zasady subsydiarności obowiązkiem państwa jest organizowanie sprawiedliwego porządku społecznego i gospodarczego. Jednocześnie państwo nie powinno ingerować w te sprawy, które mogą być i są przedmiotem własnej aktywności, inicjatywy i przedsiębiorczości jednostek oraz wspólnot społecznych, na czele z podstawową – rodziną. Ale subsydiarność zakłada, że istnieją potrzeby społeczne, których nie uda się zabezpieczyć na tych niższych poziomach.

W ten sposób zasada pomocniczości staje się podstawą społecznej gospodarki rynkowej, która – przynajmniej w teorii – „oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 20 Konstytucji RP).

Pomocnicza rola związków zawodowych

Ten model gospodarki, stworzony na bazie społecznej doktryny Kościoła, uznaje wolny rynek jako czynnik sterujący procesami gospodarczymi. Ale przyjmuje też, że jego mityczna i niewidzialna ręka nie poradzi sobie z ważniejszym zadaniem, czyli ustanowieniem możliwie najbardziej sprawiedliwych relacji między potrzebami (i korzyściami) jednostkowymi i tymi przypadającymi całemu społeczeństwu. W tym właśnie celu i zgodnie z zasadą wspomagania powinny ingerować instytucje państwowe. I tu społeczna gospodarka rynkowa „zderza się” z klasycznym liberalizmem, który uznaje – co warte podkreślenia – za system uniemożliwiający zagwarantowanie nie tylko dobra całego społeczeństwa, ale nawet dobra indywidualnej osoby.

A zatem to silne, ale demokratyczne i „nienachalne”, państwo oraz sprawne struktury społeczne na poszczególnych poziomach stają się gwarantem realnego rozwoju społecznego i gospodarczego, rozumianego w tej doktrynie przede wszystkim jako zwiększanie siły nabywczej ludności i zapewnienie najwyższego możliwego poziomu zatrudnienia.

Do wspomnianych wyżej struktur KNS zalicza również związki zawodowe, korporacje, wszelkiego rodzaju instytucje stanowe (np. zapomniane dziś cechy). Organizacje pracownicze w kontekście zasady pomocniczości uważa się za naturalne ogniwa struktury społecznej, łączące ludzi wg podstawowej wspólnoty losów. Dlatego ich postawa nie ma być odbierana negatywnie jako „konfrontacyjna” lub „roszczeniowa”, ale pozytywnie, z uznaniem społecznej reprezentatywności takich form organizowania się społeczeństwa.

Oczywiście społeczna gospodarka rynkowa zakłada również redystrybucję części „ogółu dóbr i środków” danej wspólnoty (lokalnej, narodowej itd.). To wszelkiego rodzaju świadczenia społeczne, które mają zapewnić stabilizację stosunków społecznych.

Unia społeczna

Jeśli ktoś miałby wątpliwości, czy takie rozwiązania są możliwe nie tylko na papierze, ale również w praktyce oraz czy rzeczywiście mogą doprowadzić do rozwoju społeczno-gospodarczego, niech spojrzy na Niemcy. Tam społeczna gospodarka rynkowa jest wręcz flagowym założeniem programowym chrześcijańskiej demokracji (koalicji partii: związkowej CDU i bawarskiej CSU). Podejście naszych zachodnich sąsiadów do gospodarki od dekad opiera się na fundamencie zakładającym, że gospodarka wolnorynkowa nie może sprawnie funkcjonować bez skutecznego rozwiązywania zagadnień socjalnych. Nie należy tego interpretować, jak wspomnieliśmy na początku, jako ustępstwa na rzecz socjalizmu. To po prostu efekt połączenia norm etycznych z przysłowiową przecież w przypadku Niemiec chłodną kalkulacją, że harmonijny i niezakłócony rozwój społeczno-gospodarczy jest możliwy tylko w przypadku powszechnej społecznej akceptacji dla kierunków tego rozwoju. Wynika z tego dla niektórych paradoksalny, ale prosty wniosek – stopień społecznej solidarności jest najlepszym kryterium sprawności danej gospodarki.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:28, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Katolicka nauka społeczna.

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Olsztyn.



Cytat:
Katolicka nauka społeczna, jako nauka Kościoła w dziedzinie społecznej i gospodarczej powołana jest do rozstrzygania wielu zagadnień szczegółowych , w których sprawy moralności i sumienia stanowią tylko cząstkę całokształtu problematyki.
W dzisiejszych , nieco skomercjalizowanych czasach zachowanie moralne społeczeństwa ulega znacznym przekształceniom , a nawet zniekształceniom. Zdumiewający to fakt, że człowiek jest kimś jedynym na tej ziemi, kto potrafi krzywdzić nie tylko innych ludzi, ale także samego siebie. Tylko człowiek potrafi oszukiwać siebie, popadać w śmiertelne uzależnienia, a nawet odebrać sobie życie. W tej sytuacji człowiek potrzebuje zdolności odróżniania zachowań, które go rozwijają i które przynoszą mu satysfakcję od zachowań , które prowadzą do krzywdy i cierpienia. Ta właśnie zdolność jest nazywana wrażliwością moralną. Moralność to zatem zdolność mądrego osądu ludzkich czynów. To inteligencja zaaplikowana do oceny naszych zachowań w kategorii dobra i zła.
Współczesna cywilizacja niemal otwarcie walczy z tego typu inteligencją moralną. Sugeruje bowiem, że wszystkie sposoby postępowania są jednakowo wartościowe i że człowiek jest dobrym sędzią we własnej sprawie. Mamy tu do czynienia z powtarzaniem dramatu grzechu pierworodnego. Pierwsi ludzie uwierzyli, iż własną mocą odróżnią dobro od zła. Sądzili, że w ogóle nie muszą konsultować się z Bogiem w tej sprawie. A jeśli już zasięgną czyjejś rady, to posłuchają jedynie „podszeptów węża”. Okazało się jednak, że własną mocą potrafią jedynie mieszać dobro ze złem i grzeszyć.
Brak dojrzałej wrażliwości moralnej sprawia, że człowiek ocenia swoje zachowania w sposób naiwny i ucieka od prawdy o sobie. W konsekwencji błądzi, gdyż czyni to, co łatwiejsze, a nie to, co wartościowsze. Gdy wyrządzamy krzywdę sobie lub innym ludziom, ale odróżniamy dobro od zła, wtedy mamy szansę na nawrócenie i na lepszą przyszłość. Gdy natomiast błądzimy i wmawiamy sobie, że mamy rację ,czy że grzech nie jest grzechem, wtedy skazujemy samych siebie na coraz większe błędy i cierpienia. Prawidłowe odróżnianie dobra od zła nie gwarantuje jeszcze , że będziemy czynili tylko dobro. Gdy jednak mieszamy dobro ze złem, wtedy stajemy się zwykle bezradni wobec naszych wewnętrznych słabości oraz wobec demoralizujących nacisków wewnętrznych. Troska o wrażliwość moralną opartą na respektowaniu Dekalogu i na kierowaniu się zasadami Ewangelii jest dla człowieka dosłownie kwestią życia lub śmierci. Tylko człowiek prawego sumienia jest w stanie wybrać drogę błogosławieństwa i życia. Możemy zatem zadać sobie pytanie - czym jest sumienie .
Problem sumienia jest jednym z zasadniczych problemów związanych z działalnością człowieka. Problem ten nie jest wynikiem naszych czasów, jest on tak dawny jak człowiek, ponieważ człowiek zawsze pytał o samego siebie Rozważań na temat sumienia podjęło się wielu myślicieli, filozofów, pisarzy , np. Protagoras i sofiści, którzy sumienie pojmowali jako wyraz kreatywnego rozumu, Sokrates, nawołujący do „poznania samego siebie”. Św. Tomasz
z Akwinu również zajmował się sumieniem oraz pra- sumieniem . Św.Augustyn w swojej słynnej modlitwie również nakazuje do poznania samego siebie. Troska o ludzkie sumienia jest jednym z zasadniczych znaków pontyfikatu Jana Pawła II. Jej szczególnym wyrazem była podarowana Kościołowi przed 11 laty encyklika Veritatis splendor, w której wiele uwagi papież poświęca tematowi ludzkiego sumienia.
Sumienie jest ofiarowaną nam przez Boga zdolnością odróżniania tego, co rozwija człowieka od tego, co go krzywdzi. W obliczu czynów moralnie dobrych sumienie przynosi radość, wewnętrzny spokój i satysfakcję. Natomiast w obliczu błędnego zachowania sumienie niepokoi nas i uświadamia nam poczucie winy. Różne mogą być reakcje na wyrzuty sumienia. Niektórzy ludzie potrafią wtedy zapłakać i przemienić się, inni popadają w rozpacz, a jeszcze inni oszukują samych siebie i zagłuszają głos sumienia.
Ukształtowanie dojrzałego i prawego sumienia jest zadaniem trudnym. Wynika to z faktu, ze głos sumienia dotyczy przede wszystkim oceny naszego osobistego postępowania. W jednej ze scen „Małego Księcia „ pada stwierdzenie: „ będziesz sądzić samego siebie „. To najtrudniejsze. Znacznie trudniej jest sądzić samego siebie niż bliźniego. „Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić , będziesz naprawdę mądry” . Skąd bierze się ta trudność w osądzaniu samych siebie? Otóż kiedy próbujemy osądzać innych ludzi, bywamy zwykle precyzyjnymi i krytycznymi obserwatorami ich postępowania. Kiedy zaś oceniamy nasze własne czyny, wtedy grozi nam uciekanie od prawdy, aby za wszelką cenę usprawiedliwić własne błędy i nie stawiać sobie wymagań na przyszłość.
Nieodzownym zadaniem w życiu każdego człowieka jest wychowanie sumienia w ciągły poszukiwaniu prawdy moralnej. Wielką odpowiedzialność w tym procesie posiada rodzina. Dobrze uformowane sumienie chroni człowieka przed lękiem, egoizmem, pychą czy też przesadnym poczuciem winy. Rodzi pokój serca i jest podstawą autentycznej wolności. Natomiast źle uformowane sumienie może być „ślepe” na wartości lub nawoływać do czynienia zła. Sumienie wymaga swoistego „treningu”- należy formować sumienie, by mgło dobrze funkcjonować.
Kształtowanie sumienia może następować poprzez zbieranie doświadczenia własnego , ale i cudzego, np. rozmowy, faktografia, uważna obserwacja. Inspiracje postaw, czyli wzorce, autorytety, sztuka również pomaga w kształtowaniu sumienia.
Jeden z najznamienitszych myślicieli Martin Heideger formułuje najcięższe oskarżenie pod adresem człowieka we współczesnym świecie: że przestał być sobą . Nawołuje:
„Chciej mieć sumienie”
Bez wrażliwości sumienia, nie można mówić o prawdziwym człowieczeństwie, czyli o byciu „sobą” – bez zniekształceń i deformacji. Jaki jest człowiek we współczesnym świecie?
Człowiek obecnie staje się być obojętnym, na to, co się wokół niego dzieje. Obojętny jest na to, czy moralność ma jakieś znaczenie, czy też nie. Zaciera się granica między moralnością a amoralnością, między dobrem a złem. W hierarchii wartości zwykle na pierwszym miejscu stoi pieniądz, umiłowanie dóbr materialnych , aprobata władzy , rzadko natomiast wymienia się pojecie- człowiek. Człowiek podlega ocenie fizycznej, określa się jego status materialny,
przyporządkowanie do klasy społecznej, pochodzenie, wiek, itp. Te elementy oceny decydują np., czy warto się z nim przyjaźnić, czy warto na niego zwracać uwagę, czy warto go leczyć, czy też może zupełnie go nie zauważać.
Przykry jest fakt, że przeważająca część ludzkiego bólu to sprawa i zasługa samych ludzi. To człowiek wywołuje wojny, jest sprawcą terroryzmu indywidualnego i państwowego, niewolnictwa, tortur, nędzy , niesprawiedliwości społecznej, narkomanii, dyskryminacji różnego typu.
Powstrzymywanie się od wyrządzania innym cierpienia jest czymś podstawowym, ale nie wyczerpuje obowiązków uczciwego człowieka.
Nieodzownym elementem autentycznego humanizmu jest egzystencjalna wrażliwość na los i kondycje cierpiącego człowieka.
Podsumowując rozważania na temat moralności i sumienia należy podkreślić, że sumienie musi być pouczane. Konieczna jest pedagogia sumienia, jest ona konieczna dla całego człowieka, tej istoty podlegającej rozwojowi wewnętrznemu, która rozwija swoje życie w warunkach zewnętrznych, jak nigdy dotąd złożonych i wymagających.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:32, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Czy jest możliwa wiara wraz z nauką o moralności, ( czyli o sprzeciwie wobec aborcji, eutanazji, zw. homosekusalnych,itd.) bez głębszej relacji z Jezusem Chrustusem?

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Poznań.



Cytat:
Na samym początku po przeczytaniu tego tematu nasuwa mi się jedna myśl. Czy jest w ogóle możliwa wiara bez głębszej relacji z Jezusem Chrystusem? Kościół, który liczy sobie ponad 2000 lat ma prawo do postrzegania spraw, które wywołują w dzisiejszym świecie tyle debat rozmów i problemów trochę inaczej jak np. aborcja, eutanazja, zw. homoseksualne, co nie znaczy, że nie ma prawa wygłaszać swoich opinii na te tematy. Chciałam powiedzieć, że Kościół nie musi zmieniać się tym samym tempem, co cały świat, ale musi brać czynny udział w sprawach i problemach, które istnieją. Uważam że Kościół od wieków prowadzi i uczy nas wiary w Jezusa Chrystusa należąc do wspólnoty, którą jest Kościół. Sprawy, z którymi nie zgadza się on w żaden sposób nie powinny mieć wpływu na nasza wiarę, ponieważ nawet, jeśli mamy odmienne zdanie w sprawach aborcji czy też homoseksualizmu od zdania Kościoła to wiara nasza jest nadal możliwa, bo opiera się na wieże w Jezusa Chrystusa i jego naukach. W życiu codziennym nie zgadzamy się ze swoimi najbliższymi, ale nadal nie przestajemy ich kochać tak samo jest z wiarą, choć czasami mamy odmienne poglądy na niektóre sprawy od Kościoła. Myślę, że nie stawia nam to żadnych barier w głębszej relacji z Jezusem Chrystusem, ponieważ wiara w Niego i rozmowa z nim w głębi swojej duszy jest największą relacją, jaka tylko może istnieć. -mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł Dziekanowski
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 2504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:58, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:

O płacy minimalnej i wysokich podatkach

Pan Dziekanowski odwiedził dziś Wrocław.



Temat płacy minimalnej powraca z cykliczną regularnością co jakieś 2, 3 miesiące. Można więc założyć, że i tym razem nie unikniemy tego tematu. Oczywiście, jak tylko skończymy wołać między sobą w stylu „Ja mam więcej dzieci, niż pan elektoratu” – „To pan jest jak Abraham!”. Gawiedź śmiechem może ryknąć, natomiast czy to jest warte rozważań, nie jestem pewien. Płaca minimalna natomiast jest tego warta – choćby ze względu na na liczne kłamstwa i półprawdy.

Zanim jednak dojdziemy do meritum, powiedzmy czym tak naprawdę jest płaca. Wydaje się, że banał. Przecież każdy wie, że płaca, inaczej pensja, wynagrodzenie, jest ustaloną zapłatą, za wykonaną pracę. Odpowiedź to jednak niezbyt precyzyjna: gdy zrobię sobie krzesło, to czy mam sobie za to zapłacić? Oczywiście – mógłbym, tylko, czy jest to sens? Ktoś może powiedzieć, że to krzesło jest naszym wynagrodzeniem. Możemy logicznie dojść więc do wniosku, że sami sobie płacimy za wykonanie pewnej pracy. Znowu pada pytanie o sens. Uściślając – pensja jest wynagrodzeniem, płaconym pracownikowi przez pracodawcę, za wykonanie określonej pracy. Warto jeszcze zatrzymać się przy określeniu pracodawcy, pracobiorcy (pracownika) i pracy. De facto, osoba, która zatrudnia pracownika nie jest pracodawcą, a pracobiorcą – ona bierze (kupuje) pracę, wykonywaną przez pracownika. Pracownik otrzymuje tylko miejsce pracy (i oczywiście wynagrodzenie). Złe pojmowanie tych określeń prowadzi w konsekwencji do nieporozumień i przekłamań związanych z płacą minimalną. Dobra, wyjaśniliśmy już w miarę konkretnie główne aspekty płacy, możemy więc przejść do tematu.

Płaca minimalna jest zjawiskiem stosunkowo świerzym – przed XX wiekiem w rzadko którym kraju była obecna. Dopiero moda na Keynesa i Friedmana wprowadziła pojęcie płacy minimalnej do powszechnego użytku. Postaram się jednak skupić się na teraźniejszości. Płaca minimalna – jako najniższe prawnie zagwarantowane przez panstwo wynagrodzenie – ma praktycznie same wady. Przede wszystkim jest wielce demoralizująca: Gdy nie ma ustalonej płacy minimalnej, a człowiek zarabia psie pieniądze, zacznie się zastanawiać „dlaczego?”. Może dlatego, że nie ma wysokich kwalfikacji? Może więc je podnieść i liczyć na wzrost pensji (wraz ze wzrostem kwalfikacji, wzrasta jego konkurencyjność na rynku pracy, co w konsekwencji doprowadzi do wzrostu jego wynagrodzenia). Może winą za niską płacę, jest słaba efektywność pracownika (co musi spowodować, do większego zaangażowania pracownika w nadziei na lepszą pracę i awans). Przyznam się, że ten system uważam za najnormalniejszy, najbardziej efektywny i pożądany. Brak jakiejkolwiek regulacji powoduje do stałego wzrostu konkurencji nie tylko na poziomie pracowników w jednym przedsiębiorstwie, ale do wzrostu konurencyjności o poziomie globalnym. Niestety płaca minimalna jest ustalona przez państwo (o ile się nie mylę 1900 złotych), co powoduje, że pracownik bez kwalfikacji albo nie zostanie zatrudniony (bo jego wiedza i efektywność nie przyniosą zysków, jakie powinien, przy takiej płacy minimalnej), albo – jak znajdzie pracę – nie będzie się do niej przykładał (bo i po co, skoro mniejszej stawki dostać nie może). Jedynym strachem jest utrata pracy i bezrobocie, jednak zasiłek dla bezrobotnych wynosi bardzo mało. Warto się zastanowić, czy opłaca się pracować za 1500 złotych miesięcznie, czy nie lepiej nie robić nic i dostawać zasiłek. Albo jeszcze lepiej – dostawać zasiłek i pracować „na czarno”, co się w naszym kraju dzieje.

Inna wada odgórnie ustalonej płacy minimalnej uderza w małych i średnich przedsiębiorców, którzy chętnie rozwinęliby swój biznes i zatrudnili dodatkowych pracowników, jednak nie stać ich na to. Logiczne jest bowiem, że gdy firma stawia na rozwój i poszerza swój target group , musi zainwestować w firmę, a dopiero w następnej kolejności w pracowników. Nierzadko zdarza się, że firmy już nie stać na płacenie aż tyle pracownikom. Słyszę już śmiech, gdy piszę o 2000 zł. „aż”. Już więc wyjaśniam. Załóżmy, że firma może dać pracownikowi 4000 tys., ale łącznie z podatkiem i składkami. Obliczmy więc, ile pracownik dostanie „na rękę”. Najpierw trzeba odliczyć skladki ZUSowskie, płacone przez przedsiębiorcę. Płaca brutto wynosi więc znacznie, ale to znacznie mniej. Od tego należy odjąć ZUS płacony przez pracownika, ubezpieczenie zdrowotne i zaliczkę na poczet podatku dochodowego. Po wykonaniu wszystkich tych działań wychodzi nam, że pracownik, którego praca jest warta 4000 tys. złotych (a przynajmniej na tyle wycenia ją przedsiębiorca), dostanie raptem 3000 złotych. Łatwo obliczyć, że duża część jego wynagrodzenia netto jest przywłaszczane przez państwo. Analogicznie rozumując, okazuje się, że pracownik, który ma dostać 2000 złotych, powinien dostać 3000 złotych. Państwo okrada pracownika, jednocześnie łaskawie dając mu gwarantowaną płacę minimalną. Oto cała logika ustawodawstwa państwa w sferze negocjacji pracowników z przedsiębiorcami.


Ostatnio zmieniony przez Paweł Dziekanowski dnia Nie 16:58, 15 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł Dziekanowski
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 2504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:25, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:

Jak osiągnąć sukces?

Pan Paweł Dziekanowski odwiedził w ciągu kilku dni, licea i technika w Szczecinie.



Co jest kluczem do odniesienia sukcesu w biznesie, sporcie, w świecie sztuki? Dlaczego niektórzy ludzie wydają się bez żadnego wysiłku osiągać to, czego chcą, podczas gdy inni walczą o to, ale bez widocznych rezultatów? Często ludzie, którzy nie posuwają się do przodu w życiu i nie dają sobie rady, rezygnują poprzestając na myśleniu, że takie już jest ich przeznaczenie albo, że są pechowcami, albo, że mogliby osiągnąć sukces, gdyby mieli odpowiednie znajomości i kontakty. Jaka jest, więc ta droga do sukcesu? Odpowiedź jest właściwie prosta -o wszystkim decyduje nastawienie. Zmień swoje myśli – zmień swoje życie!


Zdefiniuj to, czego chcesz.
To jest kluczem na drodze do sukcesu. Jak możesz podróżować do miejsca przeznaczenia, jeśli nie wiesz, co nim jest? W sposób jasny zdefiniuj to, co chcesz osiągnąć, a następnie opisz to, w jak najmniejszych szczegółach. Stwórz jak najbardziej realny obraz tego w twojej głowie.

Droga do sukcesu
Podejmij działanie.
Wpadnięcie na nowy pomysł czy stworzenie planu to ta łatwa część. To, co może być trudne, to następny krok – podjęcie działania.
Większość ludzi analizuje swój nowy pomysł pod kątem wszystkich swoich słabości i obaw, zamiast pod kątem wiary w powodzenie pomysłu, w ten sposób tworząc sobie długą listę powodów, z powodu, których pomysł nie powiedzie się. Inni zatrzymują się na etapie „jak” : mieli pomysł, byli gotowi do podjęcia działania, ale nie byli pewni jak to wszystko zrobić. Po prostu zacznij. Nie musisz nawet mieć na tym etapie poukładanej całej części „jak”.

Wytrzymałość i upór
Ci, którzy osiągają swoje cele, są wytrzymali. Nigdy się nie poddają. Większość ludzi poddaje się za szybko. Wytrzymałość to trochę jak bycie upartym, a ty musisz być upartym w konfrontacji z tymi wszystkimi przeszkodami, które z największym prawdopodobieństwem pojawią się na twojej drodze. Począwszy od tych pochodzących od „dobrze ci życzących członków twojej rodziny”, którzy doradzają, abyś zrezygnował (a), następnie przechodząc do odmów, które dostaniesz od innych osób czy firm, które są twoim celem, a skończywszy na twoich własnych obawach.

Pokonywanie przeszkód.
Najtrudniejszą przeszkodą na twojej drodze do osiągnięcia celu jest twoje nastawienie. Ci ludzie, którzy osiągają sukces w biznesie mają jedną rzecz wspólną: mają niezachwianą wiarę w siebie i we własne zdolności i umiejętności oraz wyszkolili swój umysł do myślenia i przekonania, że mogą osiągnąć sukces. Jeśli masz wysokie poczucie własnej wartości, jesteś w stanie myśleć o wielkich marzeniach, podejmować działanie i odpowiednie ryzyko i iść do przodu. Naucz się analizować porażki i przeszkody, jako narzędzia do nauki.

Mentorzy
Najlepszym sposobem stworzenia takiego nowego, pozytywnego nastawienia, sposobu myślenia i działania jest branie przykładu z innych ludzi, którzy odnieśli sukces.
Czy nie byłoby wspaniałym, gdybyś miał mentora w kimś, kto odniósł sukces w biznesie, sporcie czy życiu osobistym? Kogoś, kto jest bogaty i kto chce dzielić się swoją wiedzą i sukcesami z innymi?

Zastanów się, jakimi ludźmi się otaczasz, co czytasz, jakie programy czy filmy oglądasz…. To wszystko kształtuje twoją świadomość, a twoja droga do sukcesu zależy od ciebie!


Ostatnio zmieniony przez Paweł Dziekanowski dnia Nie 17:26, 15 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:16, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Rewolucja Gender...

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Katowice.



Cytat:
Był faszyzm, był komunizm, a teraz nowa ideologia siejącej jeszcze większe spustoszenie niż poprzednie, bo niszczy każde społeczeństwo od wewnątrz.

Konsekwencją działań ideologów gender nie ma być żadne równouprawnienie, które za pomocą klasycznych zasad marketingu sprzedają kolejni homoseksualni aktywiści, lecz to o czym coraz częściej przyznają architekci rewolucji – zniszczenie małżeństwa i co jeszcze bardziej szokujące – zniesienie tradycyjnego podziału na dwie płcie. Płci wg genderystów ma być tyle ile orientacji seksualnych. Zgodnie z tym myśleniem np. osoby o skłonnościach sado-masochistycznych staną się reprezentantami odrębnej kategorii płciowej. Choćby tezy te wydawały się szokujące, to ich prawdziwości, w obliczu przedstawionych w książce faktów i dokumentów, nie sposób podważyć.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:23, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Czym jest rodzina?

Pani Fiodora Kirsanow i pan Paweł Dziekanowski (przybył ze swoimi dziećmi) zorganizowali spotkanie rodzinne w siedzibie PiS w Warszawie.





Cytat:
Co to jest rodzina?

Rodzina to mała grupa społeczna szczególnego rodzaju, charakteryzująca się silnymi więzami emocjonalnymi i formalnymi istniejącymi pomiędzy jej członkami. Opiera się ona na dwóch rodzajach więzi małżeństwie i pokrewieństwie. Mówimy o niej również jak o grupie pierwotnej, ponieważ należymy do niej od momentu narodzin aż do śmierci, bez względu na to czy tego chcemy czy nie. Rodzina jest także grupą formalną mającą określoną prawnie strukturę, cele i normy w ramach, których funkcjonuje w społeczeństwie.


Typy rodzin

Wyróżniamy następujące typy rodzin:

- Rodzina mała - składa się z pary małżeńskiej i niepełnoletnich dzieci. Natomiast kontakty osobowe z krewnymi są ograniczone do najbliższych członków rodziny.

- Rodzina duża - zawiera się w niej kilka pokoleń krewnych żyjących we wspólnym gospodarstwie. Są one przynajmniej trzy pokoleniowe, a krewni w jej ramach są połączeni wspólnotą majątkową.

- Rodzina duża zmodyfikowana - jest to wielopokoleniowa, bliska sobie grupa rodzinna, nie mieszkająca jednak we wspólnym gospodarstwie.


Możemy również rodziny dzielić na rodzaje:

- Rodzina nuklearna - oznacza, że tworzą ją dwa pokolenia tj. rodzice i dzieci. Z czasem usamodzielnione dzieci pozostawiają rodziców samych, co stwarza poważne problemy socjalne - opieki nad ludźmi starszymi. Dlatego też szybko rozwija się geriatria - dziedzina medycyny zajmującej się osobami w podeszłym wieku. W społeczeństwach Europy i Ameryki Północnej pojęcie rodziny nuklearnej jest coraz bardziej powszechne.

- Rodzina wielopokoleniowa - jest rodziną tradycyjną, obejmującą kilka pokoleń. Występuje najczęściej w społeczeństwach słabo rozwiniętych.


Socjologowie rozróżniają kilka typów rodzin. W zależności od kryterium klasyfikacji wyróżniamy rodziny:

- Monogamiczne - zawierające dwoje małżonków;

- Poligamiczne - zawierające np. jednego mężczyzna wiele kobiet (poligynia) lub jedną kobietę wielu mężczyzn (poliandria). Związki wielu kobiet i wielu mężczyzn nazywamy multilateralizmem;

- Endogamiczne - oboje małżonków pochodzi z jednej zbiorowości;

- Egzogamiczne - małżonkowie pochodzą z różnych zbiorowości;

- Patriarchalne - w rodzinie dominuje mężczyzna;

- Matriarchalne - w rodzinie dominuje kobieta;

- Egalitarne - nie ma dominacji kobiety ani mężczyzny jest za to równy podział pracy

- Patrylinearne - dziedziczenie nazwiska i majątku występuje po ojcu;

- Matrylinearna - dziedziczenie nazwiska i majątku następuje po matce;


Model współczesnej rodziny

Na przestrzeni wieków rola i model rodziny ulegały powolnej ewolucji; w wielu XIX, a już w szczególności XX grupa ta zmieniała się już z pokolenia na pokolenie. Przyczyniły się do tego wiele czynników m. in. rewolucja obyczajowa, postępująca laicyzacja, a także indywidualizacja tych społeczeństw, wcześniejsze dojrzewanie biologiczne młodzieży związane z lepszymi warunkami życia, ruch emancypacji kobiet, rozpowszechnienie się kultury masowej, rosnące oddziaływanie mediów na społeczeństwa czy wzrastająca ilość wolnego czasu. Te i inne czynniki znalazły przełożenie na zachodzące przemiany obyczajów życia rodzinnego i ewolucji modelu rodziny XXI wieku.

Współcześnie upowszechnił się partnerski typ rodziny - w klasie średniej i w rodzinach inteligenckich uchodzi już prawie za normę. W takiej rodzinie pracują zwykle obydwoje małżonkowie i przynajmniej teoretycznie oboje w podobnym stopniu zajmują się prowadzeniem domu i wychowywaniem potomstwa. Praktycznie częściej sprawami domu zajmuje się oczywiście kobieta, ale i tak podział ról jest bardziej elastyczny niż w rodzinach tradycyjnych, gdzie mężczyzna zarabiał na utrzymanie rodziny, a kobieta zajmowała się w wychowywaniem dzieci i domem.


Funkcje współczesnej rodziny

Mówiąc o rodzinie nie możemy zapominać o funkcjach jakie pełni w społeczeństwie, a są to kolejno:

- funkcja prokreacyjna - pozwala na zaspokojenie emocjonalno-rodzicielskich potrzeb współmałżonków oraz na biologiczne przetrwanie społeczeństwa;

- funkcja seksualna - jest społecznie akceptowaną formą współżycia płciowego;

- funkcja ekonomiczna - pozwala na zagwarantowanie bezpieczeństwa materialnego rodzinie, w jej skład wchodzą następujące podfunkcje: produkcyjna, zarobkowa, gospodarcza i usługowo - konsumpcyjna;

- funkcja opiekuńczo-zabezpieczająca - polega na zabezpieczeniu środków niezbędnych do życia oraz sprawowaniu opieki nad niepełnosprawnymi lub chorymi członkami rodziny;

- funkcja socjalizacyjna - jest realizowana w dwóch wymiarach: jako przygotowanie dzieci do samodzielnego życia i pełnienia ról społecznych oraz jako wzajemne dostosowanie swoich zachowań i cech osobowości przez współmałżonków;

- funkcja stratyfikacyjna - polega na nadawaniu przez rodzinę pozycji społecznej swoich członków (ma istotne znaczenie szczególnie w społeczeństwach kastowych, takich jak np. w Indiach);

- funkcja rekreacyjna - polega na zaspokojeniu potrzeb odpoczynku, relaksu, rozrywki;

- funkcja emocjonalna - polega na zaspokojeniu potrzeb emocjonalnych;

- funkcja kulturowa - przekazywanie dzieciom dziedzictwa kulturowego poprzez zapoznawanie ich z dziełami sztuki, literatury, zabytkami i innymi cennymi reliktami przeszłości;


Rodzina i prawo

W świetle polskiego prawa rodzinę tworzą kobieta i mężczyzna połączeni prawnym węzłem małżeńskim oraz pozostające na ich utrzymaniu dzieci. Stosunki rodzinne, a więc relacje między mężem a żoną, rodzicami a dziećmi czy też między rodzeństwem, określane są przez normy moralne, obyczajowe i religijne. Stanowią też przedmiot regulacji prawnych zawartych w prawie rodzinnym i opiekuńczym normującym stosunki wynikające z małżeństwa, pokrewieństwa, powinowactwa, przysposobienia oraz zawiera przepisy dotyczące instytucji opieki i kurateli.

Źródłem prawa rodzinnego jest uchwalona 25 lutego 1964 roku Kodeks rodzinny i opiekuńczy.

Według prawa, założenie rodziny ma miejsce w momencie wstąpienia mężczyzny i kobiety w usankcjonowany przez prawo trwały, równoprawny związek, który zostaje zawarty, gdy przyszli małżonkowie złożą przed kierownikiem stanu cywilnego oświadczenie, że wstępują w związek małżeński. Oświadczenie takie powinni złożyć publicznie w obecności przynajmniej dwóch pełnoletnich światków. Jest to tak zwany ślub cywilny. Istnieją jednak przeszkody mogące uniemożliwić zawarcie takiego związku. Pierwszą z nich jest wymóg ukończenia przez przyszłych małżonków 18 roku życia w momencie wstępowania w związek małżeński, choć z ważnych powodów sąd może zezwolić na małżeństwo kobiecie, która ukończyła 16 lat. Następnym jest całkowite ubezwłasnowolnienie ze względu na chorobę psychiczną lub niedorozwój umysłowy. Istnieje w Polsce także zakaz bigami - dwużeństwa - oraz zakaz małżeństwa z krewnym w linii prostej lub między powinowatymi w linii prostej (np. zięć - teściowa), ale z ważnych powodów sąd może zezwolić na zawarcie takiego związku. Natomiast jeśli małżeństwo zostało zawarte przez osoby niespełniające warunków prawnych (np. wstępujący w związek małżeński był ubezwłasnowolniony całkowicie) istnieje możliwość unieważnienia takiego związku, ale jedynie sąd może uznać je za nieważne od samego początku. Ustanie małżeństwa może również nastąpić w wyniku śmierci (uznania za zmarłego) jednego z współmałżonków wówczas nie potrzeba zgody sądu. Istnieje jeszcze jedna możliwość zakończenia małżeństwa, poprzez rozwód udzielany przez sąd.
-mówili pani Kirsanow i pan Dziekanowski


Ostatnio zmieniony przez Fiodora Kirsanow dnia Nie 20:24, 15 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiodora Kirsanow
Porozumienie Centrum "Razem"



Dołączył: 20 Sie 2013
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 6:36, 16 Wrz 2013    Temat postu:

Cytat:
Tradycja i regionalizm w otoczeniu dziecka

Pani Kirsanow odwiedziła dziś Śląsk.



Cytat:
Młody człowiek żyjący w świecie ustawicznych przewartościowań ,w świecie zagrożenia ekologicznego, chaosu w dziedzinie piękna i nasilających się chorób cywilizacji szuka jasnej perspektywy dla swojego życia.
Przed młodym człowiek staje ciągle wiele możliwości, wśród których ma dokonać najkorzystniejszego wyboru.
Wydawać się mogło, że szybki postęp i rozwój i postęp cywilizacji zepchnie na drugi plan tradycje eksponując nasze indywidualne, czy społeczne zainteresowania.
Jednak tak wielka siła jaką jest technika ,cywilizacja elektroniczno-informatyczna nie zniszczyła trwającej tradycji i pielęgnowanego dziedzictwa kulturowego.
Działalność towarzystw regionalnych na rzecz dzieci oraz udział młodych w działaniach o tematyce regionalnej jest troską Rady Krajowej Regionalnych Towarzystw Kultury od momentu jej powstania, czyli od dwudziestu lat. Już na początku lat 80-tych w Opolu odbyła się narada krajowej reprezentacji regionalnych towarzystw kultury. Zainteresowano się podczas tych obrad nad edukacją regionalną młodzieży.
Najważniejszym faktem było opracowanie programu MEN „Dziedzictwo kulturowe w regionie”, który obecnie jest realizowany w szkołach.
W ostatnich latach odbyły się 2 konferencje na których poruszono problem oddziaływania regionalistycznego na młodzież w ich środowisku lokalnym oraz wychowania regionalnego w rodzinie.
Stworzono kilkanaście forów regionalnych w różnych regionach Polski, które kierują się następującą myślą: ” Do utrzymania ciągłości i żywotności idei regionalistycznej potrzebna jest młodzież, która regionalizm przyjmuje jako ideologię ułatwiającą jej zakorzenienie i zadomowienie w rodzinnej glebie, w najbliższej przestrzeni, w małej ojczyźnie”
Dziecko rodząc się staje przed wielkim wyborem, a ma wiele możliwości. Jest wolne w swoich poszukiwaniach, ale zarazem potrzebuje pomocy w dochodzeniu do odkrywania, poszukiwania i wybierania autentycznych wartości ludzkich, także tych , które znajdują się w najbliższym otoczeniu.
Dorosły człowiek coraz częściej dostrzega potrzebę wspomagania dzieci i młodzieży w wychowaniu do poszanowania dziedzictwa kulturowego. Zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że trudno zainteresować młodego człowieka żyjącego w wirtualnym świecie, tym co na pozór wydaje się być „przestarzałe”, nieatrakcyjne a przede wszystkim nieużyteczne.
Edukacja regionalna w szkole i w rodzinie jest naczelnym celem działania Dolnośląskiego Towarzystwa Społeczno - Kulturowego. Rada Krajowa pragnie zwrócić uwagę towarzystw regionalnych na potrzebę współdziałania z rodziną i szkoła gwarantuje sukces zbliżenia młodzieży do narodowego dziedzictwa kulturowego, pielęgnowania polskich tradycji i szanowania tradycji innych narodów.
Dziecko przychodząc na świat nie otrzymuje gotowego dziedzictwa kulturowego ani cywilizacyjnego, lecz wchłania je w procesie wychowania i kształcenia. Rodzina odgrywa istotną rolę w kształtowaniu młodego pokolenia. To rodzina wprowadza dziecko w świat wartości . W procesie wychowania rodzice przekazują własne doświadczenia życiowe dziecku, również te które otrzymali od swoich rodziców. Proces wychowania więc odbywa się przez przekazywanie doświadczeń , przez naśladowanie ale także przez pouczanie, które odbywa się w szkole , kościele.
Naśladownictwo ma na celu stworzenie bezpieczeństwa ,stworzenie postaw wartości społecznych ,moralnych, ekonomicznych i politycznych. Rodzice jako piersi przekazują dziecku własne doświadczenia. To rodzina spełnia przez pielęgnowanie, zwyczajów oraz wymianę wartości i przeżyć życiowych pomiędzy pokoleniami, które łączy w sobie rolę łącznika tożsamości narodowej i kulturowej.
Dawniej rodzina miała przeważnie charakter trzypokoleniowy ( dziadkowie ,rodzice, dzieci), dzisiaj częściej w Polsce mamy do czynienia z rodziną dwupokoleniową. Relacje w poszczególnych rodzinach różnią się i stwierdza się ,ze dla wychowania dziecka korzystniejsza jest rodzina trzypokoleniowa.
W życiu rodziny występuje wiele przedmiotów i zachowań o charakterze symbolicznym . W nich rodzina wypowiada swoje przekonania religijne, społeczne i polityczne, w nich zawiera swój system wartości i norm , w nich też można odnaleźć jakość wzajemnych stosunków między rodzinnych. Te symboliczne, zwyczaje ,które związane są z wydarzeniami i świętami rodzinnymi oraz narodowymi. Rodzina łączy w sobie co najmniej dwa pokolenia, które wymieniają pomiędzy sobą całe swoje życie. Pokolenia starsze opowiadają młodszym o swoim dzieciństwie oraz swojej młodości. Według sondażu CBOS z listopada 2000 roku wynika, że 59% ankietowanych twierdzi, że coś zawdzięcza swoim dziadkom, najczęściej zasady moralne (61%), zasadę religijną (60%), poczucie, że jest kochany (60%), znajomość dziejów rodziny (57%) także cnoty jak obowiązkowość, pracowitość, silna wola (53%) oraz miłość ojczyzny (51%).
Trudno nam wymieniać jakie wartości, normy i wzory zachować powinna dzisiejsza rodzina polska pielęgnować i przekazywać. Z pewnością dom rodzinny to najważniejsza wartość, to w nim rozgrywa się całe nasze życie, gdy jesteśmy daleko zawsze chcemy wrócić do domu, tęsknimy za ciepłem domowego ogniska. Na podstawie opowiadań rodziców , dziadków również przypomnienie o materialnym otoczeniu i jego wnętrzu. Dom jest wartością, która zaspokaja różne potrzeby, w każdym okresie życia. Jest najtrwalszym, najważniejszym miejscem życia.
Dziecko w kulturze polskiej miało zawsze wysoką pozycję. Dzień dziecka przyjął się bardzo łatwo i mocno ugruntował jako zwyczaj, ponieważ dziecko uważane jest za bardzo cenna wartość.
Dbałość o dziecko troska o nie szczególnie kiedy jest małe ,jest duża. Dziecko jest upragnioną wartością Polskich rodzin. Większość Polaków w wieku 18-44 lat chce mieć dwójkę (57%) lub trójkę (20%).
Jednym z podstawowych sposobów włączenia przeszłości i jej kulturowych treści do obecnej świadomości społecznej jest tradycja. Stanowi główny element procesów świadomościowych przez historia wpływa na losy społeczeństw. Tradycja ma związek z kulturą i pod tym kontem definiują ją słowniki. Według nich stanowi ona poglądy, obyczaje, sposoby myślenia i zachowania, normy postępowania wyróżnione przez daną społeczność z całego dziedzictwa kulturowego na podstawie określonej hierarchii wartości, przekazywanie z pokolenia na pokolenie. Tradycja postrzegana jest również jako nośnik istotnych wartości między pokoleniem , które tkwi w przeszłości i teraźniejszości. Człowiek spotyka się z nią już od najmłodszych lat w życiu codziennym.
W życiu codziennym dziecka społeczności wiejskiej połączona z silnymi więziami tradycja stanowiła solidnie związaną emocjonalnie postawę zachowań.
Nakazywano dzieciom od najmłodszych lat przypominano o nich przy każdej okazji. Edukację tę kontynuowano także w szkole. Normy zachowań w danej sytuacji wpajano dzieciom od najmłodszych lat zarówno codziennie jak i od święta.
Mnóstwo wierzeń jak i zwyczajów oraz obrzędów koncentrowało się na matce i dziecku. Kobieta w ciąży otoczona zawsze byłą życzliwością i szacunkiem. Liczne tradycyjne wierzenia i obrzędy związane były z okresem porodu ,chrztu, a potem rozwoju dziecka oraz z różnymi ważnymi wydarzeniami w jego życiu, na przykład z pójściem do szkoły. Wierzenie związane z tym okresem powszechne były zarówno w kulturze ludowej jak i wyższej.

Tradycje, wróżby i przekazy w życiu dziecka

Na podstawie wiary powstało wiele wróżb, które dotyczą przyszłych losów i charakteru dziecka. Wróżba związana z dniem tygodnia ,porą dnia, w której dziecko się urodziło należy do najbardziej znanych. Wierzenia ,ze dziecko urodzone w sobotę lub w niedzielę będzie szczęśliwe ,dziecko poniedziałkowe będzie leniwe, wtorkowe zaradne i ambitne. Dziecko urodzone w środę będzie miało z każdej cechy po trochę ,ponadto cieszyć się będzie powodzeniem u płci przeciwnej. Dzieci czwartkowe będą cieszyć się predyspozycjami do zgłębienia wiedzy, będą otwarte na świat, piątkowe zaś- mogą mieć życie smutne i chorowite.
Wiele było znaków mających wpłynąć na przyszłość dziecka ,bacznie je obserwowano i odczytywano zgodnie z odczytami tradycji. Wiele jej elementów związanych jest z ceremonią chrztu. Zgodnie z tradycją dziecko otrzymywało imię z kalendarza przypadające na dzień jego urodzin. W wielu rodzinach do dziś obowiązuje tradycja nadawania dziecku imion dziadków lub pradziadków.
Okres wieku dziecięcego wiąże się ze zwyczajami występującymi z okazji kolejnych etapów w życiu młodego dziecka: roczek ,Pierwsza Komunia Święta, pójście do szkoły.

W świecie folkloru


Folklor oznacz twórczość ludową (mity, legendy, opowieści, przysłowia, zagadki, poezje), której głównym środkiem przekazu jest mowa. Jest zjawiskiem spontanicznym, żywiołowym, a rodzina czy sąsiedzi stają na straży pielęgnowania tradycji. Folklor jest związany z regionem zamieszkałym przez jego twórców. Dzięki nim rozkwita i staje się ludowa skarbnicą wiedzy o regionie.
Przekazywana przez ludzi „żywa” historia obejmuje niemal wszystko.
Na podstawie badań prof. Doroty Simonides. Można stwierdzić, że w dziecięcym folklorze najbogatszy dział stanowią teksty służące dzieciom do zabawy- rymowanki, wyliczanki.
W środowisku dziecięcym wszelkie treści i zjawiska kulturowe są natychmiast zapamiętywane a następnie rozpowszechniane.
Piosenki takie jak „Budujemy mosty dla pana starosty”, „Uciekaj myszko do dziury”, „Koło młyńskie” wszystkie służą zabawie.
Zagadki ulubione formy folkloru przez dzieci. Opierają się na wymyślonej koncepcji, która ma rolę zaskoczenia rozmówcy nieoczekiwaną odpowiedzią ( np. „nie je nie pije chodzi i bije” - zegar) . Do najbardziej zabawnych należą zagadki uprawiane przez dzieci (np. „chodzi pod ziemią i trzeszczy” – kret w ortalionie ). Pełni funkcję zabawowo rozrywkową.
Obrzędy i zwyczaje, gatunki folkloru ulegają ciągłym zmianom będącym odbiciem przeobrażeń w życiu społecznym i światopoglądowych pokoleń. Dzieci otwarte i chłonne wszelkiej wiedzy są nosicielami tradycji podobnie jak pokolenie najstarsze . Chętnie uczestniczą w wielu formach obrzędów i zwyczajów, zapamiętują wszelkie przeżycia i doznania. To właściwie dzieci są ogniwem w łańcuchu przekazywanych tradycji, mogą przywrócić pewnym wartością dawny blask.

Miejsce, przestrzeń i czas w rozumowaniu dziecka


Często spotykamy się z sytuacją, gdy dziecko wskazuje palcem i mówi – „tu mieszkam”. Dziecko, które nie nauczyło się swojego numeru domu, nazwy ulicy czy swojej miejscowości. Dorastając dowiaduje się, że „TU”- oznacza w moim domu ,w moim mieście.
Dom to budynek przystosowany do celów mieszkalnych, także mieszkanie ale przede wszystkim dom to rodzice i ich dzieci. Rodzice tworzą własne środowisko kulturowe, swój styl życia, swoje nawyki. Rodzinę, dom, dzieciństwo często otacza wspaniałymi wspomnieniami i uczuciami. Często wspominamy szczęśliwe chwile, które spotkały nas w czasie dzieciństwa.
Rodzina stanowi największe przestrzenne środowisko, ale też to najbardziej pojemne. Mówiąc o domu rodzinnym mamy na myśli dziecko. W jakich warunkach wyrasta, jaki stosunek mają do niego domownicy, jak spędza czas wolny. Rozważamy wszystko co składa się na jego życie umysłowe, moralne towarzyskie, poziom moralny domowników ich charakter oraz stan zdrowia fizycznego i psychicznego.

Zwyczaje i obrzędy rodzinne

Tradycyjne obrzędy rodzinne związane są z najważniejszymi momentami w życiu: narodzinami, ślubem, śmiercią.
Już krótko po narodzinach dziecka należało zadbać o jego pomyślność. W tym celu do naczynia z wodą przeznaczoną do pierwszej kąpieli trzeba było wrzucić monetę lub obrączkę i dodać wywar z poświęconych ziół. Miało to zapewnić dziecku dostatek i szczęście w życiu. Po kąpieli wodę wlewano pod drzewo, na trawę lub na drogę, wierząc ,że to przyniesie dziecku szczęście . Sąsiadom wypadało odwiedzić rodzinę, w której urodziło się dziecko i przynieść drobne upominki, aby zapewnić mu dostatek na przyszłość.
Ważniejszym wydarzeniem był chrzest. Katolicy zazwyczaj chrzcili dzieci między ósmym a czternastym dniem od narodzin. Ewangelicy miedzy trzecim a szóstym tygodniem od narodzin. Chrzest odbywał się w kościele, tylko najzamożniejsi chrzcili dzieci w domu. Często zwłaszcza w rodzinach katolickich, dziecko otrzymywało na chrzcie imię świętego, który patronował w dniu narodzin. Mówiono wówczas, że dziecko przyniosło sobie imię. Po powrocie z dzieckiem od chrztu odbywało się przyjęcie dla gości. Rodzice wywieszali nad drzwiami lub na oknie czapeczkę, koszulkę lub pieluchę. Wierzono, że dzięki temu dziecko będzie miało wielu przyjaciół. Zaraz po chrzcinach dziecko zabezpieczano przed chorobami i innymi nieszczęściami. W tym celu zgodnie z tradycją wkładano do łóżeczka poświęcone krzyżyki lub medaliki, zawiązywano dziecku czerwoną wstążeczkę na lewej rączce, wkładano koszulkę na lewą stronę i pilnowano się aby po zachodzie słońca nie zostawić schnących pieluch na dworze. Pierwszą rocznicę urodzin obchodzono uroczyście. Kładziono wówczas przed dzieckiem różne przedmioty: różaniec, śpiewnik, Biblię, święty obrazek oraz chleb, niekiedy lusterko .Na podstawie wybranych przez dziecko przedmiotów wróżono jego przyszłość.


Rodzina kształtuje wszystkie cechy i dyspozycje dziecka, które wpływają na jego przyszłość. Dziecko odpowiednio wychowane ma większe szanse na zaspokojenie swoich potrzeb niż dziecko zaniedbane nie posiadające odpowiednich wiadomości i umiejętności. Rodzina zaspokaja potrzeby emocjonalne młodego człowieka, daje mu poczucie bezpieczeństwa.
W rodzinie dziecko ulega wpływom wychowania, co oznacza, że rodzina kieruje procesem poznawania świata, przyrody i kultury. Ważna jest bardzo przyjazna atmosfera w rodzinie oraz poczucie bliskości i więzi emocjonalnej między rodzicem a dzieckiem.
Mówiąc o spotkaniu dziecka z miejsce, przestrzenią i czasem mamy na myśli regionalizm.
Współcześnie narasta zainteresowanie problematyką regionalną, w treściach regionalnych zaczyna dostrzegać się wyjątkowe społeczno wychowawcze wartości.
Na ten problem wskazuje MEN w dokumencie „Dziedzictwo kulturowe i regionalne” .
Regionalizm jako ideologia krajoznawstwa została wprowadzona do zreformowanej szkoły w ramach ścieżki między przedmiotowej w mowie: edukacja regionalna. Ta koncepcja rozumiana jest jako umożliwienie młodym ludziom poznawania własnego dziedzictwa kulturowego, wartości i treści regionalnych, jest zawsze przedmiotem troski, zbiegów i działań regionalnych towarzystw kulturowych. W 1995 r. Ministerstwo Edukacji Narodowej skierowało do szkół i nauczycieli dokument „Dziedzictwa kulturowego w regionie założenia programowe”. Określono w nim główne cele edukacji regionalnej: pełnienie poznanie własnej kultury, dziedzictwa historycznego, wydobycie różnych wartości tkwiących we własnym regionie w kontekście wartości narodowych, państwowych, ogólnoludzkich, kształtowanie swych powinności i możliwości wobec kraju i swojej „małej ojczyzny” oraz formowanie postaw otwartych nastawionych na zrozumienie innych kultur i zbliżenie europejskie.
Dziecko rodzi się w czasie narastającej ciągle kulturze masowej, nasilającej się chorobie cywilizacji, zagrożenia, przyrody, jaką powinno wybrać drogę, aby żyć jako istota wolna ,rozumna i odpowiedzialna. Przed dzieckiem stoi wiele możliwości do wyboru, jest wolny w swoich poszukiwaniach, ale potrzebuje pomocy w dochodzeniu do odkrywania i poszanowania prawdziwych wartości ludzkich. Przekazywanie więc dziedzictwa kulturowego powinno zacząć się już od wczesnego dzieciństwa na każdym etapie edukacji.
Nauczyciele coraz częściej dostrzegają potrzebę wychowania do poszanowania dziedzictwa kulturowego zwłaszcza tego w wymiarze regionalnym, poszukują zatem atrakcyjnych form organizacji i sposobów propagowania treści z zakresu kultury regionalnej.
W dokumencie programowym „Dziedzictwo kulturalne w regionie” omówione wybrane formy i metody wspomagające realizację założeń edukacji regionalnej.
Podobnie jak proces wychowania dokonuje się w różnych sytuacjach, zarówno przypadkowych jak i celowo organizowanych tak i w wychowaniu do poszanowania dziedzictwa kulturowego w regionie. Generalnie przyjęto duże kryteria klasyfikacji form wychowania. Kryterium pierwsze to dziedzina życia społecznego, w której uczestniczy wychowanek. Kryterium drugie to relacje w jakie wychowanek wchodzi z innymi osobami. Ważne są takie formy wychowania czyli przez działalność wytwórczą, przez zabawę, sztukę, naukę, działalność zarówno indywidualna jak i zbiorowa.
- Forma wychowania przez wytwórczość, zwłaszcza ta stylizowana na wzór kultury ludowej. W pomocy tej dziecko wykonuje czynności, które zmierzają do wytworzenia nowego przedmiotu. W nawiązaniu do sztuki charakterystycznej dla regionu. Zadanie takie wymaga najpierw zapoznania się z regionalną kulturą i charakterystycznymi cechami. Zajęcia tego typu można prowadzić w szkole ,w domu, kształtują one różne cechy osobowości, takie jak wytrwałość cierpliwość współdziałanie, rzetelność, poszanowanie własnej i innych pracy.
- Forma wychowania przez zabawę – występuje, gdy wychowawca w czasie realizowania określonych celów dydaktycznych i wychowawczych wykorzystuje inspirowaną przez siebie zabawę z dzieckiem. W czasie zabawy nauczyciel dyskretnie kieruje wychowanka w celu rozwinięcia jego określonych cech osobowości. Zabawa umożliwia wychowanie do poszanowania dziedzictwa kulturowego, organizując ją można w najbliższym otoczeniu przyrodniczym dziecka, pozwala na bezpośrednie poznanie bogactwa swojego regionu.
- Proces wychowania przez działalność artystyczną dokonuje się głównie w klasie szkolnej. Dlatego wykonując dane czynności może aktywizować różne dyspozycje osobowościowe i zdolności manualne. Wykonując prace, które potrzebują współpracy w zespole, uczą się współdziałania społecznego. Wykonywanie elementów artystycznych, nawiązujących do tradycji ludowej wymaga nie tylko określonych zdolności ale i wysiłku oraz cierpliwości, Wysiłek zdobywania wiedzy z zakresu dziedzictwa kulturowego regionu jest bardzo ważnym czynnikiem osobowościowo twórczym. Dziecko, które poznaje kulturę swojego regionu uświadamia sobie kim jest, jakie posiada korzenie i dokąd zmierza.

 Działalność społeczna to ważna forma wychowania do poszanowania dziedzictwa kulturowego. Pełnienie ról społecznych zmierza do przyjęcia określonych form zachowań. Uczeń dostosowuje się do danej grupy przejmując i akceptując funkcjonujące w niej normy i wartości społeczne, nabywa wzory kulturowe i umiejętności do uczestnictwa w życiu danej zbiorowości. Jednostka przebywająca w danej społeczności zaczyna z czasem utożsamiać się z daną zbiorowością regionalną, staje się wrażliwa na potrzeby własnego otoczenia i losy „mojej ojczyzny”

 Istotne dla wychowania do poszanowania dziedzictwa kulturowego w regionie są także formy uczestnictwa czynnego w rekreacji kulturowo-rozrywkowej. Obejmują one gry, zabawy ruchowe, dydaktyczne, typu kolekcjonerstwo pamiątek regionalnych. Tego typu formy pozwalają dziecku na sprawdzenie swych umiejętności, przydatności wiedzy o świecie, regionie i o ludziach z nim związanych. Na szczególną uwagę zasługują organizowane: wieczory bajek i baśni inscenizacje fragmentów książek i wierszy, wieczory muzyczne i poezji ludowej, konkursy, imprezy o charakterze obrzędowym, zwyczajowym.

 W czasie planowania procesu wychowawczego nieodłączną formą jest rekreacja twórcza. Pozwala ona dzieciom i młodzieży odnaleźć w swoim najbliższym otoczeniu wartości nie tylko wykonywanej przez siebie pracy, ale i dzieł innych ludzi. Rekreacja twórcza obejmuje wiele zajęć, w tym: zajęcia plastyczne, techniczne organizowanie zespołów tanecznych. Muzyka, plastyka, technika powinny być otoczone specjalną troską, aby polska szkoła mogła budzić twórczy optymizm, radość życia i wiarę w dobro i piękno. Rysunek jako środek pomocniczy w zbliżeniu ucznia do regionu uczyć będzie właściwości naturalnych, etnicznych i kulturowych. Muzyka zapoznaje dziecko z tradycją i kulturą duchową ojców i dziadków. Natomiast prace ręczne dzieci odzwierciedlają sztukę regionalną mają uświadomić silne więzi z rodzinną ziemią.
Regionalizm we współczesnej szkole ma szczególne znaczenie, wychowuje młodego człowieka przez przywiązanie do własnej ziemi.
Obecnie dydaktyka przyjmuje za naczelną zasadę usamodzielnienie ucznia w dochodzeniu do prawdy edukacja regionalna wspomaga ten proces. To pozwala z kolei do rozwoju zainteresowań młodzieży oraz jej inwencji twórczej pozwala tez na usuwanie nadmiaru wiadomości encyklopedycznych programów szkolnych. Regionalizm przenikając we wszystkie dziedziny nauki, wychowuje obywatela świadomego swych obowiązków wobec państwa i społeczeństwa.
Regionalizm krajoznawczy należy również wprowadzić do innych przedmiotów nauczania, nauczyciel historii może np. zlecić prace pt. „Historia mojej miejscowości lub Śladem wybitnych postaci naszego regionu”
Podczas lekcji biologii, uczniowie aby poznać prawa jakimi rządzi przyroda mogą się wybrać do parku, czy lasu. Natomiast na lekcji języka polskiego omawiając zwyczaje Świąt Bożego Narodzenia, młodzi krajoznawcy chętnie odwiedziliby wystawę w miejscowym muzeum poświęconą obrzędom regionalnym. Proces kształtowania będzie bardziej skuteczny jeśli doświadczenia przeprowadzone będą w oparciu o przykłady z życia. Z pewnością zaciekawia też uczniów zadania które nawiązują do aktualnych informacji o ich Ojczyźnie. Na lekcji geografii dzieci same mogą się stać przewodnikami wycieczki i za pomocą map, przewodników i bezpośredni kontakt z własnym regionem mogą przygotować trasę wycieczki po okolicy. Uświadomi to młodego człowieka jak ciekawa i bogata jest rodzinna ziemia. Każde wyjcie ucznia poza mury szkoły uczy samodzielności pobudza aktywność dostarcza wrażeń, jest wspaniałą przygodą co za tym idzie nauka drogą przeżuć daje największe efekty wychowawcze.
Kontakt ze środowiskiem kształci wyobraźnię umacnia związek z rodzinną miejscowością oraz poszerza wiedzę dotyczącą jej obiektów i zjawisk.
Współczesna szkoła jako instytucja społeczna ma być istotnym czynnikiem odradzania prowincji polskiej. W tym celu każda placówka szkolna powinna zaplanować odpowiedni program wychowawczy, który byłby nastawiony na kształtowanie wśród dzieci poczucia przynależności do własnej ojczyzny. Warto zatem organizować uroczystości szkolne, które zbliżają do najbliższego terenu. Tworząc nowe programy nauczania warto zwrócić uwagę na indywidualizacje podręczników.
Podręczniki do nauczania przyrody musza służyć dziecku wychowywanemu na danym terenie i znajdującym się tam szkołom. Natomiast podręcznik do historii będzie bardziej interesujący im więcej będzie dotyczył zabytków i historii lokalnej. Śpiewniki pisane gwara danego regionu uczyłyby mowy własnego terytorium, zapoznawałyby z zasadami kultury materialnej i duchowej i ratowałyby w świadomości pokolenia tradycja narodową Polaków. Piosenki i wiersze napisane na podstawie miejscowych tekstów i melodii włączone do szkolnych programów, byłyby bliższe sercu dziecka, dodawałyby otuchy, radości i wiary w ciągłość pokoleń, a zatem i w sens życia.
Ogromny wpływ na powodzenie szkolne dziecka ma wyposażenie kulturowe domu rodzinnego. Mamy kilka czynników które złożone są z procesów kulturalnych i wychowawczych, które charakteryzują nasze społeczeństwo.
1. Proces socjalizacji przebiega w domu rodzinnym, obejmuje on wszystkie sytuacje współżycia w domu kilku pokoleń. W czasie procesu socjalizacji dziecko nabywa nowych wartości, umiejętności i wiedza uczestnicząc w życiu grup społecznych. Dzieci w ten sposób nie tylko uczą się, lecz są uczone, rodzina świadomo i celowo wprowadza w kulturę.
2. System szkolny funkcjonuje jako jednolity, który ma za zadanie kształcić kulturalnie. System szklony główny obok rodziny wyznacznik więzi i ciągłości kultury polskiej powinien wprowadzić w dziedzictwo kulturalne naszego narodu wszystkie dzieci w wieku szkolnym.
3. Z powodu tego, że w każdym domu są zróżnicowane poglądy społeczno- kulturalne, dzieci są obdarzane przez członków całej rodziny możliwościami uczestniczenia w kulturze. Dzieci w Sewerze intelektualnej i estetycznej są wdrażane do kultury.
Skutkiem upowszechnienia oświaty i powszechnego obowiązku szkolnego jest to iż uczniowie klas I rekrutują się ze wszystkich środowisk społecznych, kulturalnie zróżnicowanych. Dla wielu uczniów jest to szansa rozwoju a nawet awansu kulturalnego. Każdy system szkolny powinien stworzyć możliwości wyrównania braków pochodzących z domu. Szkoła chce często pomóc rodzinie, zlikwidować jej braki kulturalne. Szkoła zdaje sobie sprawę, że dziecko do czasu gdy się usamodzielni potrzebuje wsparcia swoich najbliższych, którzy kształtują kulturę dziecka.
Skutkiem upowszechnienia oświaty i powszechnego obowiązku szkolnego jest to iż uczniowie klas I rekrutują się ze wszystkich środowisk społecznych, kulturalnie zróżnicowanych. Dla wielu uczniów jest to szansa rozwoju a nawet awansu kulturalnego. Każdy system szkolny powinien stworzyć możliwości wyrównania braków pochodzących z domu. Szkoła często chce pomóc rodzinie, zlikwidować jej braki kulturalne. Szkoła zdaje sobie sprawę że dziecko do czasu, gdy się usamodzielni potrzebuje wsparcia swoich najbliższych, którzy kształtują kulturę dziecka.

Pomoc rodziców może być dwojaka:
1. Merytoryczna, gdy rodzice są zaznajomieni z treściami programu szkolnego, które kiedyś przyswoili mogą wprowadzić dziecko w kulturę. Rodzice dzięki posiadanej wiedzy potrafią pogłębić wiedzę dziecka dotyczącą dziedzictwa kulturalnego i utrwalić ją, wzbogacić, a co najważniejsze zainteresować dziecko kulturą. Pomoc merytoryczna może oczywiście odbywać się w czasie różnych domowych sytuacji kulturalnych
2. Pomoc sytuacyjna w odróżnieniu od merytorycznej z powodu braku wiedzy rodziców i braku znajomości różnych dziedzin kultury, nie pozwala rodzicom tak skutecznie wpływać na dziecko. Rodzice przez brak odpowiedniego wykształcenia uczą na wsparcie systemu oświatowego w wprowadzeniu dziecka w dziedzictwo kulturalne.
Nie trzeba więc wspominać że łatwiej jest uczniowi gdy jest wspierany przez dom rodzinny, dziecko takie częściej odnosi różnego rodzaju sukcesy, niż dziecko które wyłącznie może liczyć na pomoc szkoły.
Wyposażenie w kulturę dziecka już od najmłodszych lat jest bardzo ważne. Twórczość a z nią cała kultura w wydaniu dla dzieci, tworzona względem tego okresu życia człowieka pełni ważne funkcje. Bawiąc – uczy, wzbogacając dziecku świat dzieciństwa, służy zatem ogólnemu rozwojowi dziecka, ćwiczy umysł i wyobraźnię, kształtuje nawyki kulturalne. Ten rodzaj wychowania kulturalnego wprowadza je do infantylnej kultury dla dzieci, szkoła natomiast od pierwszych dni wprowadza ucznia w nieinfantylną kulturę społeczeństwa dorosłych. Szkoła ma zupełnie inną funkcję, to nie jest już zabawa lecz nauka o sprawach i wartościach w świecie dorosłych. Tak, więc wychowanie do dorosłego życia powinno następować stopniowo, zabawa i zainteresowania dziecka powinno umieć dzielić zaświatem dorosłych. W domu przykładem socjalizacji dziecka jest na przykład oglądanie z dzieckiem jego ulubionej bajki a z drugiej strony wspólne oglądanie dziennika telewizyjnego. Niestety spotykamy się z kulturalnym ubóstwem w domu co oznacza brak lub rzadkie występowanie oddziaływań wychowawczych. Często rodzic w takim domu nie jest w stanie pomóc swojemu dziecku z powodu braku wiedzy, w tej sytuacji najbardziej poszkodowane jest dziecko. Aby zaistniała domowa sytuacja kulturalna muszą być spełnione odpowiednie warunki, czyli dobra szkoła i rzetelna nauka dziecka, spójność rodziny. Często to właśnie dziecko przynosi treści kulturalne ze szkoły, odbywa się wówczas transmisja kulturalna od dziecka do rodziców. To właśnie dobra kulturowe są nośnikiem wartości bliskich człowiekowi, które powinny być realizowane w toku edukacji regionalnej.
Aby potwierdzić potrzebę wychowania do dziedzictwa kulturowego człowieka w okresie dzieciństwa przypomnijmy sobie jak postrzegaliśmy wszelkie przedmioty, zjawiska i rzeczy kiedy byliśmy dziećmi. Fantazja która w okresie dzieciństwa jest wybujała pozwala na spojrzenie na zwykłe codzienne sprawy w sposób niezwykły. Dzieci zwłaszcza w klasach młodszych lubią poetyzować, marzyć i planować. Kontakt z kulturą w tym okresie zbliża dziecko do piękna i uczenia go wnikliwe obserwacji. Dziecko zwykły dom postrzega jako budowlę zamieszkałą, ale także jako bezpieczną do której zawsze z przyjemnością wraca. Ta ojczyźniana nuta, wyuczona i wpojona w okresie dzieciństwa w umysł i serce odgrywa w okresie dorosłości ogromną rolę. Dziecko dzięki swej fantazji żyje w świecie marzeń, jest bardzo szczere i spontaniczne w wyrażaniu swych więzi rodzinnych i uczuć. Czasami lepiej niż poeta potrafi opisać otaczającą go rzeczywistość.
-mówiła pani Kirsanow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rzeczpospolita2015.fora.pl Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin